Wysłany: 2009-11-18 00:16
Wampgirl Napisał: |
Właśnie miałam zakładać ten temat, gdyż często przechodzę obok plakatu reklamującego nową płytę Chylińskiej. Słodki różowy komentarz w stylu "nowoczesna, dojrzała - modern rocking". Dla moich uszu to raczej fucking. Albo lepiej: jakiś brutalny gwałt. Słyszałam tylko tytułowy singiel, ale przeraziłam się nim. Ceniłam Chylińską za to, że mimo mniejszego popytu robiła niekomercyjną muzę.
Zdziwił mnie już jej udział w "Mam talent". Ale utwór "nie mogę cię zapomnieć" to już przegięcie. A teledysk - niby czarne szmatki, ale dekolt, szpilki i te seksowne ruchy+typowo popowe tło - zupełnie do niej nie podobne. Ale dziwi mnie jedno - jak w krótkim czasie mogła się tak diametralnie zmienić? I która Agnieszka jest prawdziwa? Zadziorna rockmanka śpiewająca z sensem, czy ten nowo powstały twór z banalnym tekstem "chcę byś mnie miał, nie jesteś sam" oooo? Czekam aż przefarbuje się na blond. Wybaczcie moją bardzo krytyczną opinię, ale żal mi materiału, który mogła zrobić zamiast rozchylać uda. To tylko moja opinia. Ale może dzięki zmianie image'u trafi do większej liczby słuchaczy. Martwi mnie jednak to, że ta nowa kreacja jest sztuczna, bo taka zmiana jest dla mnie za dużo. Mój komentarz niech będzie jedynie opinią w stosunku do kawałka "nie mogę cię zapomnieć". Artysty nie wolno oceniać przez pryzmat jednego utworu, a muszę przyznać, że te których właśnie słucham "Niczyja" i "Zmysłowa" brzmią o niebo lepiej, choć sama Agnieszka wygląda w tym pierwszym koszmarnie. Rehabilituję się, gdyż odnosząc powyższą opinię do 1 jedynie piosenki byłabym cholernie niesprawiedliwa. Aczkolwiek nie modyfikuję posta, co by utrwalić moją reakcję na piosenkę "nie mogę cię zapomnieć". |
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2010-01-27 13:37
nie wiem, mnie nigdy nie ruszała kwestia tego, czy artysta jest konsekwentny, czy nie, bo wychodzę z założenia, że artysta jest ekstrawaganckim dziwakiem i zawsze może mu się wszystko w głowie poprzewracać.
od czasu napisania ostatniego postu,słuchałam tylko singla promującego album. myślę, że cała płyta pójdzie w zapomnienie, coś w stylu Tokio Hotel albo tych innych dla nastolatek...
jeśli raz wejrzysz w Ciemność, nigdy nie uwolnisz się od Jej brzemienia. /blood luna.
Wysłany: 2010-01-31 21:26
leci to gówno na vivie nie moge na to patrzeć,chylinskiej sie chyba poprzestawiało w głowie w sumie nigdy nie byłem wielkim fanem co ona tam gra starzy fani o.n.a mogą powiedzieć fuck you chylinskiej,a nowych przypedzie nie wiem o.n.a chyba nie istnieje została nam wieśniara chylinska.
wystarczy to wszystko nadmuchać a wszystko samo sie rozpierdoli c fs
Wysłany: 2010-01-31 22:09
Haha Paskievicz jak coś napisze to wszystkim w pięty idzie :D
Jednak z przykrością (:P) muszę stwierdzić, że tym razem się z nim zgadzam.
"[...]prawdziwa droga do serca mężczyzny to sześć cali stali pomiędzy jego żebrami. Czasami cztery cale wykonają zadanie, ale żeby mieć całkowitą pewność, wolę mieć sześć. Zabawne, jak falliczne przedmioty są tym bardziej użyteczne, im są większe."
Wysłany: 2010-01-31 22:12
[quote:0b292e29ad="Paskievicz"] Nikt Wam do odtwarzacza tego na siłę nie ładuje.[/quote:0b292e29ad]
Właśnie, ale przyznaj, że jednak zszokowała.
Wysłany: 2010-01-31 22:42
Widzę, że to temat rzeka, jak ten o Nergalu. ech...
czyń swoją wolę a stanie się prawem
Wysłany: 2010-02-01 08:41
[quote:cfbade399c="Paskievicz"][quote:cfbade399c="Gabriela"][quote:cfbade399c="Paskievicz"] Nikt Wam do odtwarzacza tego na siłę nie ładuje.[/quote:cfbade399c]
Właśnie, ale przyznaj, że jednak zszokowała.
[/quote:cfbade399c]
Zszokował to by mnie Ron Jeremy gdyby zgolił wąsy [/quote:cfbade399c]
Ha ha ha ha,a kto powiedział, że ciebie miałam na myśli? Gdyby nie zszokowała, to tego tematu by tutaj nie było. :)