Wysłany: 2010-05-13 13:34
"Syty glodnego nie zrozumie", podobnie jest rowniez w dyskutowanym tu zazarcie temacie (kobiecie, ktora nie doswiadczyla macierzynstwa ciezko ogarnac rzeczywistosc z nia zwiazana). W zasadzie nic w tym dziwnego, albowiem rodzicielstwo to nowe wyzwanie, "misja", ktora zarowno zmienia diametralnie nasza codziennosc jak i podejscie do zycia.
Macierzynstwo/rodzicielstwo to cudowne doswiadczenie, wzbogacajace i nadajace wyzszy sens naszej egzystencji.
All is only illusion...all except the music! "Music is a place to go to take refuge. It is a sanctuary from mediocrity and boredom. It is innocent and it is a place you can lose yourself in thoughts and memories and intricacies.”
Wysłany: 2010-05-13 13:36
Wypowiedź Użytkowniczki "Gothic_sun" powinna zakończyć temat :)
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2010-05-13 13:45
i basta :)
.
Wysłany: 2010-05-13 14:49
[quote:015bfbbfe5="Gabriela"][quote:015bfbbfe5="minawi"]
no bo zawsze muszę udawać, że słucham to jednak praca, a nie posiedzenie towarzyskie [/quote:015bfbbfe5]
To po coś udawała, że słuchasz :). A tak ogólnie powiedz mi ile te dzieci twoich koleżanek z pracy mają miesięcy (możliwe, że też lat) to ci powiem czy przesadzają czy nie.
Coś tam wcześniej wspominałaś o 8-śmiogodzinnym śnie.
[/quote:015bfbbfe5]
w znakomitej większości koleżanki z pociechami 1-2-letnimi, jedna nawet ma bliźniaki (to dopiero wyzwanie...), do tego dwie rodzą już za miesiąc, więc znowu się zacznie za jakiś czas jak wrócą
i "rodzi" jeden kolega - ciekawe czy on coś będzie opowiadał, akurat to podejście byłoby ciekawe, hehe
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2010-05-13 15:28
[quote:c18602ff2e="Gothic_sun"]
Macierzynstwo/rodzicielstwo to cudowne doswiadczenie, wzbogacajace i nadajace wyzszy sens naszej egzystencji. [/quote:c18602ff2e]
I nie trzeba nic wiecej :)
Non Serviam
Wysłany: 2010-05-13 22:16
[quote:5593e610d8="sphinxia"]
Jeśli tak chcecie, zapraszam na rosół, został z wczoraj [/quote:5593e610d8]
A zostało coś jeszcze z tego rosołu ??
Co masz zrobić dzisiaj zrób jutro !! ------------------------------------------------- Ps. Jako, że koleżanka z oburzeniem stwierdziła że mój światopogląd jest odrażający i rodem ze średniowiecza myślę że będę tu pasował :P
Wysłany: 2010-05-13 23:20
[quote:8025502788="minawi"] A tak
w znakomitej większości koleżanki z pociechami 1-2-letnimi, jedna nawet ma bliźniaki (to dopiero wyzwanie...), do tego dwie rodzą już za miesiąc, więc znowu się zacznie za jakiś czas jak wrócą
i "rodzi" jeden kolega - ciekawe czy on coś będzie opowiadał, akurat to podejście byłoby ciekawe, hehe
[/quote:8025502788]
Kurcze to dużo tam masz tych dzieciatych z malutkimi dziećmi. Bliźniaki wiem co oznaczają. Siostra ma. Krótki sen to tragedia tak do roczku. Odnośnie dwulatka biadolenie, że 8, a nie 10 to przesada. Gadka o zupkach i kupkach jeśli w rozmowie jest matka niemowlaka ma swój cel. Pisałam o tym wcześniej i najlepiej po prostu to zignorować. Jeśli kupka dotyczy starszego dziecka to już jest lekkie przegięcie, chyba, że dziecko jest chore to zmienia postać rzeczy.
Generalnie masz za dużo koło siebie matek małych dzieci i chyba się od słuchania opowieści o dzieciach nie uwolnisz. I jeśli to faktycznie wygląda, że gadają jedna przez drugą to tak możesz dostać wstrętu do tematu. Osobiście nie przypominam sobie własnych rozmów tego typu, jedynie z teściową.
Kolega "rodzi" piszesz... I dobrze. Jeśli wrażliwy to zawsze może wyjść, nie musi uczestniczyć w trzeciej fazie.
Sphinxia, co nieaktualne. Twoje poglądy? Zasłanianie ich później hasłem prowokacja było również zabawne. Owszem, możesz nie chcieć dziecka, wolno ci, ale nie wypisuj,że wszystko jest be. Co do porodu rodzinnego i samego porodu. to się doinformuj. Poród rodzinny nie polega na gapieniu się żonie w krocze.
Wysłany: 2010-05-14 00:34
[quote:85a8c2c307="sphinxia"]No bo miało być zabawnie
Jasne, że nie uważam iż wszystko w macierzyństwie jest be, to chyba wynika samo przez się, iż nie wykluczam zmian w tej kwestii w przyszłości
Może ja też się nasłuchałam i naoglądałam różnych rzeczy o macierzyństwie, tak jak minawi, nie przyszło to do główki?
Mam uraz na psychice, przyznaje, ale co zrobić?
W kwestii porodu dowiadywałam się też, ale widocznie sprzedali mi kłamstwa.
Serio, nie che mi się kłócić w tej kwestii i nikogo do niczego przekonywać.
Patrzcie sobie przez swoje różowe okulary, jak wam tak wygodnie [/quote:85a8c2c307]
Ja wiem jedno, nie chcesz dzieci, nie wykluczasz ich w swoim życiu, ale jako matkę się nie widzisz. Piszesz, że się nasłuchałaś i naoglądałaś, ale nie przyszło ci do główki, że bardzo wiele zależy od ojca dziecka. Jeśli się poczuwa do odpowiedzialności za dziecko i jest mu faktycznie ojcem to znajdzie się czas na kąpiel, seks itd i związek się nie rozsypie.
Sam poród to horror. To przyznaję. Różne rzeczy mogą się zdarzyć, ale co do porodu rodzinnego to sorry, ale się ktoś gapi tam gdzie nie powinien to potem jest taka reakcja, a nie inna. Szkoda tylko, że nasłuchałaś się tylko takich opowieści.
W sumie... tak. Okłamano cię. Sprostuję. Podczas porodu nic nie cieknie. Po prostu się przez moment leje. Tylko co zrobić jak się wyleje w domu? Oooo, wtedy to dopiero można do kobiety wstrętu dostać. :)
Urazu na psychice można się pozbyć , wystarczy przestać słuchać pseudobohaterów i się im dokładnie przyjrzeć.:)
A tak na poważnie.Ja mam ogólnie wrażenie, że boisz się, że dziecko odbierze ci jakąś niezależność. Ale to czy odbierze to już będziesz wiedzieć, jeśli zdecydujesz się na dziecko.
Wysłany: 2010-05-21 15:40
tak przy okazji to jeszcze
[quote:d7c99c194c]http://pl.wikipedia.org/wiki/Kuwada[/quote:d7c99c194c]
a mężczyznom zarzuca się brak empatii :)
Co masz zrobić dzisiaj zrób jutro !! ------------------------------------------------- Ps. Jako, że koleżanka z oburzeniem stwierdziła że mój światopogląd jest odrażający i rodem ze średniowiecza myślę że będę tu pasował :P