Wysłany: 2010-08-03 15:03
Nie wiem jak Ty sie zmiescilas z piciem w tych 9dychach, chyba ze z "wieczna dolewka" :P
Dla mnie to byl na 8 woodstockow na jakich bylem jeden z gorszych. Muzycznie to nie wiem co to mialo byc. No ale jak za darmo to po co narzekać
Wysłany: 2010-08-03 15:24
Muzycznie też nie wiem, bo nie wiem co było
Na piwo mi starczyło bo: 1) kupowałam jak najmocniejsze w sklepach , 2) zainwestowałam w wódkę, którą jeszcze w połowie dotachałam do domu..., 3)wysępiłam trochę nalewek od znajomych , 4) jadłam styropian + darmowe żarcie z wioski moto, 5)jechałam bardzo tanim transportem
a woodstock no... kiedyś bywało lepiej i gorzej. w 2003 było super, w 2004 i 2005 kicha, a teraz towarzystko dużo lepiej niż ostatnio, a muzycznie..no cóż... jak już zostało powiedziane - za darmo to nie ma co narzekać :]
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2010-08-03 18:13
kurz to pół biedy, najgorzej jak budzi cie to, że ktoś właśnie oddaje mocz na twój namiot
Każdy człowiek jest odpowiedzialny za swój los
Wysłany: 2010-08-03 19:49
to trzeba pilnować obozu, u nas w Zombilandzie zawsze ktoś był,
a jeśli o Woodstock to pod scenę dotarłem jak już się skończyło, więc ciężko powiedzieć, za dużo znajomych spotykałem,
a, nalewki, to trzeba wiedzieć gdzie kupować, w tym roku dalej po 8 zł było Mleko z Kozy ; ]
rób rzeczy
Wysłany: 2010-08-03 22:27
[quote:7122118867="dzikikot"]kurz to pół biedy, najgorzej jak budzi cie to, że ktoś właśnie oddaje mocz na twój namiot[/quote:7122118867]
Byłeś ofiarą namiotu ?
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2010-08-04 17:13
Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz
żadnych ofiar nie byłojedynie uczestnicy zdarzeń a że i czasem nie do końca dzieją się przyjemne sprawy to już tak jest. Co do namiotów Woodstock-owych to w 2003r obrzygał go jakiś gość i to solidnie, a w 2005r ktoś tuz przed samym wejściem do namiotu kloca postawił i to nie chodzi o kloce drewniane he he. Mało ciekawe sprawy ale zawsze można powspominać i się pośmiać.Dobrze, że ten obrzygany namiot to był pożyczony:)
Każdy człowiek jest odpowiedzialny za swój los
Wysłany: 2010-08-04 18:08
nie wiem gdzie sie rozbijaliscie ze takie przygody. Mi osobiscie nawet nic nie zginelo przez 8 kolejnych edycji:P
Wysłany: 2010-08-04 20:47
Też ósmy raz byłem na Woodstocku i rozbijałem się w różnych miejscach, te historie z namiotami to tylko nieliczne z wielu i nie muszą się przecież każdemu przytrafić W zeszłym roku wracam sobie z piwkiem do namiotu już po zmroku, a w namiocie koleś bzyka dziewczynę, pomyślałem, że to nie mój namiot w pierwszej chwili, ale aż taki pijany nie byłem, wyprosiłem więc grzecznie nieproszonych gości czym byli zasmuceni bardzo:)
Każdy człowiek jest odpowiedzialny za swój los
Wysłany: 2010-08-05 01:38
Ja tam byłem od wtorku do niedzieli.
Bite 6 dni. Rozbiliśmy sie w lasku i mieliśmy chyba jeden z większych obozów :D W sumie nie było większych dymów poza bandą drechów bawiących sie w szabrowników w lesie... bodaj z soboty na niedziele.
Nie byłem na żadnym koncercie W czasie ich trwania nawiązywałem nowe znajomości w innych obozach.
Ogólnie było fajnie. Woodstock za rok!:D
"Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego nie jestem w stanie zmienić. Daj mi siłę, bym zmienił to, co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego."
Wysłany: 2010-08-05 10:39
hurtownia "piw i innych napoi" do niedawna była w lesie w tym roku przeszłam hektary w jej poszukiwaniu i nie znalazłam
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2010-08-05 12:17
W tym roku chciałam byc cześciej na koncertach a nie przy namiocie, a wyszło praktycznie tak jak rok temu ;-]
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2010-08-05 12:41
a ja se odpuscilam CP w tym roku i nie zaluje tego
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2010-08-05 12:49
[quote:9a15ca959c="Paskievicz"]a ja broodstock olewam jak co roku, podobnie z resztą jak brudas assault
kiedyś może wybiorę się na obydwie imprezy, tylko do tego czasu muszę skombinować kombinezon chemiczny aby się czymś nie zarazić lol[/quote:9a15ca959c]
Nic na siłę ;-] Zawsze mozesz polac sie lizolem ;-]
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2010-08-05 13:37
Hmm... w takim razie , posprzątaj !
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2010-08-05 16:46
Jedyny brud jaki widzę, to zrzędzenie Paskiewicza i jemu podobnych, którzy wypowiadają się na tematy, o których nie mają pojęcia.
Co nas nie zabije, to nas sponiewiera.
Wysłany: 2010-08-05 16:49
Hmm..trzeba założyć temat: '' Smród, brud i ubóstwo !''
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2010-08-05 17:46
[quote:cdcbe0af0d="FreddyKruger"]Jedyny brud jaki widzę, to zrzędzenie Paskiewicza i jemu podobnych, którzy wypowiadają się na tematy, o których nie mają pojęcia.[/quote:cdcbe0af0d]
Dobrze mówi, polać mu!
"Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego nie jestem w stanie zmienić. Daj mi siłę, bym zmienił to, co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego."
Wysłany: 2010-08-05 18:15
Paskiewicz, próbowałeś wyjść ze swojej sterylnej gumowej kuli i się zabawić na jakimś festiwalu gdzie karnet nie kosztuje kilkaset złotych jest tłum ludzi i tak dalej?
rób rzeczy
Wysłany: 2010-08-05 19:40
nie przejmujcie się Paskiem, to jest stary prowokator
raczej należy się cieszyć, że go nie było
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2010-08-05 20:19
Też byś sie zmeczył przy słońcu ;-]
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander