Dziwna ta moja natura... Wysłany: 2011-05-06 22:14
Witam.
Zauważyłem u siebie, że potrzebuje dużo smutku do życia. Dlatego często oglądam prawdziwe ludzkie tragedie wyciskające łzy z oczu. Tylko wtedy mogę coś głębokiego poczuć w duszy (i zatoki opróżnić). Ostatnio nic mi nie sprawia przyjemności. Dobra materialne też już nie dają radochy jak kiedyś. Baby podnoszą mi tylko ciśnienie ale trudno ten stan nazwać przyjemnym i głębokim. Oczywiście nikomu (prawie) nie życzę niczego złego ani sam też nie mam zamiaru zmniejszać brutalnie populacji tego padołu ziemskiego. Chyba się wypalam...
Wy też takie "blokady" macie?
Pozdrawiam.
A robię co chcę ! No, prawie co chce :)
Wysłany: 2011-05-06 22:33
Widzisz... Smutek to cholernie parszywa sprawa, szczególnie dlatego, że uzależnia. W naturze ludzkiej jest szukanie sobie problemów i smutków. Może zagłębiłeś się za bardzo w szarość? Chyba tylko Ty znasz na to odpowiedź. Sposób wydaje się banalny... Ale spróbuj wmawiać sobie przez kilka miesięcy że się cieszysz życiem. Wmawiaj to sobie i innym. Z czasem w to uwierzysz i będziesz do tego dążyć. Z czasem kłamstwo stanie się rzeczywistością. Trudne, ale jeśli się nie poddasz... Będzie dobrze. Zawsze jest nadzieja.
Teriar viras ret Itach, korim Itach magh knu akhredeme.
Wysłany: 2011-05-06 22:46
Ostatnio czytam książki mówiące o zachowaniach ludzkich albo zgubnym wpływie religii...
Co do pasji to mam słomiany zapał.
Zakorkowany jestem.
A robię co chcę ! No, prawie co chce :)
Wysłany: 2011-05-06 22:57
Och... dojrzałeś. Patrzysz na ludzkie tragedie - na coś, czego inni unikają. Nie chcą tego oglądać, wolą żyć w swoim idealnym świecie.
Musisz być pięknym człowiekiem, jeżeli mnie w tej chwili zrozumiesz...
"Lepiej zachłysnąć się miłością, niż nigdy nie nabrać jej w usta..."
Wysłany: 2011-05-06 23:10
Tylko uświadomionym.
A robię co chcę ! No, prawie co chce :)
Wysłany: 2011-05-07 00:10
Posłuchaj starego i mocno doświadczonego przez życie faceta :
Miałem w życiu okres kiedy zawodowo stykałem się z najgorszym gównem jakie można sobie wyobrażić .Nie pytaj o konkrety ...Myślałem wtedy ,że jestem pozbawiony wrażliwości,głębszych uczuć i nie ma we mnie żadnej empatii .Przeraziłem się tym stanem .Zrobiłem się zimny ,zobojętniały ..Zawodowo miałem do czynienia ze śmiercią ..nazwijmy to nagłą śmiercią . Coś we mnie pękło po śmierci mojego kolegi na moich oczach ..Niby nic nowego bo wcześniej "nagle zmarło " już dwóch innych ..Ale stało się -popadłem w stan kiedy na widok brudnego dziecka wyciągającego rączkę po pieniądze na skrzyżowaniu ulic byłem w stanie się popłakać i oddać wszystko co mam ... prześladował mnie obraz biegnącego mężczyzny z dzieckiem na ręku poboczem drogi w śnieżycę , w wigilię - widziałem to dawno temu jak jechałem samochodem - prześladowały mnie wyrzuty sumienia ,że się nie zatrzymałem i nie zapytałem czy pomóc ? Takie bardzo bolesne wyrzuty ... A jednocześnie stojąc przy zwłokach ludzi nie odczuwałem nic a wręcz denerwowały mnie spazmy ich bliskich bo chciałem jak najszybciej z nimi porozmawiać , złapać jakiś trop ...
Oczywiście skończyłem raz na zawsze z tą zasraną robotą .
Rozumiem Twój stan , jest to jakaś reakcja obronna żeby nie zwariować .. ja szukałem adrenaliny i chwil kiedy czułem ,że jestem na granicy a raczej ją przekroczyłem i właśnie ginę .. (samotne nurkowanie w extremalnych warunkach,szybka jazda motorem ,skałki itp. ) Stary wiesz jak się chce żyć jak wychodzisz cało z takich opresji !!!Naprawdę obiecujesz sobie wtedy złote góry !!! Nie namawiam do niczego ale to mi pomogło : doceniłem życie w najdrobniejszym szczególe i zaczeło mnie naprawdę cieszyć .
..kamień leży aż go kiedyś będę siłę wtoczyć mial, moze wtedy uda sie, a teraz tchu mi brak...
Wysłany: 2011-05-08 17:06
Nic tak nie skłania do przemyśleń jak melancholia, ludzkie tragednie zawsze mobliziują do jakiś podsumowań, chwili wyciszenia, albo dalekoidących wniosków. Nie widze tu depresji, tylko raczej mocno rozwiniętą dojrzałość emocjonalną i empatię. Nic w tym złego i w sumtku można szczęscie znaleźć przeciez.
Kto raz odwrócił się od jutrzenki i zacznął kroczyć ku nocy... Nie odwróci się już nigdy do słonecznych promieni.! Alucard
Wysłany: 2011-05-08 19:42
Kobitki mu trzeba, już ona go odkorkuje :) hehehe
[img:beba0837fc]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:beba0837fc]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-05-08 20:46
Nic tak nie rozładuje napięcia i stresu u mężczyzny, jak kobieta u jego boku :)
[img:74b3857473]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:74b3857473]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-05-08 20:56
[quote:b4714f222e="HardKill"]Nic tak nie rozładuje napięcia i stresu u mężczyzny, jak kobieta u jego boku :)
[img:b4714f222e]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:b4714f222e][/quote:b4714f222e]
Likwiduje jedne problemy i generuje kolejne
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2011-05-08 21:10
A tak na serio to wygląda mi na to, że autorowi wątku wszelkie wrażenia już się przejadły. Ale nuda to ponoć stan umysłu, a nie otaczającego świata. Staram się odnajdywać radość i piękno w małych codziennych rzeczach i nie potrzebuję wielkich przeżyć, żeby czuć się zadowolonym.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2011-05-08 21:10 Zmieniony: 2011-05-08 21:14
Co wy tacy pesymisty jesteście, ja tu chłopakowi otuchy dodaje, wskazuje jedną z możliwości, a wy go jeszcze bardziej korkujecie :)
[img:358e668ada]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:358e668ada]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-05-08 22:07
[quote:282cc108f5="HardKill"]Nic tak nie rozładuje napięcia i stresu u mężczyzny, jak kobieta u jego boku :)
[img:282cc108f5]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:282cc108f5][/quote:282cc108f5]
Może być kobieta ale nie musi. Może być to równie dobrze serdeczny przyjaciel :)
"God made me a cannibal to fix problems like you."
... Wysłany: 2011-05-08 22:34
Żadnych bab! One mi tylko podnoszą ciśnienie i wywołują mordercze skłonności.
Od kiedy wiodę żywot samotnika to odżyłem.
Może mam tylko kryzys wieku lekko średniego albo dar postrzegania świata taki, jakim jest bez wmawiania sobie nieprawdy.
A robię co chcę ! No, prawie co chce :)
Wysłany: 2011-05-08 22:38
Niech wreszcie pierdolnie jakiś meteoryt albo co.
Ile można czekać na ten koniec świata?
Albo mnie zabije albo będzie "Walka o ogień".
Coś ostatecznego połączonego z survivalem.
Może z optymistycznym akcentem zacząć strugać maczugę?
A robię co chcę ! No, prawie co chce :)
Wysłany: 2011-05-08 22:58
Na koniec świata to bym nie liczył. Niby się kalendarz Aztekom skończy 12.12.12 czy tam 21.12.12, ale to według cyfr arabskich, a zanim Arabowie namieszali było III.III.III po rzymsku tak czy inaczej i nic się nie stało :-P.
A co do survivalu na odreagowanie to właśnie polecam. Wybrać jakiś szlak górski, najlepiej z rzekami, bagnami itp. po drodze i w deszczu o ile nie jest aktualnie dostępny śnieg. Ponaprzeklinać Odyna za to, że akurat zwalił stertę drzew na Twojej drodze albo zmusił wdepnąć w błoto. Stęchlizną pachnące buty mi jeszcze o takich rzeczach przypominają. Nie ma jak zmierzyć się z siłami natury, ale w miarę bezpiecznie.
No i przesadzasz chyba z tymi babami. Warto spróbować w końcu zacząć nazywać je kobietami, bo i tak połowa populacji to właśnie one i większość jest w porządku.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2011-05-08 23:08 Zmieniony: 2011-05-09 01:02
Do bab nastawienia nie zmienię. Za dużo ich poznałem i nadal mimo woli włażą mi te [color=RED:974ffabe23]m****[/color:974ffabe23] w drogę.
Chcę wybrać się w tym roku do Czarnobyla o ile finanse mi pozwolą. Lubie klimaty opuszczonych miast albo takie post apokaliptyczne.
Chce poczuć i zobaczyć duchy na własne oczy nawet jak miałbym się posrać ze strachu.
[color=RED:974ffabe23]Wierzę, że jesteś w dołku ale następnym razem przed użyciem obraźliwego określenia, niech Twój język skonsultuje się z zębami.
MOD[/color:974ffabe23]
A robię co chcę ! No, prawie co chce :)
Wysłany: 2011-05-08 23:15
A też miałem w planach Czarnobyl, ale jakoś nie wyszło. Z post apokaliptycznych wkrętów mogę jeszcze polecić partyjkę golfa na fundamentach elektrowni jądrowej w Żarnowcu, ostatnia szansa, bo może się rozpocząć w końcu dalsza budowa jak Tusk pozwoli.
W każdym razie właśnie zrobienie czegoś głupiego, ale bezpiecznego i wkrętowego to może być coś, co Cię postawi na nogi.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
... Wysłany: 2011-05-08 23:21
Szkoda, że jestem za "chudy w uszach" aby zaciągnąć się do "Black Water". Kiedyś chciałem zostać po zasadniczej służbie w wojsku na "terminatora". Gdy zobaczyłem tę żenadę szwejowską to zmieniłem zdanie...
A robię co chcę ! No, prawie co chce :)
Wysłany: 2011-05-08 23:41
[quote:5de1e92364="LotusEater"][quote:5de1e92364="Tom1977"]Do bab nastawienia nie zmienię. Za dużo ich poznałem i nadal mimo woli włażą mi te mendy w drogę.[/quote:5de1e92364]
I jak tu nie kochać mężczyzn[/quote:5de1e92364]
No fakt, Tom czasem przesadza z tymi pieszczotliwymi określeniami :-P.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła