Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

czy kobieta to towar ?. Strona: 2

Artykuł: czy kobieta to towar ?

Wysłany: 2011-08-24 00:10

[quote:b75d3fe39b="CatGirl"]CrommCruaich nie znam sytuacji, mówię tylko, że póki nikt nie czuje, że dzieje mu się krzywda, nie widzę problemu. A to, czy ktoś traktuje kobietę jak towar to raczej nie wina kobiet, a wychowania. Dobrze wychowany człowiek ma szacunek do innych:) Jak i dobrze wychowana kobieta nie paraduje po nk w stringach:) Swoją drogą mnogość profili nastolatek z sesjami jak początkująca gwiazda trasy A1 jest porażająca...[/quote:b75d3fe39b]
To fakt. Może problemu nie ma, ale bawi mnie jak potem taka panna uważa się za wielką modelkę, a nie widzi, że nie różni się od tej pokazującej za doładowanie.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-08-24 00:50 Zmieniony: 2011-08-24 00:51

[quote:678681440a="Yngwie"]Wychodzi na to, że nie dość, że granica jest cienka, to jeszcze bardzo płynna. Niektórzy na ten sam obraz powiedzą 'porno', a inni 'sztuka'.[/quote:678681440a]
Kiedyś słyszałem opinię, że najłatwiej rozróżnić to zadając sobie pytanie, czy chciałbyś widzieć swoją córkę na takich zdjęciach.
[quote:678681440a="SanguineVenari"]Cromm, czyżby Cię dopadał mizoginizm?
[/quote:678681440a]
Nie, wyrażam tylko swoją bezaprobatę dla niektórych zachowań. Uwielbiam kobiety. To cudowne istoty.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-08-24 01:06

[quote:290725f4b1="SanguineVenari"][quote:290725f4b1="CrommCruaich"]
Nie, wyrażam tylko swoją bezaprobatę dla niektórych zachowań. Uwielbiam kobiety. To cudowne istoty.[/quote:290725f4b1]

Te zachowania nie narodziły się dekadę, czy wiek temu. One towarzyszą od zawsze. Zmieniają tylko formę w zależności od warunków, a każde społeczeństwo ma inny stosunek do nich.
W wielu "sprzedawanie siebie" w dosłownym znaczeniu nie jest niemoralne. [/quote:290725f4b1]
Zatem jaki jest Twój stosunek do nich?


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-08-24 09:06

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2297
Wrocław / Częstochowa

[quote:41840698e5="SanguineVenari"][quote:41840698e5="Yngwie"]Wychodzi na to, że nie dość, że granica jest cienka, to jeszcze bardzo płynna. Niektórzy na ten sam obraz powiedzą 'porno', a inni 'sztuka'.[/quote:41840698e5]

Niektóre zdjęcia są nad wyraz wymowne. Tu liczy się ów kontekst i cel zdjęć.
[/quote:41840698e5]

Post później[quote:41840698e5="Yngwie"]o skrajnościach nie mówię, one są łatwe w interpretacji[/quote:41840698e5]
czyli, że te nad wyraz wymowne zdjęcia byłyby łatwo kwalifikowane przez większość do którejś z grup.

Tak, zauważyłem, że Crommowi chodzi o ten kontekst i cel zdjęć - bo później doprecyzował o co mu chodzi zakładając ten temat .

[quote:41840698e5="CrommCruaich"][quote:41840698e5="Yngwie"]Wychodzi na to, że nie dość, że granica jest cienka, to jeszcze bardzo płynna. Niektórzy na ten sam obraz powiedzą 'porno', a inni 'sztuka'.[/quote:41840698e5]
Kiedyś słyszałem opinię, że najłatwiej rozróżnić to zadając sobie pytanie, czy chciałbyś widzieć swoją córkę na takich zdjęciach.
[/quote:41840698e5]

Gdybym miał córkę i tego typu problem, to miałbym pewnie większe szanse wpłynąć na nią niż zlikwidować światowy biznes "sprzedawania się".

Ja mam swoje granice poustawiane dość restrykcyjnie - jak najmniej "sprzedawania ciała" w jakikolwiek sposób, najlepiej w ogóle, nawet pod pretekstem, że to sztuka itp.



od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2011-08-24 10:30 Zmieniony: 2011-08-24 10:30

[quote:f7debdade1="CrommCruaich"][quote:f7debdade1="Yngwie"]Wychodzi na to, że nie dość, że granica jest cienka, to jeszcze bardzo płynna. Niektórzy na ten sam obraz powiedzą 'porno', a inni 'sztuka'.[/quote:f7debdade1]
Kiedyś słyszałem opinię, że najłatwiej rozróżnić to zadając sobie pytanie, czy chciałbyś widzieć swoją córkę na takich zdjęciach.
[quote:f7debdade1="SanguineVenari"]Cromm, czyżby Cię dopadał mizoginizm?
[/quote:f7debdade1]
Nie, wyrażam tylko swoją bezaprobatę dla niektórych zachowań. Uwielbiam kobiety. To cudowne istoty.[/quote:f7debdade1]
Pytanie jest jeszcze brutalniejsze. Pada z róznych ust i z różnych powodów bardzo często
Co byś powiedział jak byłaby to Twoja matka, co byś powiedział jak byłaby to Twoja córka, co byś powiedział jak byłaby to Twoja żona?
W tym momencie pora jest kończyć rozmowy o seksie, bo druga strona już takim pytaniem sama sobie odpowiedziała na wszystko.

No chłopie, nie dziwię się, że uwielbiasz kobiety. Masz piękną i super zdjęcie w swojej galerii. Nie usuwaj go przypadkiem, aby być konsekwentym w swoich poglądach


Nic tak mnie nie wnerwia na forum, jak usuwanie moich postów


Wysłany: 2011-08-24 10:42

Cóż, jeśli dopatrujesz się w zdjęciu w mojej galerii kontekstu erotycznego, to chyba za bardzo Ci się wszystko kojarzy.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-08-24 10:49

Co Ty:)
Te świeczki i spojrzenie :)
Podejrzewam, że to było przed wyjściem na romantyczny wieczór poświęcony poezji Baczyńskiego.

Ja to rzeczywiście erotoman to się moją opinią nie przejmuj


Nic tak mnie nie wnerwia na forum, jak usuwanie moich postów


Wysłany: 2011-08-24 10:56 Zmieniony: 2011-08-24 11:35

Wieczór był romantyczny, a spojrzenie jak już to było czułe i zakochane.
[quote:12a3a05102="bambol"]
Pytanie jest jeszcze brutalniejsze. Pada z róznych ust i z różnych powodów bardzo często
Co byś powiedział jak byłaby to Twoja matka, co byś powiedział jak byłaby to Twoja córka, co byś powiedział jak byłaby to Twoja żona?
W tym momencie pora jest kończyć rozmowy o seksie, bo druga strona już takim pytaniem sama sobie odpowiedziała na wszystko.[/quote:12a3a05102] Nie mówię tu o rozmawianiu o seksie, tylko o zarabianiu na nim. Szanuję osoby zarabiające głową, rękami, swoimi umiejętnościami. Te, które zarabiają tyłkiem już nie.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-08-24 23:55

Może i nie, ale jeśli ma chodzić o sztukę, to czemu te panie biorą honorarium za sesję.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-08-25 07:01

Akt to piekna sztuka, a nie pornografia, ma ukazac piekno ciala jako tworu natury, a nie podniecac ta czesc spolecznosci, ktorej zawsze jedno na mysli. Poza tym nawet w akcie nie wolno pokazywac wszystkiego.
Z tego co zauwazylam wziecie pieniedzy za taka sesje uwazacie za sprzedanie sie, a jesli pozuje w ubraniu to juz sie nie sprzedaje.
Moim zdaniem to bledne myslenie.


‎"...gdy powrót do życia nie wywołuje entuzjazmu, sen niewiele może pomóc." - Maciej Przepiera


Wysłany: 2011-08-25 09:32

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2297
Wrocław / Częstochowa

[quote:031b7a5978="HarmaaVesi"]Z tego co zauwazylam wziecie pieniedzy za taka sesje uwazacie za sprzedanie sie, a jesli pozuje w ubraniu to juz sie nie sprzedaje. Moim zdaniem to bledne myslenie.[/quote:031b7a5978]
Chyba nie aż takie znowu błędne, w końcu większość kobiet chodzi po ulicach w ubraniu, i to za darmo. Modelki pozujące nago pokazują więcej swojej prywatności, intymności.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2011-08-25 09:51

Aktorkom też trzeba poobcinać włosy i przeczołgać przez środek miasta, co tam zdjęcia. One dopiero czadu dają.

Ktoś tutaj oprócz mnie lubi oglądać dziewczynki na rurkach i zdjęcia albo jeszcze jakie filmy?

Nomalnie oazowo się zrobiło.


Nic tak mnie nie wnerwia na forum, jak usuwanie moich postów


Wysłany: 2011-08-25 10:23

Czemu ciagle mylicie ze soba pojecie 'akt' i 'pornografia'?
OK, i tu i tu jest naga kobieta, ale to calkiem co innego.


‎"...gdy powrót do życia nie wywołuje entuzjazmu, sen niewiele może pomóc." - Maciej Przepiera


Wysłany: 2011-08-25 10:39

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2297
Wrocław / Częstochowa

[quote:417a28b706="HarmaaVesi"]Czemu ciagle mylicie ze soba pojecie 'akt' i 'pornografia'?
OK, i tu i tu jest naga kobieta, ale to calkiem co innego.
[/quote:417a28b706]
Może dlatego, że to nie są pojęcia ścisłe. 2+2=4 i przez tydzień zdania nie zmienię, ale gdybym miał na przykład obejrzeć 100 zdjęć i w pięciu zdaniach coś o nich opowiedzieć, to za tydzień bym zapomniał większość i pewnie opisał je inaczej, (zależy od nastroju itp.). Czy to znaczy, że bym się pomylił?


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2011-08-25 12:58 Zmieniony: 2011-08-25 12:59

[quote:2c3dafb3d3="ladyinblack"]
Akt - kilka dobrych widziałam, subtelnych aktów nie rażących. A reszta.. cóż zdjęcia pełne wulgaryzmów.[/quote:2c3dafb3d3]

A co powiesz na przykład o tych?
1.
http://kropla250887.flog.pl/wpis/3331343/
2.
http://inkwizytor.flog.pl/wpis/3293643/przedpokoj
3.
http://marlakuma.flog.pl/wpis/3261084/
4.
http://kontrowersja.flog.pl/wpis/3081932/k-3
5.
http://www.maxmodels.pl/index.php?t=pokaz_foto&u=6357661

Też są wulgarne?


‎"...gdy powrót do życia nie wywołuje entuzjazmu, sen niewiele może pomóc." - Maciej Przepiera


Wysłany: 2011-08-25 17:33

[quote:995ddf9a36="Yngwie"][quote:995ddf9a36="HarmaaVesi"]Z tego co zauwazylam wziecie pieniedzy za taka sesje uwazacie za sprzedanie sie, a jesli pozuje w ubraniu to juz sie nie sprzedaje. Moim zdaniem to bledne myslenie.[/quote:995ddf9a36]
Chyba nie aż takie znowu błędne, w końcu większość kobiet chodzi po ulicach w ubraniu, i to za darmo. Modelki pozujące nago pokazują więcej swojej prywatności, intymności. [/quote:995ddf9a36]
Chodziło mi właśnie o to. Sprzedawanie intymności.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-08-25 17:43 Zmieniony: 2011-08-25 17:45

Jak to - "podług gustów"? Tzn. - jakich? :D Zauważmy, że dostęp do pornografii współcześnie jest bardzo ułatwiony, za sprawą internetu; doprawdy zatem nie trzeba wydawać pieniędzy na jakiś periodyk, który nie dość, że nie oferuje anatomicznych ujęć, kiedy to samiec "staje za szyldwacha w jej nefrytowych wrotach" (o miłosierny Cthulhu!), to jeszcze dostarcza całkiem niezłych kulturalnych felietonów. Zdjęcia prezentowane w CKM przecież nie są obliczone na estetykę fotografii, a na estetykę tego, co na nim zobrazowane - kobiety (przepraszam. o milusińscy, za drobny wtręt z fenomenologii Ingardena, ale wiecie, każdy ma swoje słabości ). Roszczenia co do wartości artystycznych czy chociażby do "upiększania" - nie następują, zatem mówienie tu o kiczu jest nieco chybione; zwłaszcza w sytuacji, gdzie odrębna od aktów kwestia sztuki użytkowej w duże mierze jest infiltrowana przez kicz - to pojęcie nie jest już ostrzem przeciwko produktom "artystycznym" (estetyka campu, po-mo).


Myślę, że jeżeli kobieta ma dystans do swojej cielesności, wiec, że ta cielesność nie jest jedynym czynnikiem konstytuującym jej poczucie wartości (z drugiej strony - nie znam zdrowej kobiety, która nie byłaby choć trochę próżna), to w razie braku kolizji z jakąś własną moralnością - może prezentować swoje nagie ciało. Jasne, problem pojawia się wtedy, kiedy niekoniecznie zachęcająca pani prezentuje swoje wdzięki na maxmodels - bo oto pokaże cyca, oto jest bohaterką aktu (zdjęcia obowiązkowo w sepii, tudzież w czerni i bieli). To jest raczej kiepska próba ratowania poczucia własnej wartości. Na tyle kobieta zostanie zredukowana do towaru, na ile sama zezwoli.

Sprzedawanie intymności? Czy naprawdę poraża tak bardzo widok piersi czy łona? Czy to naprawdę głębia intymności nad której jarmarcznym wystawieniem lamentujemy? Dla mnie intymność to coś dużo bardziej, hm, nieprzeniknionego - coś, czego NIE DA się pokazać.


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-08-25 17:52 Zmieniony: 2011-08-25 17:52

[quote:056344735e="HarmaaVesi"][quote:056344735e="ladyinblack"]
Akt - kilka dobrych widziałam, subtelnych aktów nie rażących. A reszta.. cóż zdjęcia pełne wulgaryzmów.[/quote:056344735e]

A co powiesz na przykład o tych?
1.
http://kropla250887.flog.pl/wpis/3331343/
2.
http://inkwizytor.flog.pl/wpis/3293643/przedpokoj
3.
http://marlakuma.flog.pl/wpis/3261084/
4.
http://kontrowersja.flog.pl/wpis/3081932/k-3
5.
http://www.maxmodels.pl/index.php?t=pokaz_foto&u=6357661


Też są wulgarne?[/quote:056344735e]
Miałem na myśli raczej twórczośc w tym stylu:
link
Facet to wrzucił na forum i jeszcze uważaj za sztukę. Zatem pytam co w tym artystycznego. O samoocenie modelki, która godzi się pozować do takiego shitu nie wspomnę.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-08-25 17:57

Ale w tym momencie artysta jest lichy i bezkrytyczny, sama panienka zaś, przynajmniej w moim przypadku, raczej... studzi lędźwia (eufemizm mode on).


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-08-25 18:03

[quote:801cf122e7="Durante"]Ale w tym momencie artysta jest lichy i bezkrytyczny, sama panienka zaś, przynajmniej w moim przypadku, raczej... studzi lędźwia (eufemizm mode on).[/quote:801cf122e7]
Dlatego tym bardziej dziwią mnie pozytywne komentarze pod tym zdjęciem.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło