A więc kto się wybiera w tym roku do Poznania ?

Zapomnij o wszystkich powodach, dla których coś się nie uda. Wystarczy jeden dobry powód, dla którego się powiedzie

nie zaczyna się zdania od "a więc" :P

A więc, ja na pewno nie, za stary już jestem chyba na to :)

[img:05b2bfea32]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:05b2bfea32]

Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...

oj tam oj tam ^^

Zapomnij o wszystkich powodach, dla których coś się nie uda. Wystarczy jeden dobry powód, dla którego się powiedzie

Żeby się dostać na dobre studia, na które wymagana jest biologia nawet chęci to mało. Matura z biologii co roku dziwniejsza, można wykuć 3 podręczniki, a tu zadanka z kosmosu ^^ Mam nadzieję, że chociaż chemia będzie w miarę.

Zapomnij o wszystkich powodach, dla których coś się nie uda. Wystarczy jeden dobry powód, dla którego się powiedzie

Niestety, z tego co wiem, to chemia była jakimś nieporozumieniem XD
Ucichło w tym temacie, zatem postanowiłem tu uderzyć, a nóż i nożyczki się odezwą.
Co do studiowania w Poznaniu: Ja (tu nastąpił nieprzemyślany potok wulgaryzmów, którego wam oszczędzę) też zamierzam tu studiować!! Tylko czy się dostanę, to już inna sprawa ;P W każdym razie moim celem jest polibuda, więc mam nadzieję, że nie będzie tak źle.
Jeśli chodzi o poznawanie nowych ludzi, tych z Poznania, a już z całą pewnością związanych kulturą gotycką, to jestem całym sobą za.

"Gdy walczysz z potworami, uważaj, aby samemu nie stać się jednym z nich. Gdy patrzysz w otchłań ona również patrzy w Ciebie

Kusisz, kusisz... No dobra! Nie powstrzymam się. Powiadomię Was na pewno xD.
Tylko muszę się tam rzeczywiście dostać. Miejmy nadzieję, że się uda.

"Gdy walczysz z potworami, uważaj, aby samemu nie stać się jednym z nich. Gdy patrzysz w otchłań ona również patrzy w Ciebie

Będzie biba, oj będzie

[img:87cf46f135]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:87cf46f135]

Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...

Myślałem że ktoś sypnie legendarnym tekstem

"matura to kpina, dopiero na studiach zaczyna się PRAWDZIWA nauka"

Człowiek jest jedyna istotą, która nie godzi się być tym czym jest.

ja też na anglistykę się rzuciłam i właśnie jestem na drugim roku... bez komentarza

Właśnie jestem na nauczycielskich, baaardzo dużo pracy

Wybaczcie, że wam przerwę dywagację na temat anglistyki. Chcę jednak poinformować, że na bibę się piszę, jak najbardziej. Jutro jadę zawieźć papiery tam, albowiem jestem "zakwalifikowany" na Automatykę i Robotykę (trochę "cyber" wejdzie do "mojego gotyku" XD)w PP XD. Przede mną pozostanie tylko utrzymanie się tam... No i znaleźć mieszkanie najsampierw.

Takie trochę offtopowe pytanko: ktoś może na CP się wybiera? Mi ekipa się praktycznie wykruszyła i pojadę trochę na partyzanta.

"Gdy walczysz z potworami, uważaj, aby samemu nie stać się jednym z nich. Gdy patrzysz w otchłań ona również patrzy w Ciebie

Ja skończyłam studia z tytułem mgr anglistyki ponad 3 tygodnie temu, a jeśli łezka się kręci kiedykolwiek, to raczej z powodu wspomnień na temat imprez i kontaktów pozastudenckich (lub z ludźmi z innych kierunków czy też uczelni). Ale popijawę jakąś warto byłoby zorganizować. :)

Nie marudź, bo cyckiem walnę.

[quote:9e9e49732e="Syzyf"]Myślałem że ktoś sypnie legendarnym tekstem

"matura to kpina, dopiero na studiach zaczyna się PRAWDZIWA nauka"[/quote:9e9e49732e]

Na studiach? Dzisiaj to już chyba nie...
Akurat artykuł trafiłam:
studia jak matura

Oj, smuteczek... że tak na ryjek się spadło. Ale coś chyba w tym jest - naprawdę mam wrażenie, że jakość przeszła w ilość.

Pracuję w zawodzie i niewiele z tego co było na studiach mi się przydaje. Niektórych rzeczy wręcz uczyli źle. Jedno co się przydaje ze studiów, to nabyta na nich umiejętność kombinowania. Studia uczą jak w szybkim czasie przyswajać wiedzę, a to przy ciągle zmieniających się wymaganiach w pracy naprawdę się przydaje.

Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!

[quote:ff2ffdfe49="CrommCruaich"]Pracuję w zawodzie i niewiele z tego co było na studiach mi się przydaje. Niektórych rzeczy wręcz uczyli źle. Jedno co się przydaje ze studiów, to nabyta na nich umiejętność kombinowania. Studia uczą jak w szybkim czasie przyswajać wiedzę, a to przy ciągle zmieniających się wymaganiach w pracy naprawdę się przydaje.[/quote:ff2ffdfe49]

Z tym kombinowaniem to masz rację w 100%. A wiele osób ma pracę niezwiązaną z ich kierunkiem studiów, mnie też to dotyczy. Ale studentów poziom też leci w dół. Prof. Daniłowicz z artykułu przytoczonego przez Alphę ma rację, że duża część studentów nie lubi czytać. Studiowałam filologię angielską i tam np. na 3cim roku koleżanka przyznała mi się, iż wybrała seminarium dotyczące gramatyki, ponieważ czyta się na nim tylko teksty lub nawet nieraz tylko fragmenty tekstów naukowych a nie beletrystykę czy też jej analizę, powiedziała, że poza niektórymi książkami fantasy to nie lubi czytać. I to powiedziała przyszła pani filolog. Zgroza.

Nie marudź, bo cyckiem walnę.

To, że studia uczą tylko kombinowania to jest właśnie opinia ludzi, którym się pracy włożyć nie chce a tę kombinatorykę sami sobie stwarzają. Zakombinować, prześlizgnąć się, zdobyć papierek i to cała ambicja. I jeśli kiedyś na studia szli ludzie z potencjałem intelektualnym, tylko niewielka grupa społeczeństwa, to dzisiaj "każdy", czyli także przytłaczająca większość ludzi byle jakich, właśnie - kombinatorów, którym nie zależy na wykształceniu, a na papierku. I dzięki temu, między innymi, mamy taki poziom absolwentów, jaki mamy.

A to, że wiele osób nie ma pracy związanej z kierunkiem, to jest właśnie wynik tego, że mamy nadmiar absolwentów. I miejsc pracy nie starcza dla wszystkich. To nie jest wina studiów, czy programu studiów, jako takich.

Alpha, podejrzewam, że CrommCruaich, tak, jak i ja, nie Twoją definicję kombinowania mieliśmy na myśli. Nie chodzi o prześlizgnięcie się, tylko o wynajdywanie specyficznych rozwiązań do pewnych sytuacji, takie "trybienie" mózgowe, żeby nikt Cię nie zaskoczył, nie zbił z pantałyku, żeby zawsze znać mniej więcej adekwantną, dobrą, lub przynajmniej jaką taką odpowiedź (np. jeśli nie pamiętasz lub nie wiesz, co było w 1nym źródle, posłuż się innym, równie istotnym, jeśli nie doczytałeś czegoś w tekście, przypomnij sobie chociaż notatki itp. itd.).

Nie marudź, bo cyckiem walnę.

Więc to jest jak najbardziej przydatne i pozytywne a ja odniosłam wrażenie, że słowo "kombinowanie" było użyte w negatywnym sensie. Źle zrozumiałam.

Chodziło mi o działanie pod presją czasu, znajdowanie alternatywnych rozwiązań, gdy napotykamy problem nie do przejścia i umiejętność "wychodzenia" tego czego chcemy.
A co do programu studiów. Jak proponowałem doświadczonym ludziom rozwiązać coś tak jak mnie uczyli na studiach, to reagowali śmiechem. Na studiach warto było słuchać wykładów ludzi, którzy poza uczelnią jeszcze pracowali w firmach, które realizowały konkretne projekty. Jak ktoś grzał 20ścia lat tylko stołek na uczelni, to niestety jego wiedza nijak miała się do realiów pracy w zawodzie.

Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!