Ratować język? Wysłany: 2011-07-18 16:12 Zmieniony: 2011-07-18 16:19
To prawda, jest to problem. Zespoły polskie same czasem wybierają tworzenie po angielsku, żeby mieć szersze grono słuchaczy. Taki uniwersalny język. W miarę łatwy do nauczenia się.
[quote:40dc8c1503]coraz gorzej jest moim zdaniem jeżeli chodzi o kulturę języka i słownictwo[/quote:40dc8c1503]
Ludzie nie czytają książek, dają sobie robić papkę z mózgu telewizji, no i oczywiście coraz więcej przeklinają. Śmiałabym nawet wysnuć hipotezę, że ubogi zasób słownictwa w pewnym stopniu (choćby i znikomym) przyczynia się do braku szacunku do drugiego człowieka (zaraz mnie wszyscy zjedzą). >Nie umiem prowadzić rzeczowej dyskusji, więc najlepiej powyzywam wszystkich od debili.<
Nie da się określić swojego życia jednym mottem.
Wysłany: 2011-07-18 17:17
Tylko, że "zwis męski" to właśnie rezultat próby zastąpienia słowa obcego pochodzenia stricte polskim zwrotem; podobnie jak zastąpienie słowa obcego pochodzenia jakim jest "parasol" słowem "deszczochron". :D
Właśnie na tym polega problem: popularyzacja muzyki, gdzie śpiewa się po polsku nie wystarczy, by zwiększyć poziom polszczyzny w narodzie, a w wielu przypadkach może tylko zubożyć angielszczyznę niektórych, zamiast wzbogacić ich polszczyznę. Tutaj potrzeba jednak bardziej mozolnej pracy, by język polski doskonalić, a motywacja jest na ogół dość słaba. Ja niemniej inicjatywie grania większej ilości polskiej muzyki, gdzie i teksty są w języku polskim, zasadność odmawiać nie chcę, nawet jeżeli ma ona służyć temu, by po prostu polskie firmy fonograficzne się wzbogaciły. Ale temu zadbaniu o popularyzację takiej muzyki powinno towarzyszyć zadbania o jej poziom - ale do tego raczej nie dojdzie, wszak nie o to w muzyce rozrywkowej chodzi.
Co cię nie zabije, to cię wkurwi
Wysłany: 2011-07-18 18:55 Zmieniony: 2011-07-18 18:57
"Upadek" językowy aż bije po oczach gdy próbuje się czytać różne fora, w wypowiedziach ludzi, po prostu. Ludzie powinni zacząć od własnego podwórka i starannego formułowania i pisania swoich wypowiedzi na forum publicznym. Ale to marzenie ściętej głowy - obawiam się, że nurt będzie płynął raczej w drugą stronę.
Dużo ludzi tłumaczy np. robienie błędów ortograficznych dysleksją. Ale, skoro nie chcą uruchomić mózgów - zawsze można napisać posta w Wordzie i on sam zrobi korektę. Wystarczy trochę chcieć.
O treści już nie wspomnę. :)
==> Reddishhh - wystarczy włączyć choćby III pr. Polskiego Radia. Muzyka często świetna, audycje ciekawe i nie a tego trajkotu, który i działa na nerwy w bardziej komercyjnych stacjach. Nikt nie każe słuchać Zetki czy Eski, chociaż w 9 miejscach na 10 słyszę, że lecą właśnie tego typu stacje.
Wysłany: 2011-07-18 19:12
[quote:6ab224135b="Masterdeath"][quote:6ab224135b="bibunia"]Ja pamietam jak był taki czas,że nic nowego nie powstawało w naszym rodzimym jezyku.Teraz można zaobserwowac niewielką zmianę.Wydaje mnie się,że powraca "moda" na j.polski w muzyce.Ale fakt faktem ja uwielbiam stare,polskie kapele właśnie dlatego,że śpiewały po polsku :).[/quote:6ab224135b]
I chwała Ci za to - fajny jest utwór zespołu Hey - ,,Zazdrość,, oraz Illusion - ,,Nóż,, Sweet Noise - ,,Bruk,, Hunter - ,,Kiedy umieram,,Aczkolwiek ja tego powrotu polskiego języka w muzie nie widzę jakoś ;D[/quote:6ab224135b]
A zauważyłeś, że nazwy wszystkich zespołów, które wymieniłeś, są niepolskie? :D
Wysłany: 2011-07-18 19:52
[quote:69dc797b99="SanguineVenari"]Czym by był Grechuta czy Kaczmarski w wersji angielskiej?[/quote:69dc797b99]
No tak, tylko że to jest poezja, a żeby pisać poezję w obcym języku, trzeba umieć w tym języku myśleć, czyli znać go lepiej niż "perfect".
Ta ustawa, to spora przesada, powiedział bym nawet że mały absurdzik - myśleć że nakłoni się zespoły do pisania tekstów w ojczystym języku, za pomocą jakiegoś przepisu. Jeśli politycy chcą tak na prawdę chronić polszczyznę, niech w pierwszej linii zniosą podatek na książki, który niedawno wprowadzili.
“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”
Język (u)wagi najwyższej Wysłany: 2011-07-18 20:06
"A więc jestem za promowaniem polskiego języka, i ratowaniem naszej kultury przed zalewem z zachodu, moim zdaniem język polski jest językiem bardzo dokładnym i opisowym idzie nim wyrazić naprawdę niesamowite uczucia"
Dzięki, Masterdeath za tekst - wyraźnie z serca napisany.
Znawca i krytyk poezji prof. Jan Sochoń:
"Poezja polska w czasach nam współczesnych nie ma sobie równych"
Dwoje noblistów, Herbert, który wg. wielu był największym poetą XX wieku, setki wielkich jego koleżanek i kolegów po piórze i ... no właśnie: co z tego wynika dla świata rocka/piosenki i okolic?
Akurat teraz - niewiele. Kiedy słucham tekstów pop wieje zgrozą, ale że w rocku taka bieda?! Dlaczego?
Grzech zaniechania kontaktu z poezją się kłania, plus naiwna wiara, że wystarczy wprost wykrzyczeć co się myśli i po sprawie. Nie, nie wystarczy...
Krótki rzut oka na teksty ostatnich lat prowadzi do wniosku, że są one zaskakująco ubogie, odarte z metafory, jakiejkolwiek przestrzeni dla wyobraźni czy marzeń, prostackie w swym opisie rzeczywistości i uczuć. Nadzieja wróciła, kiedy "Partyzant" Dżemu wszedł na listę Trójki - może pierwszy od dawna tekst nie o d. Maryni ani innej dupereli, oparty na jakimś dramacie wewnętrznym, głębokim przeżyciu.
W kwestii angielski czy polski:
zwodnicza ta rzekoma wyższość angielskiego. Przeważająca część tekstów rocka rodem z Anglii czy Stanów jest bardzo prosta i bazuje raczej na slangu i ekspresji krzyku, wywodzącej się jeszcze z bluesa i work songs. Są oczywiście wyjątki (Yes itd.). W naszym czasie użycie angielskiego przez polskie zespoły to zasłona dymna dla ich własnej indolencji - rutynowo stosują tych bidnych 300 podstawowych słów w różnych kombinacjach i, per saldo, śpiewają [i:6b6490372b]wszyscy o tym samym i tak samo[/i:6b6490372b] bez żadnego przekazu, czy wewnętrznej siły, usiłując często ekspresją krzyku przykryć ubóstwo, co nieraz brzmi wręcz komicznie.
Zestawienie tekstów Janerki, Ciechowskiego, czy Lipińskiego z mizerią jakichś Much, Kumki Olik czy CKOD jest porażające, ale przekłada się sprawiedliwie na wyroki publiczności: ona nie kupuje ich płyt i nie chodzi na ich koncerty(niedawno przed PKiN na darmowy koncert CKOD przyszło może 100 osób).
Kiedy 2 lata temu graliśmy z Lechem na Off Festiwalu (wtedy jeszcze w Mysłowicach) "Historię podwodną", ku mojemu totalnemu zaskoczeniu cała publiczność, w końcu przeważnie dwudziestoparoletnia, znała na pamięć teksty i [i:6b6490372b]od początku do końca śpiewała wszystkie piosenki[/i:6b6490372b]. O czym to świadczy? Że jest jakieś zapotrzebowanie na głębszy przekaz, a więc ...pióra w dłoń!
Do not quote - think for yourself
Wysłany: 2011-07-19 00:21 Zmieniony: 2011-07-19 00:23
Akurat jeśli chodzi o polskie przekłady Szekspira, są np. dużo lepsze i lepiej oddająca styl oryginału, niż np. tłumaczenie niemieckie, które jest udosłownione, wszystkie tropy czy zabiegi stylistyczne są tak wygładzone, że właściwie czyta się to jak współczesny tekst, osobliwe doznanie (czytałem dwujęzyczną wersję "Króla Ryszarda" - po niemiecku i po angielsku, różnica jest już w ogóle gargantuiczna).
Tak czy owak, taka nowelizacja, która ma zapewnić większą ilość muzyki po polsku w radiu, zdaje się powoływać na ratowanie języka polskiego jako na chwytliwy slogan. Niemniej, jakieś rezultaty mogą być, ale związane z popularyzacją polskojęzycznej muzyki, natomiast nie z wyraźnym poprawieniem się poziomu języka w społeczeństwie, którego nie można do niczego zmuszać; lecz myślę, że można od tego zacząć by następnie dalszymi reformami sięgać coraz bardziej rudymentarnych poziomów - od nie zmniejszania ilości lektur w szkole, przez bardziej staranną selekcją polonistów pod kątem zdolności dydaktycznych, oraz, co w sumie najważniejsze, zniesienie wspomnianego, zwiększonego podatku na książki. Muzyka w radiu nie pełni współcześni przecież walnej roli edukacyjnej.
No, co do popisów Komorra - poprawność językowa staje się narzędziem kontestowania urzędu prezydenta. :P
Co cię nie zabije, to cię wkurwi
Wysłany: 2011-07-19 00:31
Komor miał elektorat negatywny - ale nie schodźmy na politykę. ;P
Co cię nie zabije, to cię wkurwi
Wysłany: 2011-07-19 00:46 Zmieniony: 2011-07-19 00:48
[quote:b42cdaaa56="Durante"]od nie zmniejszania ilości lektur w szkole, przez bardziej staranną selekcją polonistów pod kątem zdolności dydaktycznych, oraz, co w sumie najważniejsze, zniesienie wspomnianego, zwiększonego podatku na książki.[/quote:b42cdaaa56]
A to wszystko będzie niczym, jeśli ktoś się nie będzie chciał uczyć, tudzież dosadnie mówiąc odchamić. Jakiegoś niewymuszonego zainteresowania, ogarnięcia ze strony młodzieży potrzeba by było. A wiadomo, jak skończył program, który w założeniu miał dobrą wolę ludzi (patrz: pozytywizm), więc - będzie tylko gorzej.
Nie da się określić swojego życia jednym mottem.
Jak jest Wysłany: 2011-07-19 12:50
[quote:9ac72ce453="Masterdeath"]No i właśnie tego się boję , że będzie jeszcze gorzej a już i tak jest źle.[/quote:9ac72ce453]
No to na temat jak jest - świeże wieści
http://media.wp.pl/kat,1022945,wid,13592934,wiadomosc.html?ticaid=1cb04&_ticrsn=3
Do not quote - think for yourself
Wysłany: 2011-07-19 13:54
I dobrze. Wycofać matury zostawić egzaminy na studia.
Life is complex: it has both real and imaginary components
Moje, mojsze, najmojsze prawo wyboru Wysłany: 2011-07-20 15:06
... aż mnie wbiło w fotel, gdy zobaczyłam jak przyklaskuje się pomysłom tej ustawy. o_O
Dobra muzyka broni się sama.
Ustawodawco żyj sobie i daj żyć innym - a nie wpieprzaj mi się w życie ustawą! Dosyć mam gwałcenia przez uszy serwowaną powszechnie pop-papką (polsko czy obcojęzyczna - jeden pies) a tu jeszcze ograniczy mi się wybór w określonych godzinach.
Odgórna regulacja - co jest?
A może cenzura? (Tak, wiem przesadzam...)
Polski język jest piękny, ale wolność piękniejsza...
Pozdrawiam,
Konik
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!
Wysłany: 2011-07-20 16:16
Tylko się nie zachłyśnij!
Jeśli lubisz, gdy Ci się coś narzuca, proszę bardzo, ja lubię różnorodność (dobrze, że jest Trójka i dobrze, że nawet radio można wyłączyć). :)
Od ustawowej regulacji nie przybędzie Ciechowskich i Kaczmarskich tylko Feelów i Mandaryn. Takie to super?
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!
Wysłany: 2011-07-20 18:42
[quote:c490ab824a="bibunia"]..:o o co come on ? [/quote:c490ab824a]
O to, że rozmawiamy, między innymi, o bezsensownych obcojęzycznych wtrętach językowych :P
Zgadzam się, że narzucenia ustawowe może zwiększą ilość polskojęzycznej muzyki w radiu, ale nikt nie powiedział, że będzie to dobra polska muzyka. Może... rzeczywiście ktoś sięgnie pogarażowe zespoły. Ale ja się obawiam, że to zbyt piękne. Raczej sięgną po większą ilość łatwodostępnego polskiego plumkania. Może odgrzeją parę hitów? Albo aktualini piosenkarze wyprodukują kilka więcej "hitów"?
Dr.Lecter "Nie mogę się wydostać" - opis stanu rzeczy Wysłany: 2011-07-21 01:16
[quote:3b25d47132="Masterdeath"][quote:3b25d47132="Alpha-Sco"]
Zgadzam się, że narzucenia ustawowe może zwiększą ilość polskojęzycznej muzyki w radiu, ale nikt nie powiedział, że będzie to dobra polska muzyka. Może... rzeczywiście ktoś sięgnie pogarażowe zespoły. Ale ja się obawiam, że to zbyt piękne. Raczej sięgną po większą ilość łatwodostępnego polskiego plumkania. Może odgrzeją parę hitów? Albo aktualini piosenkarze wyprodukują kilka więcej "hitów"?[/quote:3b25d47132]
Nie Alpha zacznie być sens promowania Polskiego rocka jak dawniej i skonczcie z plumkaniem - bo plumkanie popowe dance, pop rock przyszlo od nas z zachodu - pora wypierdzielic ta komerche i wprowadzac Polska rockowa kulturę. Wielu u nas w garażach gra gdzie chłopaki ich blagaja aby ich pod promowac a nikt nie chce bo nie ma popytu na to bo w radiu USa i WB[/quote:3b25d47132]
Alpha-Sco: gwarancji nigdy nie będzie, ale stworzona została przeciwwaga. Wartościowi muzycy jak zawsze zresztą muszą napierać, ale przynajmniej poprawiła się im perspektywa...
Masterdeath: raz jeszcze dziękuję za serce dla polskiej muzyki. Bez świadomych fanów nie da sobie rady. Parę lat temu mój ulubiony band Dr.Lecter(obecnie Lecter) śpiewał dramatyczny w swojej wymowie utwór "Nie mogę się wydostać" i brzmiał on jak hymn całej generacji wartościowych muzyków, ciężko walczących o wyjście z garażu. Właśnie nagrali płytę i bardzo jestem ciekaw, czy pójdą do przodu. Może w tej rzeczywistości prawnej bedzie im choć trochę lżej...
Do not quote - think for yourself
Dr. Lecter "Wydostać" Wysłany: 2011-07-21 01:27
Tu teledysk z tym utworem - no comments. Dla mnie ZNAKOMITY!!!
Do not quote - think for yourself
Wysłany: 2011-07-21 11:41
[quote:9085c86ac2="Masterdeath"]
Właśnie nie lubię tego że do tej pory zmuszano mnie do słuchania głównie anglojęzycznej muzy, a Ty zaprzeczasz sama sobie mowiąc że lubisz różnorodność - a krzyczysz przeciwko niej - bo czyż wprowadzenie większej ilości polskojęzycznej muzyki w stosunku do anglojęzycznej to nie różnorodność? Przepraszam ale pisz z sensem i nie bądź hipokrytką.[/quote:9085c86ac2]
Zmuszano Cię? Oj, oj... Radio nie dało się wyłączyć? Kazali słuchać jednej stacji? Zamknęli sklepy muzyczne? To faktycznie ustawa Ci pomoże. :)
A może od razu ustalmy playlistę:
od 8-12 muzyka polska
od 12-13 dawna muzyka polska
od 13-14 kołysanki - dla dzieci i sjestujących
od 14-15 odgłosy lasu - audycja dla milusińskich i braci mniejszych
od 15-17 pieśni narodowe i patriotyczne ku podniesieniu wydajności w ostatnich godzinach pracy.
od 17-19 pieśni religijne - dla każdego coś miłego
od 19-22 polska muzyka filmowa (w Tv obraz, w radiu fonia)
od 22-24 audycja wywrotowa: muzyka europejska
od 24-02 zakazane piosenki anglojęzyczne
02-08- cisza nocna...
I w każdej stacji to samo - aż się trzęsę z radości na tę perspektywę.
Są stacje radiowe grające polską muzę, są stacje grające pop i jest wybór. Moim zdaniem to jest dobre - nie wymaga regulacji.
Gdzieś w tle Twoich wypowiedzi przewija się, że jedynie polski rock jest muzyką polską - jedyną i właściwą... I'm a hypocrite?
Też tęsknię za czasami, gdy polski rock miał się dobrze, ale w "garbate aniołki" ustawy nie wierzę.
Boli Cię, że grasz w garażu i nie możesz się przebić - a zamiast optowania za dofinansowaniem przez Państwo kultury całym sobą podpisujesz się kolejną ustawą pisaną pod konkretną branżę (tym razem fonograficzną).
Rób jak chcesz, Twoja sprawa.
Konik z całego serca Ci życzy, żebyś zaistniał. :)
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!
Dr.Lecter "Nie mogę się wydostać" - opis stanu rzeczy Wysłany: 2011-07-22 00:15 Zmieniony: 2011-07-22 00:20
[quote:8b0851ac94="Masterdeath"]Ja po prostu chcę aby u nas stworzyć rynek muzyczny nasz a nie obcojezyczny jaki sie zasiedlił. Przez to jest mało kapel znanych bo radia ich nie promują
I co mamy gorszą muzyke od Angoli??? Nie - jestem patriotom i dobrze mi z tym buahahaha ! Bądzcie sobie Kosmopolityczni ale ja nie jestem. [/quote:8b0851ac94]
Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie jeśli chodzi o sztukę narodowość nie gra żadnej roli. Sztuka (więc muzyka także) dzieli się WYŁĄCZNIE na dobrą i marną
Jeśli już mówimy o dobrej sztuce, chciałbym zwrócić uwagę forumowiczów na muzykę, którą tworzy Lupp, czyli Wojciech Konikiewicz, który pisząc w tym temacie o polskiej muzyce, chyba tylko przez skromność nie wspomniał o sobie. Jest to bowiem w mojej ocenie muzyka najwyższych lotów, choć niezwykle trudna w odbiorze, stąd zapewne dla większości odrzucająca. Zdecydowanie warto się z nią zapoznać, jeśli ktoś naprawdę głęboko muzykę przeżywa < wcale nie wazelinka mode off > ;>
“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”
Wysłany: 2011-07-22 00:24
[quote:b0d9ef307b="Masterdeath"]Ja po prostu chcę aby u nas stworzyć rynek muzyczny nasz a nie obcojezyczny jaki sie zasiedlił. Przez to jest mało kapel znanych bo radia ich nie promują
I co mamy gorszą muzyke od Angoli??? Nie - jestem patriotom i dobrze mi z tym buahahaha ! Bądzcie sobie Kosmopolityczni ale ja nie jestem.
Podziękowania dla Luppa - Dr Lecter mi się podoba i będe go słuchał. I jest nasz .[/quote:b0d9ef307b]
Na początku tego wątku się z Tobą zgadzałam, ale teraz to już trochę przegiąłeś. Powyższy cytowany fragment brzmi nieco... ksenofobicznie? Nie popadajmy w skrajności.
Nie da się określić swojego życia jednym mottem.
Wysłany: 2011-08-27 21:10
Ja się mogę wypowiedzieć jako były radiowy redaktor muzyczny. Od kiedy mieliśmy wejść w eter trzeba było spełnić wiele kryteriów w tym puszczać odpowiedni procent polskiej muzyki. W praktyce wyszło na to, że większość tej polskiej muzyki było grane w nocy, ale formalnie było jej więcej.
Polski język bywa śpiewny, ale akurat rzadko w przypadku muzyki rozrywkowej. Poza tym jeśli ktoś rzeczywiście lubi tłumaczyć sobie teksty z obcych języków muzyki puszczanej w radio, to dochodzi do wniosku, że lepiej nie rozumieć.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła