Ostatnio widzę, czytam, słyszę o tym jak Polaczki wiecznie na wszystko narzekają. Sami szukają winy za swoją nieporadność oczywiście w rządzie. Bo kurwa wszystko to robota Tuska! Za gradobicie, wichury i "koklusz" - odpowiedzialny jest Tusk! Katastrofa "Tuskguska" to... Też jego sprawa!
Mało zarabiają? Wina Tuska! Nie stać ich na lepszy samochód? Wina Tuska! A co oni sami zrobili dla siebie? Czy ktokolwiek ruszył swoją marudną dupę i znalazł lepszą pracę albo spróbował własnych sił? Założył własną firmę? Powalczył o lepszy byt?
Przecież wszem i wobec wiadomo, że praca na etat bogatym nie czyni! Do tego ta cholerna nienawiść do wszystkiego co jest niezgodne z ich utartymi przez "boski" PiS poglądami! Bogaci dla nich to złodzieje! Skoro ktoś ma lepiej niż oni to musi być oszustem! Gdy jakiś celebryta przepieprza "publicznie" kasę (oczywiście rozprzestrzenia takie wieści nasza "prasa" Super Ekspres, Fakt itp.) To podnosi się wielkie larum! Bo lepiej aby wydał na innych potrzebujących!
A gówno to kogo obchodzi co i kto robi ze swoją kasą! Dla mnie to mogą sobie palić w kominku banknotami albo podcierać tyłek po wypróżnieniu!
Czy ten ciemnogrodzki naród oduczy się chorej zazdrości i lenistwa? Do tego współczesna młodzież bierze ze swoich "rodziców" przykład.
A potem widzimy paradę "sportowców dresikowych" (efekt bezstresowego wychowywania) chlejących piwsko, demolujących wszystko co pod ręką! Oczywiście dla nich ktoś kto ma długie włosy albo inaczej ubiera jest wrogiem! Zwrócisz takiemu uwagę aby nie niszczył mienia publicznego to pierdolnie tekst "Tusk wszystkich okrada!"... Ręce opadają. Co taki gnój 15-20 letni wie o polityce? Oczywiście powtarza to co usłyszał w domu. Głoszą "wszędzie bieda, ubóstwo" a sami przepierdalają kasę na fajury, alkohol, dziwki inne pierdoły potrzebne człowiekowi do życia jak umarłemu telewizor! Oczywiście obiecują sobie, że skończą z nałogami! Od lat i bez efektu. A niech się trują. Ich wybór! Ale te same pieniądze mogli by odłożyć! A co do ubóstwa to niech sobie pojadą do Chin, na Ukrainę, do Pakistanu, Egiptu... W Polsce to są luksusy! U nas skrajna bieda najczęściej występuje w patologicznych i wielodzietnych rodzinach.
A w dupach się poprzewracało! Za mało pałowania i za dużo swobód! Jak mnie sieknął po nerach policjant (za dewastowanie) to od razu nabrałem rozumu! A dzisiaj gnoja się pchnie to już wielka krzywda i zgłoszenie pobicia przez policjanta do sądu!
Wróć komuno!!!
Oczywiście nie dopinguje żadnych partii politycznych! I mam w dupie kto siedzi za sterem bo to tylko "tasowanie kart". Nic więcej.
I gdzie ten kurwa kryzys!?! Co!?! Gdzie!?! We łbach Polaków!!!

P.S.
Musiałem to napisać...

A robię co chcę ! No, prawie co chce :)

Hmmm... To mamy w tym wątku ponarzekać na naród ?

Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!

hmm.. a ty się jeszcze tym przejmujesz? Ja już dawno spasowałem. Żyje obok, mając to bagno w głębokim poważaniu. Nawet nie tyle że odwracam wzrok, co jest mi to totalnie obojętne, tak długo jak się mi nikt dupy swoją osobą i problemami nie zwraca.
Zresztą... to nie tylko problem Polski co całej cywilizacji totalne zidiocenie, biurokratyzowanie każdej sfery życia gotowymi przepisami na szczęście i pomyślność, bez możliwości ich obejścia. Że już nie wspomnę o parciu na bezmyślną konsumpcję.
Polska dokłada tylko swoją mentalność "by mieć jabłuszko i zjeść jabłuszko" a jeszcze najlepiej to z sadu sąsiada...

eh dość bo mnie też krew zalej;P
a i obejrzyj sobie "idokrację" polecam..

"We are just a moment in time, A blink of an eye, A dream for the blind, Visions from a dying brain, I hope you don't understand"

Ja tam nie narzekam

[img:28c676a060]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:28c676a060]

Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...

ja w gruncie rzeczy też nie mam powodu, zwłaszcza od kiedy w robocie wyeksmitowałem się do przysłowiowego schowka na szczotki

"We are just a moment in time, A blink of an eye, A dream for the blind, Visions from a dying brain, I hope you don't understand"

Bardzo trafne spostrzeżenia :)
Sami mamy wolność wyboru do tego czy chcemy być biedni czy bogaci - książek odnośnie finansów jest od zatrzęsienia, jest internet i tak naprawdę to wiedza jest na wyciągnięcie ręki.
Do wszystkiego podłącze propagandę kościoła, że bieda uszlachetnia, że biedni bardziej pomagają, że Bóg kocha biednych. Taaa jaaasne sól może i pożyczą ale jak przychodzi o konkretniejszą pomoc to wzrok odwracają.

Mogę na ten temat długo mówić i pisać ale napisze tylko, że chętnie napiłbym się piwa z autorem wątku :)

"umysł jest jak spadochron, działa tylko wtedy gdy jest otwarty"

[quote:3d1aeed7b2="Tom1977"]Ostatnio widzę, czytam, słyszę o tym jak Polaczki wiecznie na wszystko narzekają. Sami szukają winy za swoją nieporadność oczywiście w rządzie. Bo kurwa wszystko to robota Tuska! Za gradobicie, wichury i "koklusz" - odpowiedzialny jest Tusk! Katastrofa "Tuskguska" to... Też jego sprawa!
Mało zarabiają? Wina Tuska! Nie stać ich na lepszy samochód? Wina Tuska! A co oni sami zrobili dla siebie? Czy ktokolwiek ruszył swoją marudną dupę i znalazł lepszą pracę albo spróbował własnych sił? Założył własną firmę? Powalczył o lepszy byt?
Przecież wszem i wobec wiadomo, że praca na etat bogatym nie czyni! Do tego ta cholerna nienawiść do wszystkiego co jest niezgodne z ich utartymi przez "boski" PiS poglądami! Bogaci dla nich to złodzieje! Skoro ktoś ma lepiej niż oni to musi być oszustem! Gdy jakiś celebryta przepieprza "publicznie" kasę (oczywiście rozprzestrzenia takie wieści nasza "prasa" Super Ekspres, Fakt itp.) To podnosi się wielkie larum! Bo lepiej aby wydał na innych potrzebujących!
A gówno to kogo obchodzi co i kto robi ze swoją kasą! Dla mnie to mogą sobie palić w kominku banknotami albo podcierać tyłek po wypróżnieniu!
Czy ten ciemnogrodzki naród oduczy się chorej zazdrości i lenistwa? Do tego współczesna młodzież bierze ze swoich "rodziców" przykład.
A potem widzimy paradę "sportowców dresikowych" (efekt bezstresowego wychowywania) chlejących piwsko, demolujących wszystko co pod ręką! Oczywiście dla nich ktoś kto ma długie włosy albo inaczej ubiera jest wrogiem! Zwrócisz takiemu uwagę aby nie niszczył mienia publicznego to pierdolnie tekst "Tusk wszystkich okrada!"... Ręce opadają. Co taki gnój 15-20 letni wie o polityce? Oczywiście powtarza to co usłyszał w domu. Głoszą "wszędzie bieda, ubóstwo" a sami przepierdalają kasę na fajury, alkohol, dziwki inne pierdoły potrzebne człowiekowi do życia jak umarłemu telewizor! Oczywiście obiecują sobie, że skończą z nałogami! Od lat i bez efektu. A niech się trują. Ich wybór! Ale te same pieniądze mogli by odłożyć! A co do ubóstwa to niech sobie pojadą do Chin, na Ukrainę, do Pakistanu, Egiptu... W Polsce to są luksusy! U nas skrajna bieda najczęściej występuje w patologicznych i wielodzietnych rodzinach.
A w dupach się poprzewracało! Za mało pałowania i za dużo swobód! Jak mnie sieknął po nerach policjant (za dewastowanie) to od razu nabrałem rozumu! A dzisiaj gnoja się pchnie to już wielka krzywda i zgłoszenie pobicia przez policjanta do sądu!
Wróć komuno!!!
Oczywiście nie dopinguje żadnych partii politycznych! I mam w dupie kto siedzi za sterem bo to tylko "tasowanie kart". Nic więcej.
I gdzie ten kurwa kryzys!?! Co!?! Gdzie!?! We łbach Polaków!!!

P.S.
Musiałem to napisać...

[/quote:3d1aeed7b2]

Tak samo, jak ja musiałam napisać do Ciebie na priwie. A Twoje narzekanie pokroju: "ło kurwa baby są złe, bo żadna mnie nie chce" to co to jest? Tak, wiem, że są w tym kraju ludzie, którzy umieją tylko narzekać i nie chce mi się ruszyć dupy, ale to nie znaczy, że Tusk jest zajebisty. Jak dla Ciebie jest, Twoja sprawa. Najpierw weź się za siebie i swoje narzekanie na kobiety - sam też narzekasz a w ogóle nie pracujesz nad sobą, nad swoim charakterem, by łatwiej Ci było w związku i kobiety w ogóle chciały Cię poznawać, a nie czuły się odstraszone. Każdy niech najpierw zacznie od siebie.

Nie marudź, bo cyckiem walnę.

A to ci odmhiana. Zdań Godlowskich cihąg dhalszy, czhyli themat z cyklu narzekhanie na narzekhanie . Jakie to NIEpolskie ;P.

“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”

Czy ty umiesz "[color=RED:41968aef3a]* * *[/color:41968aef3a]" czytać ze zrozumieniem? Nie! Szkoła podstawowa się kłania!
I nie przeinaczaj moich wypowiedzi.

[color=RED:41968aef3a]Twoja wolność kończy się tam gdzie czyjaś zaczyna. Nie potrafisz toczyć rozmów bez obrażania? Jeśli ktoś Ciebie drażni, utnij temat zamiast dać się sprowokować.

MOD[/color:41968aef3a]

A robię co chcę ! No, prawie co chce :)

Ale to ludzie narzekają. A nie autor posta.
Daj lepszy temat. Wykaż się kreatywnością.

A robię co chcę ! No, prawie co chce :)

A ja sobie dziabnę zaraz browarka,i polukam na co tak sobie ponarzekać jeszcze można życie jest piękne

[img:20ce5b963c]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:20ce5b963c]

Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...

[quote:011a6ac02c="HardKill"]A ja sobie dziabnę zaraz browarka,i polukam na co tak sobie ponarzekać jeszcze można życie jest piękne

[img:011a6ac02c]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:011a6ac02c][/quote:011a6ac02c]

I proponuję, żeby wszyscy wzięli z Ciebie przykład (w sensie browarka :D), bo "narzekanie na narzekanie" (jak zwał, tak zwał) prowadzi tylko do niepotrzebnych sporów. Zawsze mogło być gorzej, o wiele gorzej, a żyjemy w miarę godnych warunkach. Nie potrzeba mieć złotych klamek w kiblach, by żyć szczęśliwie :D

Wolę żałować, że coś uczyniłam, niż żałować całe życie, że tego nie zrobiłam.

[quote:7275382f11] Czy ktokolwiek ruszył swoją marudną dupę i znalazł lepszą pracę albo spróbował własnych sił? Założył własną firmę? Powalczył o lepszy byt?
[/quote:7275382f11]
"Czy ktokolwiek?". Wielu ludzi. Tylko nie każdemu się udaje, bo własna firma może się okazać pomyłką, a walka o lepszy byt skończyć klapą. Bywa. Uważam, że nie należy tak generalizować. Ludzie często próbują coś zmienić, ale im się nie udaje. Dlatego ciężko od nich wymagać, żeby się nie wkurzali i nie narzekali. Chociaż trzeba przynać, że Polacy to zrzędzenie mają we krwi i często narzękają właśnie ci ludzie, którzy mają dobre zarobki, własny dom, samochód itd. Takich malkontentów nie rozumiem.

[quote:31f3c85ae0="gacek"]Czy ktokolwiek ruszył swoją marudną dupę i znalazł lepszą pracę albo spróbował własnych sił? Założył własną firmę? Powalczył o lepszy byt?
[/quote:31f3c85ae0]
"Czy ktokolwiek?". Wielu ludzi. Tylko nie każdemu się udaje, bo własna firma może się okazać pomyłką, a walka o lepszy byt skończyć klapą. Bywa. Uważam, że nie należy tak generalizować. Ludzie często próbują coś zmienić, ale im się nie udaje. Dlatego ciężko od nich wymagać, żeby się nie wkurzali i nie narzekali. Chociaż trzeba przynać, że Polacy to zrzędzenie mają we krwi i często narzękają właśnie ci ludzie, którzy mają dobre zarobki, własny dom, samochód itd. Takich malkontentów nie rozumiem.

Masz rację - Tom1977 nadmiernie upraszcza sprawę.

Nie marudź, bo cyckiem walnę.

[quote:9b4257443f="Tom1977"]
...I gdzie ten kurwa kryzys!?! Co!?! Gdzie!?! We łbach Polaków!!!
P.S.
Musiałem to napisać...
[/quote:9b4257443f]

Jeśłi połowa ludzi w wieku do 34 lat nie ma tutaj pracy, jeśli rząd wyrywa z flakami kasę skąd się da - od leków, przez artystów do emerytur, jeśli co chwila wybuchają korupcyjne skandale, to nie jest fatamorgana, tylko znamiona kryzysu, który tylko na chwilę został przypudrowany na czas Euro. Teraz okazuje się, że nowo pospiesznie oddane autostrady się zapadają, te rozpoczęte stoją nietknięte ludzką ręką itd.
Więc oczywiście można zachować się jak struś i udawać, że tego wszystkiego NIE MA, albo ... się ustosunkować do zjawiska.
Co do samobiczowania się za cały naród to ostrożnie - przypadek dwóch radiowych pajaców pokazuje, że te ciosy wymierzane są jakimś fantomom, które różni sfrustrowani ludkowie,potrzebujący wroga w tej czy innej formie,tworzą na własny użytek.
Progres Polski i pozytywne przemiany kraju i społeczenstwa są faktem, co oczywiście nie znaczy, że wszystko jest cacy, ale ... zamiast destrukcji konstrukcja :)

Do not quote - think for yourself

[quote:5e0b3050ba="Lupp"][quote:5e0b3050ba="Tom1977"]
...I gdzie ten kurwa kryzys!?! Co!?! Gdzie!?! We łbach Polaków!!!
P.S.
Musiałem to napisać...
[/quote:5e0b3050ba]

Jeśłi połowa ludzi w wieku do 34 lat nie ma tutaj pracy, jeśli rząd wyrywa z flakami kasę skąd się da - od leków, przez artystów do emerytur, jeśli co chwila wybuchają korupcyjne skandale, to nie jest fatamorgana, tylko znamiona kryzysu, który tylko na chwilę został przypudrowany na czas Euro. Teraz okazuje się, że nowo pospiesznie oddane autostrady się zapadają, te rozpoczęte stoją nietknięte ludzką ręką itd.
Więc oczywiście można zachować się jak struś i udawać, że tego wszystkiego NIE MA, albo ... się ustosunkować do zjawiska.
Co do samobiczowania się za cały naród to ostrożnie - przypadek dwóch radiowych pajaców pokazuje, że te ciosy wymierzane są jakimś fantomom, które różni sfrustrowani ludkowie,potrzebujący wroga w tej czy innej formie,tworzą na własny użytek.
Progres Polski i pozytywne przemiany kraju i społeczenstwa są faktem, co oczywiście nie znaczy, że wszystko jest cacy, ale ... zamiast destrukcji konstrukcja :)[/quote:5e0b3050ba]
Zgadzam się - chyba Tom1977 się zniechęcił skutecznie do nas i do tematu, bo nic już nie pisze:P

Nie marudź, bo cyckiem walnę.

[quote:cc0e69130e="Devon"]
Zgadzam się - chyba Tom1977 się zniechęcił skutecznie do nas i do tematu, bo nic już nie pisze:P[/quote:cc0e69130e]
Na to wygląda. Chwilowe załamanie formy, albo pomroczność jasna :) zdarzają się każdemu, ale to nie powód, żeby je przekuwać w wojnę z wykreowanym światem, przy równoczesnym pomijaniu tego ewidentnie istniejącego.

Do not quote - think for yourself

Rozwijając słowa Luppa dotyczące kryzysu i powodów do narzekania to no nie wiem, może się mylę ale jest parę rzeczy o których warto wspomnieć, w sumie wręcz drobiazgów na naszej Zielonej Wyspie (Atlantydzie)...

Jesteśmy najbiedniejszym narodem w Europie przy nawiększych obciążeniach podatkowych pomimo faktu, że jesteśmy jednym z najdłużej pracujących narodów na świecie:
http://niewygodne.info.pl/artykul/00162.htm
http://fakty.wwl.pl/component/content/article/86-nr-13-239/1899-Pracujemy-dluzej-niz-chlop-panszczyzniany.html

Prawdziwy kryzys dopiero się zacznie:
http://www.ekonomia24.pl/artykul/706205,916524-Gospodarka-traci-impet.html#

Autostrady i ZUS oraz kredyty mieszkaniowe to zaledwie wierzchołek góry lodowej:
http://kazimierzturalinski.nowyekran.pl/post/59855,afera-autostradowa-czyli-jak-krasc-na-euro-2012

http://niezalezna.pl/31041-nadciaga-hipoteczne-tsunami
http://niewygodne.info.pl/artykul/00161.htm

Żyjemy w republice bananowej ale nawet na banany jest tutaj za zimno, antypolski rząd nakłada na nas horrendalne ograniczenia bankrutującej UE w postaci pieniędzy na rozrzutność Greków i Włochów, bzdurne limity CO2, pozwalanie na sabotowanie projektów przez "ekologów do wynajęcia", i specjalne strefy(nie)ekonomiczne oraz tzw. pomoc z UE pochodząca z naszych własnych pieniędzy czego mechanizm opisano poniżej:
http://urbas.blog.onet.pl/Polska-na-kursie-do-Hiszpanii-,2,ID480443809,n

Do tego jesteśmy jedynym krajem UE w którym rząd (poprzedniej kadencji) nie podpisał Kraty Praw Podstawowych chroniącej pracownika podczas kryzysu, jeden z najgorszych systemów podatkowych na świecie oraz dzięki innym takim ułatwieniom jednym z najszybciej wymierających narodów na świecie.
Rozwiązanie? - Więcej obciążeń, wyprzedaż za ułamek wartości (często niższy od rocznych przychodów uzyskiwanych przez daną państwową spółkę) tego co zostało, likwidacja wszelkich ulg, udzielanie pomocy bogatszym od nas oraz dalsze powiększanie długu maskowane kreatywną księgowością.
.
Co więcej władze zdają sobie sprawę z tego co należy zmienić by odwrócić te trendy ale jedyne co ich interesuje to krótkoterminowa polityka od kadencji do kadencji. Wkrótce nawet wątpiący zobaczą "gdzie jest k... ten kryzys." Zobaczyliby go juz wczesniej gdyby wychylili nosa poza tych parę metropolii na które pracuje reszta kraju pozbawiona klasy średniej.

Deindustrializacja, rekordowe zadłużenie kraju w ciągu 5 lat rządów ostatniej kadencji przy którym długi zaciągnięte przez Gierka a które spłacamy do dzisiaj są znikome tyle, że wtedy zbudowano dzięki nim większośc istniejącej obecnie infrastruktury, wyprzedaż majątku narodowego za bezcen. Minister finansów zainstalowany tutaj przez spekulanta Georga Sorosa i kolesi z City of London (gniazdo banksterskich żmij) który twierdzi, że nawet minimalne opodatkowanie zagranicznych sieci handlowych i banków jest działaniem na szkodę Polski (sic) ale traktowanie prywatnej krajowej inicjatywy gospodarczej i obywateli niebotycznymi (w całoso marnotrawionymi) podatkami już nie jest antypolskie.

I w tym należy szukać przyczyn rzeczonej mentalności, brak pracy, perspektyw, świadomość marnotrawienia owoców naszej pracy, najbardziej nieudolny i nieuczciwy rząd w historii od 1989 który z pełną tego świadomością prowadzi nas do katastrofy, płace poniżej minimum biologicznego.
Tak, te rzeczy mogą sprawiać, że ludzie narzekają. Gorsza jest niesamowita bierność społeczna niewidziana w innych krajach w takich przypadkach.

PS. Wszyscy ci którzy mówią o łatwości założenia własnego biznesu w kraju w którym takie inicjatywy traktuje się z wrogością ze strony państwa oraz antypolskiej mafii zwanej Urzędem Skarbowym mijają się z rzeczywistoscią.
Po pierwsze składki na piramidę finansową ZUSu (OFE już zostały rozkradzione)których nikt nie zobaczy. Po drugie komunistyczni i kompletnie bezkarni urzędznicy skarbowi niszczący całkiem bezinteresownie krajowych przedsiębiorców.
http://www.polskieradio.pl/7/129/Artykul/542240,Jak-skarbowka-niszczy-biznes
Tak się nagradza przedsiębiorców w Polsce:
http://mojsiewicz.nowyekran.pl/post/26521,naczelnik-skarbowki-wprowadza-metody-sb-przeciw-polakom

Bez bankructwa oraz olbrzymich przemian politycznych i systemowych pozostaniemy kolonią państw Zachodnich drenowaną z wypracowanych dóbr i zapleczem półniewolniczej siły roboczej dla państw UE.

Dorośli przeczytają, dzieci stwierdzą, że za dużo tekstu i wrócą do swojej muzyki i gier
przynajmniej dopóki nie wyłączą prądu.

Czy sam fakt,że połowa zarejestrowanych tu osób pisze z zagranicy gdzie musieli wyjechać w poszukiwaniu po prostu normalności nie świadczy o głębokim kryzysie?

Jak zwykle w przypadku nieco przydługawych jak na pojedynczy wpis postów - nie wiadomo od czego zacząć, więc najlepiej od ogółu - co najmniej w 80% się zgadzam z powyższym - do większości akapitów zamiast linków mógłbym nawet podać swój przykład, tzn. konkretne problemy jakie napotkałem próbując "ugryźć" skostniały system. Z tym, że systemowi nic się nie stało, a ja sobie mocno nadwyrężyłem głowę - do tego stopnia, że boję się najmniejszego ryzyka.

Co nie znaczy, że nie zauważam też pozytywnych zmian.

Z lukaszartem najchętniej pograłbym w kosza i pogadał w przerwach i po meczu.

od czasu do czasu warto wrócić do źródła

Szkoda, ze polowa uprawnionych do glosowania ma na to wszystko wyje...

Life is complex: it has both real and imaginary components