Wysłany: 2011-01-06 19:02
Czym się ta Twoja pyskatość przejawia?
“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”
Wysłany: 2011-01-06 19:06
Moja żona też jest z Wrocka i też pyskata ale pogodziłem się z losem i nie przeszkadza mi to a nawet powiedziałbym, że trochę do niej pasuje. Trzeba pozwolić wam trochę pokazać pazurki ale ostatnie zdanie i tak musi być nasze he he ... Pozdrówki dla Ciebie i wszystkich zadziornych i pyskatych.
I am me, and that's what I will be...........
Wysłany: 2011-01-06 19:15
Ja nie lubię niepyskatych ;] Otaczają mnie tylko takie. I coś w tym jest ;]
Nie ma rzeczy niemozliwych
Wysłany: 2011-01-06 19:35
Niepyskate-czyli godzące się na zdanie innych,cicho głowiną przytakujące i nie mające swojego zdania lub mają,a boją się wyrazić.Nie lubię takich osób,są totalnie 'bezpłciowe'.Kobieta musi mieć charakter i nie dać się sobą pomiatać,o!
Pyskowanie czyli konfrontacja zdań i argumentów,więc nie dziwię się,że np.w mym otoczeniu jest to na porządku dziennym.Ale w niektórych przypadkach trzeba przyhamować i ustąpić[tu chodzi mi o sytuacje ekstremalne lub okoliczności].
Be hard and fucking heavy-ludzie nie lubią,gdy odnosisz sukces.
Wysłany: 2011-01-06 19:41
[quote:d8d1d3ee53="Nuta"]Niepyskate-czyli godzące się na zdanie innych,cicho głowiną przytakujące i nie mające swojego zdania lub mają,a boją się wyrazić.Nie lubię takich osób,są totalnie 'bezpłciowe'.Kobieta musi mieć charakter i nie dać się sobą pomiatać,o!
Pyskowanie czyli konfrontacja zdań i argumentów,więc nie dziwię się,że np.w mym otoczeniu jest to na porządku dziennym.Ale w niektórych przypadkach trzeba przyhamować i ustąpić[tu chodzi mi o sytuacje ekstremalne lub okoliczności].[/quote:d8d1d3ee53]
Hmmm...czyli jestem "bezpłciowa" bo nie pyskuję? Kobieta która nie "pyskuje" nie musi od razu oznaczać osoby która nie ma własnego zdania. Wręcz przeciwnie, ma swoje zdanie i potrafi je obronić kulturalnymi argumentami bez niepotrzebnych sprzeczek i "pysków".
Muminki Cię widzą, Muminki Cię śledzą, Muminki Cię dorwą, zabiją i zjedzą
Wysłany: 2011-01-06 19:42
[quote:0ab206dbdb="ravenheart99"][quote:0ab206dbdb="Nuta"]Niepyskate-czyli godzące się na zdanie innych,cicho głowiną przytakujące i nie mające swojego zdania lub mają,a boją się wyrazić.Nie lubię takich osób,są totalnie 'bezpłciowe'.Kobieta musi mieć charakter i nie dać się sobą pomiatać,o!
Pyskowanie czyli konfrontacja zdań i argumentów,więc nie dziwię się,że np.w mym otoczeniu jest to na porządku dziennym.Ale w niektórych przypadkach trzeba przyhamować i ustąpić[tu chodzi mi o sytuacje ekstremalne lub okoliczności].[/quote:0ab206dbdb]
Hmmm...czyli jestem "bezpłciowa" bo nie pyskuję? Kobieta która nie "pyskuje" nie musi od razu oznaczać osoby która nie ma własnego zdania. Wręcz przeciwnie, ma swoje zdanie i potrafi je obronić kulturalnymi argumentami bez niepotrzebnych sprzeczek i "pysków".[/quote:0ab206dbdb]
Hm,jeśli tak-zwracam honor.
Chodziło mi po prostu,że jeśli kobieta ma zdanie to ma je wyrażać i nie godzić się bezmyślnie na wszystko.
Be hard and fucking heavy-ludzie nie lubią,gdy odnosisz sukces.
Wysłany: 2011-01-06 19:53 Zmieniony: 2011-01-06 19:54
[quote:8144378fce="ravenheart99"]
Hmmm...czyli jestem "bezpłciowa" bo nie pyskuję? Kobieta która nie "pyskuje" nie musi od razu oznaczać osoby która nie ma własnego zdania. Wręcz przeciwnie, ma swoje zdanie i potrafi je obronić kulturalnymi argumentami bez niepotrzebnych sprzeczek i "pysków".[/quote:8144378fce]
To już jesteśmy dwie :) Ja też z tych niepyskujących. Własne zdanie przekazuję na spokojnie, starając się robić wrażenie osoby opanowanej i wiedzącej co mówi. Takie zachowanie przynosi mi sporo korzyści, bo ludzie po prostu słuchają, co mam do powiedzenia.
A co do pyskujących lasek, to z ręką na sercu przyznaję że wśród najbliższych znajomych nie mam pań, które byłyby pyskate. Lepiej czuję się w towarzystwie osób podobnych do siebie.
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2011-01-06 19:58
[quote:17961c0a4f="Stary_Zgred"][quote:17961c0a4f="ravenheart99"]
Hmmm...czyli jestem "bezpłciowa" bo nie pyskuję? Kobieta która nie "pyskuje" nie musi od razu oznaczać osoby która nie ma własnego zdania. Wręcz przeciwnie, ma swoje zdanie i potrafi je obronić kulturalnymi argumentami bez niepotrzebnych sprzeczek i "pysków".[/quote:17961c0a4f]
To już jesteśmy dwie :) Ja też z tych niepyskujących. Własne zdanie przekazuję na spokojnie, starając się robić wrażenie osoby opanowanej i wiedzącej co mówi. Takie zachowanie przynosi mi sporo korzyści, bo ludzie po prostu słuchają, co mam do powiedzenia.
A co do pyskujących lasek, to z ręką na sercu przyznaję że wśród najbliższych znajomych nie mam pań, które byłyby pyskate. Lepiej czuję się w towarzystwie osób podobnych do siebie. [/quote:17961c0a4f]
Ja się takiego zachowania nauczyłam od mojej babci, która z niesamowicie dobrymi manierami potrafiła tak zagiąć rozmówcę, że ten nie był w stanie znaleźć żadnego argumentu :) Twierdziła że prawdziwa dama potrafi rozmawiać w sposób kulturalny i bez zbędnych słów (co w przypadku mojej babci oznaczało zero chamskich, wylgarnych wypowiedzi i żadnych "pyskówek") :)
Muminki Cię widzą, Muminki Cię śledzą, Muminki Cię dorwą, zabiją i zjedzą
Wysłany: 2011-01-06 20:03 Zmieniony: 2011-01-06 20:05
Fajna babcia. Musi być opanowaną i silną psychicznie osobą. Mnie tacy ludzie imponują. A jeśli jeszcze umie odnaleźć się w sytuacji i kilkoma słowami ustawić ludzi wokół siebie, to masz w rodzinie zdolnego przywódcę.
A przy okazji - zajrzałam do galerii założycielki wątku. W oczach ma diabliki kobitka. Pewnie odzwierciedlają w jakiś sposób jej zawadiacki charakter.
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2011-01-06 20:06
Niestety miałam. Babcia zmarła kilka lat temu, ale przyznaję, że potrafiła wszystkich ustawić jak chciała :)
Niestety do poziomu jej wypowiedzi jeszcze mi dużo brakuje ale staram się nadrabiać braki w mojej ogładzie ;P
Muminki Cię widzą, Muminki Cię śledzą, Muminki Cię dorwą, zabiją i zjedzą
Wysłany: 2011-01-06 20:09
[quote:62a0ed72c2="ravenheart99"]Niestety do poziomu jej wypowiedzi jeszcze mi dużo brakuje ale staram się nadrabiać braki w mojej ogładzie ;P[/quote:62a0ed72c2]
Spokojnie, spokojnie - jak już też będziesz babcią, to samo pewnie przyjdzie
A na serio - biorąc pod uwagę to, że charakter kształtuje się w dużym stopniu w domu rodzinnym, prawdopodobnie odziedziczyłaś choć część charakteru babci.
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2011-01-07 11:25
[quote:eafb04ac42="Nuta"]Niepyskate-czyli godzące się na zdanie innych,cicho głowiną przytakujące i nie mające swojego zdania lub mają,a boją się wyrazić.Nie lubię takich osób,są totalnie 'bezpłciowe'.Kobieta musi mieć charakter i nie dać się sobą pomiatać,o![/quote:eafb04ac42]
Umiejętność wyrażenia własnego zdania to asertywność, nie zaś pyskatość, tak jak to napisała Ravenheart o swojej babci.
Ja zaś ciągle nie usłyszałem odpowiedzi od założycielki tematu
“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”
Wysłany: 2011-01-07 12:52
[quote:32ee5cfbb0="Paskievicz"]teraz niesamowicie cenię sobie niepyskatość ... . kobieta mająca charakter nie musi wcale drzeć japy i odpyskowywać na wszystko. dojrzała kobita potrafi wypowiedzieć się nawet milczeniem, o wiele dosadniej z resztą niż taka, która nieustannie szuka zaczepki; nie rozmawia a walczy wręcz[/quote:32ee5cfbb0]
Zgadzam sie w 100% Pyskatosć kojarzy mi się z rozwrzeszczanym małym dzieciakiem, która tupie nóżkami i krzyczy chcąc coś wymusić. Pyskatość to oznaka bezsilności i desperackiej próby wymuszenia czegoś siłą
[quote:32ee5cfbb0="Paskievicz"]efekt pyskatości uważam za straszliwy błąd wychowawczy. brak napierdalania po łbie takowych za młodu przez rozpieszczających rodziców lub brak ich zainteresowania swymi 'pociechami' pozwalający na robienie na co tylko mają ochotę [/quote:32ee5cfbb0]
Daj palec, a rękę Ci upierdoli :) po łbie to mzoe i nie, ale na pewno gonic do roboty, żeby juz od dzieciaka uczyc się szacunku do pracy, pieniadza i wysiłku włożonego. jesli dzieciak to przyswoi na przyszłosć, to będzie działał zamiast pierdolił głupoty i wybrzydzał.
.
Wysłany: 2011-01-07 14:11
Może to lubią :)
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2011-01-07 14:14
[quote:1efa1e5edb="Paskievicz"]miałem pare pyskujących kobit i teraz niesamowicie cenię sobie niepyskatość obecnej. kobieta mająca charakter nie musi wcale drzeć japy i odpyskowywać na wszystko. dojrzała kobita potrafi wypowiedzieć się nawet milczeniem, o wiele dosadniej z resztą niż taka, która nieustannie szuka zaczepki; nie rozmawia a walczy wręcz [/quote:1efa1e5edb]
To zadziwiające, ale ponownie zgadzam się z Paskieviczem.
[quote:1efa1e5edb="Pieszczoszka"]A czy dojrzałość jest taka cool? Pierdolenie. [/quote:1efa1e5edb]
Jeśli ktoś się kilka razy przejedzie na cudzej niedojrzałości to zaczyna doceniać dojrzałość. :)
[quote:1efa1e5edb="Pieszczoszka"]Mam jednak kilka jednostek, po których dowolnie mogę jeździć swoim walcem. Takie moje śmietniki na gówniarstwo.[/quote:1efa1e5edb]
To normalne, że czym bliżej się z kimś jest na tym więcej można sobie pozwolić wobec niego, chociaż sprawa raczej nieco się odwraca w związkach.
"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"
Wysłany: 2011-01-07 15:27 Zmieniony: 2011-01-07 15:29
[quote:2fbe4b20f7="Pieszczoszka"]Chociaż wczoraj tu były chopy co lubią pyskate baby i się im klaskało[/quote:2fbe4b20f7]
Równie dobrze można by przyklaskiwać dłubaniu w nosie, ale mnie to nie bawi. :)
"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"
Wysłany: 2011-01-07 15:35 Zmieniony: 2011-01-07 15:45
[quote:de212f18ab="Pieszczoszka"]A pyskatość implikuje brak kobiecości wg. Ciebie? :>[/quote:de212f18ab]
Tego nie powiedziałem, wszystko zależy od konkretnego egzemplarza. Znam dwie siostry, które są pyskate i jedna z nich jest zdecydowanie bardziej kobieca ze sposobu bycia a druga mniej. Chociaż ta pierwsza goniła kiedyś mojego przyszłego-niedoszłego szwagra z nożem, ale to też jeszcze o niczym nie świadczy... :] Jednak dłubanie w nosie już jest mało kobiece, jeśli zaliczyć je do górnictwa. :]
"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"
Wysłany: 2011-01-07 16:30 Zmieniony: 2011-01-07 16:30
[quote:51cb84ddcc="Pieszczoszka"]Pyskatość nie jest cechą zależną od płciowości, tylko od charakteru/temperamentu.[/quote:51cb84ddcc]
[quote:51cb84ddcc="Freakstranger"]wszystko zależy od konkretnego egzemplarza.[/quote:51cb84ddcc]
[quote:51cb84ddcc="Pieszczoszka"]I chyba co niektórzy pomylili tą cechę ze zwykłą chamówką a nie o tym mówię.[/quote:51cb84ddcc]
Słownik języka polskiego:
"Pyskować pot. «odpowiadać komuś zuchwale i arogancko»"
Także to co nazywasz chamówą ja bym nazwał po prostu skrajną postacią pyskowania. :P
W takim razie co nazywasz pyskowaniem? :)
"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"
Wysłany: 2011-01-07 16:58
Według mnie dziewczyny nie powinny pyskować. To brak dobrego wychowania! Jak chcą wyrazić własne opinie to wypada mądrze je uargumentować, a nie "drzeć ryja" jak rozpuszczony bachor.
Laski "cwaniakowate" wywołują u mnie uczucie złości oraz skłaniają do rękoczynów. Skoro mamy "erę równouprawnienia" to z liścia można im "wyjechać".
Prawdziwe kobiety mają klasę, panują nad sobą i nie próbują być ani oryginalne, ani szalone, ani męskie, ani zadziorne... Nędzna egzystencja, "marny" umysł skłania je do "pajacowania" skoro nic innego, wartościowego nie zaoferują.
Tylko "samczy dekiel" złapie się na takie babskie gierki!
Szanuj i doceniaj kobiety! Gnęb (z pasją) laski! Moje "tytanowe" zasady.
Problem w tym, że te dobre to gatunek na wymarciu...
A robię co chcę ! No, prawie co chce :)
Wysłany: 2011-01-07 19:27
[quote:059cd7ea60="Tom1977"]Według mnie dziewczyny nie powinny pyskować. To brak dobrego wychowania! Jak chcą wyrazić własne opinie to wypada mądrze je uargumentować, a nie "drzeć ryja" jak rozpuszczony bachor.
Laski "cwaniakowate" wywołują u mnie uczucie złości oraz skłaniają do rękoczynów. Skoro mamy "erę równouprawnienia" to z liścia można im "wyjechać".
Prawdziwe kobiety mają klasę, panują nad sobą i nie próbują być ani oryginalne, ani szalone, ani męskie, ani zadziorne... Nędzna egzystencja, "marny" umysł skłania je do "pajacowania" skoro nic innego, wartościowego nie zaoferują.
Tylko "samczy dekiel" złapie się na takie babskie gierki!
Szanuj i doceniaj kobiety! Gnęb (z pasją) laski! Moje "tytanowe" zasady.
Problem w tym, że te dobre to gatunek na wymarciu... [/quote:059cd7ea60]
Przedstawi£e$ swoje argumenty w sposòb raczej zrozumia£y i nie znoszàcy sprzeciwu,oraz wszelkiej dyskusji.Odpowiem na Twoje argumeny w ten sposòb...
Je$li "pyskata kobieta" wywo£uje u Ciebie tendencje do renkoczynòw,to dlamnie nie jeste$ nikim innym tylko DAMSKIM BOXEREM,czyli typem faceta budzàcego w mojej skromnej osobie najgorszà awersje jakà mozna sobie wyobraziç.Mòwisz ze "prawdziwe kobiety" majà klase i nie pròbujà byç ani oryginalne ani szalone....
Wybacz ale w£a$nie oryginalno$ç i odrobina szalenstwa sprawia ze kobieta z klasà ma KLASE.
Kobieta bez zadziorno$ci jest zwyk£à kurà domowà ktòra grzecznie siedzi w domu przy dzieciach i czeka az "pan Tom 1977" przyjdzie do domu i poczeka kiedy mu jego kobieta wsunie papucie na strudzone nogi...
...Teraz je$li dobrze zrozumia£em to wed£ug Ciebie kobieta z klasà ma siedzieç grzecznie,nie wychylaç si ze niczym szalonym i pysk tez trzymaç na k£òdke bo przy odrobinie szczè$cia jej z "li$cia zajedziesz"...
Wybaczcie ,ale to co powiem wyrwa£o mi sie samo na usta...
...qrwa skàd takie jednostki siè biorà....
Żyć i kochać w biegu,umrzeć z mieczem w dłoni