To właśnie próbuję wytłumaczyć :)

Ale uświadomiłam sobie, że 25 maja nie będę mogła być na Unholy - zaczynamy własną imprezę, w klimacie steampnuk - Lost Days.

No cóż, może się jakoś w końcu zbierzemy...

Widzę, ze tu się nie dogadamy....a to smutne

Życie jest wyjątkową grą RPG - żyjesz żeby się rozwijać i przetrwać!

Taki to już urok prób dogadania się przez forum..

‎"...gdy powrót do życia nie wywołuje entuzjazmu, sen niewiele może pomóc." - Maciej Przepiera

Bez watoiebnia też się pojawienie na nowych ziemiach
jak by co to pomyslami służę.
Super było by coś swojego zrobić dla nas.
Uwielbiam jak coś się dzieje.
Niestety jest nas coraz to mniej,osób które naprawdę
czują klimat dlatego warto walczyć o nas.

Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.

Wiara wiarą .
Liczą się czyny nie słowa.
Jestem dumny z tego że skórę
noszę że w duszy Bathory gra.
Ktoś kiedyś w utworze napisał
Walcz w ogniu walcz.
W naszym świecie nie ma szalu więcej sezomówców niż
ludzi godnych uwagi.
Quarthon w Valhalli się obraca jak to widzi.
Ja dupy nie dam.
Pologne ale w skórze i z Bathorym na ustach jak będzie trzeba.

Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.

Ja nie uznaje granic.
Ide tam gdzie mnie potrzebuja stare zasady starej gwardi
ale i też zasady miecza.
Przez niektórych nazywany Kodeksem rycerskim.

Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.

Jakoś obcykalem te zmiany.Na Darkplanet.

Więc wróćmy do tematu Imprezy było by
super jak by się Troszke więcej osób zgłosiło.
Jak wspomniałem wcześniej jest to DLA NAS.
Więc warto chyba Troszke powalczyć tym
bardziej że Troszke czasu mamy...
Lecz też nie chodzi o to by latać na ostatnią
chwilę..
Oczywiście nic na siłę ale bądźmy ta jednością
Udowodnijmy wszystkim że jednak Można.
Może warto sobie w ten sposób podziękować.
Że jesteśmy jacy jesteśmy.
Że słuchamy czego słuchamy.
I że mamy swoje krainy.
Swoje światy i że trwamy w tym godnie.
Trzymajmy się razem wszyscy a nie ruszy nas
żadna sila.

Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.

[quote:efcfe9b6d7="LuthienYavetil"][quote:efcfe9b6d7="saurus"]Wiara wiarą.
Oj... Chyba Lublin faktycznie jest oklapnięty. Odzywa się tylko stara wiara z innego wątku. Miło, że można na was zawsze polegać. [/quote:efcfe9b6d7]

Poruszylas watek intrygujacego mnie pokazu sil mroku na terenie Lublina i okolic. Dokladnie kiedy zjawisko mialoby przybrac na sile. Totalnie i calkowice zainteresowany eskalacja, Vinter[/quote:efcfe9b6d7]

a Jack of all trades is master of none

Właśnie pora z swoich komnat wyjść.
Pokazać się .
Chwycić wspólny los w dłonie.
Bo inaczej szybki nasz kres nastąpi i tak
jest już nas coraz mniej i niema się co dziwić.
W większych miastach są grupy osób
które jakoś się trzymają się razem.
Ale są małe miesciny wioski w których są jednostki.
Wiem że w tym całym pędzie 21 wieku nie myśli się o
jednostkach.
Ale to nasi Bracia i Siostry.
Wróćmy do korzeni do lat 80tych gdy ta muzyka powstawała
a wraz z nim klimat.
Wtedy też nie było szalu ludzie spotykali się
w różnych miejscach by poprostu pobyc z sobą
poczuć ten klimat tych ludzi.
Dzięki takim osoba dziś my jesteśmy.
A może dzięki nam ktoś w przyszłości będzie.
Piękny spadek dla nowego pokolenia.

Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.

Dziwimy się że młodzi wymiekaja .
Że tylu sezonowcow jest....
Hm a gdzie jest stara gwardia?
Gdzie są ci którzy mogli by pokazać klasę.
Nietwierdze że nie ma wogole starej gwardii
ale wiem że mogło by być nas więcej.
Więc dzialajmy.
Nic nie tracimy ale zyskać możemy wiele.

Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.

Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł co do imprezy w klimacie to najbardziej można swoje pomysły dawać.

Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.

Genialny plan. Sadze ze mozna sprobowac spotkac sie jeszcze podczas carnawalu?

a Jack of all trades is master of none

I znów ja .
Więc tak co do odległości niema granic pakuje
dupsko w pociąg i jestem.
Gorzej z terminami które mnie gonią przed
sezonem rycerskim.
Śle przed impreza myślę że na wasze ziemię
ugoszcze.
A wracając do tematu to popieram ideę
by jednostki połączyć.
O to chodzi o wspólny byt.

Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.

Grupa wsparcia jak to ładnie brzmi.
Dla tej idei warto właśnie walczyć.
Dla takiej grupy wsparcia.

Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.

A ja chętnie odwiedze wasze miasto.W celach pokojowych naogol wedruje po świecie w celach bitewnych :-)
I rzecz jasna Was z miła checia poznam.
A tam u Was mnie jeszcze nie było....

Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.

Fajnie by było jak by większe grono było.
A tak grając na gitarze pomyslalem sobie
by na takiej imprezie zrobić dla chętnych
coś w rodzaju recytacji poezji.
Większość z nas pisze poematy ale niestety
większość dzieł ląduje w biurku.
Myślę że jest to szansa dla takich osób a zarazem
niezla zachęta na imprezę.
To taki mój pomysł by było ciekawiej.

Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.

W zasadzie Masz rację co do tej poezji.
Hm pewnie jeszcze nie na jeden
pomysł wpadne.
I zapewne go napisze.
Na ta chwilę małe problemy mam z strona.

Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.

Hmm .....
Myślę że jeżeli chodzi o imprezę to jesień
jest super.
A jeżeli chodzi o odwiedziny na wasze ziemię.
To spróbuję przystosować pod Was ale nie
obiecuje sezon walk tuż tuż.

Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.

Wielką szkoda że milczą ludzie.
I tak sobie myślę Czy Tak Źle już jjest z tym wszystkim?
Ja powiem tak...
Ile dam radę na tyle zawalcze o taka imprezę.
Jak pologne to w boju.
Jeżeli komus pasuje być obojętnym wobec
wspólnego działania w dobrej sprawie to spoko.
Ale warto sobie zadać pytanie.
Kim ja jestem?
jeżeli są osoby które chcą walczyć o siebie
o innych o te kilka chwil w godnym towarzystwie to zapraszam w szeregi
a jeżeli ktos nie widzi w tym sensu to spoko.

Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.

dlatego,rzuciłem pomysł spotkania przy okazji wiekszego koncertu niekoniecznie w Lublinie

Kropla drąży skałę