Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Szokujący artysta głodujący psa. Strona: 4

Wysłany: 2011-12-19 23:31 Zmieniony: 2011-12-19 23:43

No właśnie my tu pierdum pierdum,a gumowym młotkiem trzeba mu było przyjeb.. :) a że do głowy mu nie przyszło,by zwrócić wagę opinii publicznej,na tragiczne losy wielorybów,na potęgę wybijanych przez Japończyków.Chociaż ciii...bo jeszcze do łba mu strzeli kolejna masakryczna wizja

[img:f6761a0ebf]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:f6761a0ebf]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2011-12-19 23:38

[quote:65ab152110="CatGirl"]Wy tu pierdum pierdum o tym kto się zna na sztuce i jest wykształcony, a kto nie... A chyba nikt nie zadał pytania jak to się w ogóle stało, że mu na to pozwolono, i że nikt tego nie przerwał, tu jest dopiero smuteczek:|[/quote:65ab152110]
Bali się wychylić, żeby nie zostać posądzonym o zacofanie i niezrozumienie dla sztuki :)


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-12-19 23:54 Zmieniony: 2011-12-19 23:59

Ta bali się.wszyscy od razu rzucili się do stołu werniszażowego,na darmowe żarcie i picie,z wieloletniej pracy w muzeum,zaobserwowałem co podczas otwarcia wystawy najbardziej interesuje ludzi,potem w galeriach sztuki współczesnej żywego ludka nie zobaczysz,poza personelem. :)

[img:d9d61c3f8d]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:d9d61c3f8d]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2011-12-19 23:59

Cóż, niektórzy chodzą tam, bo wypada albo jest trendy, a nie dlatego, że naprawdę interesują się tym, co tam się dzieje.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-12-20 00:02 Zmieniony: 2011-12-20 00:42

Po za tym we wszystkich muzeach i galeriach w Polsce jest jeden dzień w tygodniu bezpłatny,z reguły jest to czwartek,a i tu tłumów nie uświadczysz.Pewnie dla tego tacy pseudo prubóją zabłysnąć jak ten "Szokujący artysta",bo to jedyna okazja by zabłysnąć,dla nie których w ogóle.Zrobię coś be i od razu cały świat się o mnie dowie,ot i cała naga prawda.Mógłbym wiele powiedzieć o bardzo znanych żyjących polskich artystach sztuki współczesnej,ale oczywiście zrobić tego nie mogę,bo wymagało by to zgody i autoryzacji wspomnianych artystów,z oczywistych powodów takiej zgody,tym bardziej autoryzacji oczywiście bym nie uzyskał.Guillermo Vargas dobrze wiedział co robi,po co to robi i niestety nad czym ubolewać trzeba,cel swój haniebny osiągnoł ,inaczej nie było by tu tego tematu

[img:0bd25e40e9]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:0bd25e40e9]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2011-12-20 00:07

Tia setki lat temu byłem na dwóch wermisażach. Potwierdzam to co przedmówca zauważył. Ze sztuki jest najlepsza sztuka mięsa na talerzu i popitka. Nieważne jest czy pies zdechł czy uciekł, czy wogóle go nie było.


Nic tak mnie nie wnerwia na forum, jak usuwanie moich postów


Wysłany: 2011-12-20 18:07

[quote:6eb3ffbac4="Durante"]problem nie polega na posiadaniu własnego zdania, co na kategorycznym, pełnym jadu stwierdzeniu, że sztuka współczesna to "pseudo-sztuka", a mówi się o niej en bloc znając zaledwie kilka bardziej krzykliwych wydarzeń z jej świata.[/quote:6eb3ffbac4]
Words of wisdom Lloyd, words of wisdom .


“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”


Wysłany: 2011-12-21 17:06

[quote:61e5dc5695="Nozdormu"]Ciekawe czy jakbym ja go zagłodził, to też byłoby sztuką, czy już nie?[/quote:61e5dc5695]
To już by było marne naśladownictwo. Ale jakby np. kota ...


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-12-21 20:53

[quote:442a19ed97="CatGirl"]czy to groźba ?:P[/quote:442a19ed97]
Ależ skąd takie przypuszczenie ?


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-12-21 21:09

Widzę że temat nieustannie nabiera wartości intelektualnych. Wspaniale.
Ja tymczasem ponawiam apel do moderacji: nie głodujący, lecz głodzący :)!


“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”


Wysłany: 2012-01-20 23:38

Ja rozumiem, że niektórzy mają problem ze zrozumieniem notki po angielsku - trudno .
Ale zdaje się że po polsku też zostało napisane: Vargas zwierzęcia nie zagłodził. W świetle tego wydaje mi się, że możemy sobie darować teksty o więzieniu i tym podobne.

Całkiem ciekawy esej: http://dawire.com/2010/07/29/habacuc-and-the-imperatives-of-beauty-kindness-and-truth-2/
“Every artist signs his work” :).

Należy zauważyć że to nie troska o dolę psa jest w rzeczywistości klu tej sprawy, i nie ona powoduje oburzenie - w takim przypadku należałoby pochylić się w równej mierze nad losem tysięcy psów zdychających w podobnych warunkach (zdaje się dość pokaźna liczba w samej Kostaryce). W istocie to fakt że rzekomą śmierć spowodował człowiek, a całość odbyła się w imię sztuki powoduje całe to zamieszanie.

Jak zauważył mój przyjaciel w kontekście tego performancu, najstraszniejsze jest to iż nasza wrażliwość pod wpływem mediów stępiała do tego stopnia, że śmierć człowieka już nikogo nie szokuje (Natividad); bardziej porusza nas los psa.


“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło