Wysłany: 2009-09-14 13:21
[quote:4de1c8d3b4="Raven99"]wciągałem średnio 10g na tydzień[/quote:4de1c8d3b4]
dla mnie chora ilosc ale powiedz o niej nad grobem napoleona, to wstanie i cie wysmieje :twisted:
mzoe kolezanka niepotrzebnie wyjechala z tym oceikaneim zajebistoscia ale...
[quote:4de1c8d3b4="Freakstranger"]
To moje zdjęcie z czasów gdy jeszcze pracowałem na parkingu, sprzed półtorej roku:
http://www.darkplanet.pl/modules.php?name=usergallery&op=show_photo&id=53013
[/quote:4de1c8d3b4]
to zdjecie faktycznie pasuje jak ulal do NK :*swoja droga keidys dobrzy koledzy wiedzac ze przepadam za brazowym proszkiem usypali mi w prezencie na "pewnej imprezie okolicznosciowej" tabaczana 18 i kazali wciagnac - koniec nastapil blisko.
to juz a propos innych skutkow tabaczenia. nei mowcie, ze tylko odswieza. to jest przeciez tak samo nikotyna (i to wchlanaina duzo szybciej niz ta przez pluca) wiec polaczona ze spora iloscia alkoholu znacznei przyspiesza jego "dzialania zamulatorsko-eruptywne" po prostu nalezy stosowac w normalnych ilosciach i nie ulegac glupim kolegom xD
[quote:4de1c8d3b4="CarbonRabbit"]Noi biblia snuffera się pisze...:)
a propos regularności, okazji, sposobu - lufka (szybko sprawnie ekonomicznie), na imprezach raczej niet, kurcze to tylko snuff a jakie reakcje...[/quote:4de1c8d3b4]
reakcje sa naprawde zatrwazajace :/ zdarzylo mi sie slyszec od paru bramkarzy "E! co ty? fukasz tu?!?" :roll:
ała.
[quote:4de1c8d3b4="thistle89"][quote:4de1c8d3b4="Rochu"]No ja na następny dzień mam zatkany nos jak dużo wciągne...[/quote:4de1c8d3b4]
Trzeba znać umiar :P
[/quote:4de1c8d3b4]
czasami nawet chusteczki i ciepla woda nei wystarcza
ja mam chyab tez jakis dziwnei zbudowany nos a la labirynt - czasami po 1,5 dnia cos jeszcze bylo :?
przy okazji zapytam, czy znacie kogos, kto mial jakies powazneijsze problemy z nosem/przelykiem od regularnego zazywania tabaki? pytam, bo juz sie nasluchalem sporo, a juz wole duzo bardziej tabake od fajek.
"Zwycięskie wojska radzieckie wracają spod Berlina na paradę zwycięstwa w Moskwie. Nagle po drodze słychać wybuchy i strzelaninę. - Czyżby to już strzelano na wiwat? - Nie, to 6 Armia w dalszym ciągu zdobywa Wrocław."
Wysłany: 2009-09-14 13:56
[quote:cf6e01d268="Raven99"][quote:cf6e01d268="Gabriela"]Ale jednak jest to używka i uzależnia.[/quote:cf6e01d268]
Od fajek jest znacznie łatwiej się uzależnić niż od tabaki. Wszystko siedzi w naszej głowie i jest kwestią przyzwyczajenia. Jeżeli będziemy tabakę wciągać regularnie zawsze o tych samych lub przybliżonych porach to wejdzie to nam w krew i wtedy gdy będziemy chcieli przestać wciągać to nie będzie łatwo, o stałej porze wciągania będziemy czuli głód "tabakowy".[/quote:cf6e01d268]
Może i trudniej niż od fajek,ale jednak tabaka uzależnia.Kawa też uzależnia,a nawet zupki chińskie. :lol: To nawet nie to co siedzi w głowie ,tylko reakcja samego organizmu i silnej woli.
Wysłany: 2009-09-14 14:27
[quote:ad02c20b5c="bruit_noir"]mzoe kolezanka niepotrzebnie wyjechala z tym oceikaneim zajebistoscia ale...
[quote:ad02c20b5c="Freakstranger"]
To moje zdjęcie z czasów gdy jeszcze pracowałem na parkingu, sprzed półtorej roku:
http://www.darkplanet.pl/modules.php?name=usergallery&op=show_photo&id=53013
[/quote:ad02c20b5c]
to zdjecie faktycznie pasuje jak ulal do NK:*[/quote:ad02c20b5c]
A żebyście wiedzieli, że też jest na NK ale na NK mam swoich znajomych i oni dobrze wiedzą, że tabaczę, a na uświadamianiu tych co nie wiedzą mi docelowo nie zależy. Właśnie prędzej można by się przyczepić o lansiarstwo za to zdjęcie na DP, tylko że tłumaczyłem iż nie tędy wiedzie droga moich intencji.
A żeby nie offtopować za dużo -> jak ktoś ma jakieś wątpliwości to proszę na priv
[quote:ad02c20b5c="bruit_noir"]przy okazji zapytam, czy znacie kogos, kto mial jakies powazneijsze problemy z nosem/przelykiem od regularnego zazywania tabaki? pytam, bo juz sie nasluchalem sporo, a juz wole duzo bardziej tabake od fajek.[/quote:ad02c20b5c]
Tak, kumpel miał problemy ze śluzówką nosa, krwawienia i ostry ból. Chyba ze 3 miesiące nie zażywał tabaki, ale później znów zaczął i na razie problemów chyba nie ma a minęło już z pół roku jak nie więcej. Z tym, że on wciąga niesamowite ilości tabaki, więc wcale się nie dziwię, że miał problemy.
Na koncercie (chyba Clostera) w Krakowie bramkarze chcieli żebym otwierał tabakierę, ale spojrzałem na nich jak na debili i mi się pofarciło. Jakby mi się tabaka wysypała przy otwieraniu pudełka (a zdarzyło mi się tak ze dwa razy :D ) to bym im zrobił imprezkę (rozdzierąjacy serce płacz). Tylko najpierw bym snuffnął z podłogi.
"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"