Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Łakocie i witaminy. Strona: 1

Łakocie i witaminy Wysłany: 2009-09-11 13:28

Łakocie i witaminy... Czyli chodzi oczywiście o tabakę. Miał ktoś z nią styczność? Jakie wrażenia? Kto zażywa od czasu do czasu, kto regularnie, kto nałogowo lub wręcz bije rekordy? Jakie są Wasze ulubione tabaki?

Osobiście nie pochwalam "sportowego" wciągania długich krech, dla mnie to brak szacunku dla tabaki. Nie stosuję też żadnych lufek, wciągam tylko z ręki - z któregoś z dwóch miejsc zwanych fachowo anatomicznymi tabakierami (jeśli jest taka możliwość to z różnych części kobiecego ciała, to fantastyczne i podniecające uczucie nieporównywalne z niczym innym, połączenie dwóch pasji w jednej ekstazie ).

Snuffam regularnie od prawie dwóch lat i przyznaję, że jestem nałogowcem. Ale jaki to nałóg! Staropolska szlachecka tradycja wywodząca się z końca XVI wieku! Poza tym uwielbiam te spojrzenia ludzi w autobusie, tramwaju czy na szkolnym korytarzu, obserwujących ukradkiem wszelkie moje poczynania towarzyszące tabaczeniu.

Moim faworytem jest zdecydowanie Gawith Apricot Snuff, bardzo lubię też Loewen Prise, Koenigs Prise czy Ozona Spearmint, ale na dobrą sprawę nie pogardzę żadną tytoniową tabaką.


"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"


Wysłany: 2009-09-11 13:45

A właśnie chciałam zapytać...

Jak możesz wciagać z kobiecego ciała? Traktujesz to jako grę wstępną? Nie wiem czy wiesz, ale prawidłowo po tabace powinno się porządnie kichnąć - nie chciałabym być Twoją partnerką :?

Tabaka + chusteczki - na wszelkich imprezach.
Oczywiście Gawith'a czarnego.
Polecam też Snuffy Weiss Ozona - "biała tabaka" - chodź to wyrób beztytoniowy - ale robi furorę na imprezach :D I zostaje pod nosem :D


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2009-09-11 13:51

[quote:6175b3d4ef="thistle89"]Jak możesz wciagać z kobiecego ciała? Traktujesz to jako grę wstępną?[/quote:6175b3d4ef]

Nie, jak dotąd wciągałem tylko z własnych dziewczyn, więc nie było to potrzebne w charakterze gry wstępnej. Jest to cudowne uczucie samo w sobie, połączenie cielesnego i duchowego zadowolenia czerpanego zarówno z faktu wciągania tabaki, jak i z wciągania z kobiecego ciała.

[quote:6175b3d4ef="thistle89"]Nie wiem czy wiesz, ale prawidłowo po tabace powinno się porządnie kichnąć - nie chciałabym być Twoją partnerką :? [/quote:6175b3d4ef]

Nigdy po tabace nie chce mi się kichać, jeśli juz to bardzo rzadko, ale nigdy nie jest to natychmiast, najczęściej dopiero po wysiąkaniu lub przynajmniej po upływie kilku minut. Nie ma się więc o co bać.

[quote:6175b3d4ef="thistle89"]Tabaka + chusteczki[/quote:6175b3d4ef]

Oj, chusteczki obowiązkowo. :)

[quote:6175b3d4ef="thistle89"]Polecam też Snuffy Weiss Ozona - "biała tabaka" - chodź to wyrób beztytoniowy - ale robi furorę na imprezach :D I zostaje pod nosem :D[/quote:6175b3d4ef]

Nigdy nie próbowałem sztucznych tabak, zraża mnie ich beztytoniowość. Ale jeśli będzie okazja to spróbuję, czemu nie. No na imprezach zapewne robi furorę z racji jej podobieństwa do innego białego proszku. 8)


"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"


Wysłany: 2009-09-11 13:53

Ja nie umiem kichać po tym czymś ;] Wciągam raz na 100tys. lat jak kumple rozdają, zazwyczaj do piwa. Nie próbowałem jeszcze wciągać tego z kobiecego ciała, może kiedyś... :P
Aha, no i wolę wciągać to z fifki niż bezpośrednio z ręki.



Wysłany: 2009-09-11 13:57

[quote:ed7ed2597c="Rochu"]Nie próbowałem jeszcze wciągać tego z kobiecego ciała, może kiedyś... :P[/quote:ed7ed2597c]

Naprawdę gorąco polecam, szczególnie jeśli to będzie bliska Ci kobieta, tylko wtedy będzie właściwy efekt.

[quote:ed7ed2597c="Rochu"]Aha, no i wolę wciągać to z fifki niż bezpośrednio z ręki.[/quote:ed7ed2597c]

Czasem mi się zdarza, gdy np chcę wciągnąć tabaczany pentagram (odsyłam do mojej galerii zdjęć), ale to wyjątek.


"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"


Wysłany: 2009-09-11 14:09

Biała tabaka jest odskocznią od zwykłej.
Jak dla mnie nie jest na stałe - no i oszczędzam ją - ciężko kupić to.

Jak znajdę jakąś chętną Panią to spróbuje i napisze. A z jakich miejsc niuchasz?


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2009-09-11 14:20

[quote:46db2226bf="thistle89"]Jak dla mnie nie jest na stałe - no i oszczędzam ją - ciężko kupić to.[/quote:46db2226bf]

Rozumiem, jest chyba droższa od tabaki tytoniowej.

[quote:46db2226bf="thistle89"]Jak znajdę jakąś chętną Panią to spróbuje i napisze. A z jakich miejsc niuchasz?[/quote:46db2226bf]

Pana, panią, jak wolisz, nie wnikam.

TERAZ TYLKO DLA PEŁNOLETNICH - MIEJSCA KOBIECEGO CIAŁA Z KTÓRYCH SIĘ BOSKO TABACZY. Niepełnoletnich odsyłam do dalszej części tematu.

Dłonie, wewnętrzne zgięcia łokci, dołek na szyi poniżej krtani a między obojczykami, okolice obojczyków, piersi, sutki, biodra, brzuch, podbrzusze, zgięcie w miejscu połączenia uda, biodra i podbrzusza (w dowolnym miejscu zgięcia lub wzdłuż całej linii). Mojej techniki nie będę szczegółowo opisywał, bo to nie temat erotyczny. Bo chociaż wciąganie tabaki z kobiecego ciała nie musi być elementem gry wstępnej to bywa jednak szalenie podniecające, zwłaszcza gdy się o to postarać.


"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"


Wysłany: 2009-09-11 14:30

Jest trudno dostępna - mi przywiózł ją wujek z serca Kaszub - u mnie nie ma jej wcale.

Ej - jak z sutka? Sutka nosem zaciągasz? ;D

Tabaka najlepsza jest z rogu - a nie z tych pudełek plastikowych. Ale i droższa.


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2009-09-11 14:32

[quote:caf1eebd58="thistle89"]Jest trudno dostępna - mi przywiózł ją wujek z serca Kaszub - u mnie nie ma jej wcale [/quote:caf1eebd58]

W Krakowie nie ma z tym problemu, jest dostępna w sklepach tytoniowych, może warto pomyśleć o przeprowadzce?

[quote:caf1eebd58="thistle89"]Ej - jak z sutka? Sutka nosem zaciągasz? ;D[/quote:caf1eebd58]

Spokojnie, nos nie odkurzacz, sutka nie wciągnie


"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"


Wysłany: 2009-09-11 14:39

lol - dla tabaki się nie wyniosę.

Ale takie ciągnięcie z sutka to już jest zalążek gry wstępnej jednak 8)


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2009-09-11 14:41

[quote:e813b297f7="thistle89"]Ale takie ciągnięcie z sutka to już jest zalążek gry wstępnej jednak 8)[/quote:e813b297f7]

Mówiłem, że bywa bardzo podniecające. Poza tym w jakiś sposób musiałoby wcześniej dość do zrzucenia odzieży wierzchniej. Nie wszystkie miejsca są dostępne, gdy kobieta jest kompletnie ubrana.

Osobiście bardzo tez lubię tabaczyć np z mojej gitarki, wygląda to efektywnie. :twisted:


"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"


Wysłany: 2009-09-11 14:47

[quote:8459618a4b="Freakstranger"]
Osobiście bardzo tez lubię tabaczyć np z mojej gitarki, wygląda to efektywnie. :twisted:[/quote:8459618a4b]

:|

To jest już zboczenie :|
Muszę jakieś zdjęcie tabaczkowe zrobić ;D


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2009-09-11 14:48

[quote:0bd70c696f="Freakstranger"]Spokojnie, nos nie odkurzacz, sutka nie wciągnie [/quote:0bd70c696f]

Odkurzacz wciągnie? Nie mam takich doświadczeń, hm.

A po tabakę najlepiej do Pragi.



Wysłany: 2009-09-11 14:51

[quote:cb55112187="thistle89"][quote:cb55112187="Freakstranger"]
Osobiście bardzo tez lubię tabaczyć np z mojej gitarki, wygląda to efektywnie. :twisted:[/quote:cb55112187]

:|

To jest już zboczenie :|[/quote:cb55112187]

Przecież nie mówię, że mnie to podnieca... :| Poza tym, trzeba żyć z wyobraźnią, bo inaczej nudy.

[quote:cb55112187="Gaia"][quote:cb55112187="Freakstranger"]Spokojnie, nos nie odkurzacz, sutka nie wciągnie [/quote:cb55112187]

Odkurzacz wciągnie? Nie mam takich doświadczeń, hm. [/quote:cb55112187]

Nie próbowałem, ale można sobie wyobrazić co by się stało gdyby wyjąć końcówkę odkurzacza, włączyć i przyłożyć... :|


"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"


Re: Łakocie i witaminy Wysłany: 2009-09-11 16:24

O jak fajnie, ze ktos pomyslal o takim temacie :) UWIELBIAM TABAKE! :D Szczegolnie wieczorem
Od jakichs 3 lat praktycznie bez przerwy zazywam. Najpierw oczywiscie kosztowalem roznych, rozniastych aromatow. Udalo mi sie do tej pory wyprobowac ok. 25. Moja pierwsza to chapman wisniowy i jest nawet go ejszce u mnei w biurku troche do teraz. na poczatku nawet smakowal, ale pozniej okazalo sie, ze jest wiele duzo lepszych tabaczek :) chociazby gawcio, gleczer czy alpina.
Z takich mniej typowych polecam sprobowac SG irish coffee nietypowa, drobno zmielona tabaka, ktora jako jedna z niewielu powodowala u mnie o dziwo kichanie
moja tabaka "codzienna" to gawcio - jedna z popularniejszych (nie bez powodu). cenie ja za moc tytoniu (nei chodzi mi tu o "ostrość"/"szczypliwość" czy jak to tam nazwiecie, ale wlasnie za moc tytoniu polaczona z lekkim, neinachalnym aromatem. oczywiscie jesli chodzi o wspomniana ostrosc jest wiele tabaczek mocniejszych, chocby popularny red bull, ktorego swoaj droga za abrdzo nei lubie, czy (nie)slawny medyk powodujacy bardzo szybkie pocenie sie oczu od czasu do czasu taka rowniez warto sobie zazyc (chociazby rano na pobudke!)
[quote:5016dc76cb="Freakstranger"]
Osobiście nie pochwalam "sportowego" wciągania długich krech, dla mnie to brak szacunku dla tabaki. Nie stosuję też żadnych lufek, wciągam tylko z ręki - z któregoś z dwóch miejsc zwanych fachowo anatomicznymi tabakierami ([/quote:5016dc76cb]
juz sie nasluchalem opinii roznych snufferow. faktycznie imho takie kreski nie maja sensu. ja sam staram sei w towarzystwie nie zazywac z rurki, bo po prostu zle to wyglada i slusznie nasuwa negatywne skoajrzenia... a cpania NIE POCHWALAM.
z drugiej strony przyznam sie, ze bedac w domku wieczorem wole po prostu "z rureczki" z czysto praktycznych przyczyn - nie ma potem syfu na platkach nosa i wydaje mi sie, ze mocneij wchlania sie wlasnie nikotyna glebiej w nosie, a poza tym imho czuc lepiej aromat.

Kwestia nalogu...
niestety tez mnie to dopadlo i najprawdopodobniej przez to zaczalem rok temu palic. zauwazylem, ze im wiecej palilem, tym mniej snuffalem. na szczescie pare tygodni temu rzucilem papieroski i... znowu wiecej zazywam! :D nikotyna to nikotyna - chemia robi swoje i po prostu czuje glod. z dwojga zlego chyab lepsza ta tabaka, bo kondycja po papierosach baaardzo znaczaco spada.

[quote:5016dc76cb="Gaia"]
A po tabakę najlepiej do Pragi.[/quote:5016dc76cb]
to fakt czesi maja spory wybor. swego czasu widzialem w sklepie obok siebie (nota bene sklep jest swietny bo maja wybor chyba ze 40 tabak!) wlasnei najprawdopodobniej z czech sprowadzane tabaki, bo etykietki byly w tym smiesznym jezyku.
u nas to po prostu jeszcze nei jest taka popularne.
w szwecji np. jest cos innego - SNUSS. Probowaliscie? bardzo ciekawa sprawa. chwala kolezance za to, ze przywiozla mi to z polnocy :) u nas chyba tego nei uraczysz :/


"Zwycięskie wojska radzieckie wracają spod Berlina na paradę zwycięstwa w Moskwie. Nagle po drodze słychać wybuchy i strzelaninę. - Czyżby to już strzelano na wiwat? - Nie, to 6 Armia w dalszym ciągu zdobywa Wrocław."


Re: Łakocie i witaminy Wysłany: 2009-09-11 16:41

[quote:93fa2e5922="bruit_noir"] chociazby gawcio, gleczer czy alpina. [/quote:93fa2e5922]

No jedne z najbardziej popularnych. Alpina mi bardzo podchodziła na początku, jednak po paru dniach silny słodkawy aromat zaczął mnie mulić i do tej pory nie jestem w stanie tego zażywać. :)

[quote:93fa2e5922="bruit_noir"]moja tabaka "codzienna" to gawcio[/quote:93fa2e5922]

Tak, chleb powszedni.

[quote:93fa2e5922="bruit_noir"](nei chodzi mi tu o "ostrość"/"szczypliwość" czy jak to tam nazwiecie, ale wlasnie za moc tytoniu polaczona z lekkim, neinachalnym aromatem.[/quote:93fa2e5922]

Dzięki tej delikatności aromatu jest to tabaka, która nie ma szans się znudzić.

[quote:93fa2e5922="bruit_noir"]oczywiscie jesli chodzi o wspomniana ostrosc jest wiele tabaczek mocniejszych, chocby popularny red bull, ktorego swoaj droga za abrdzo nei lubie, czy (nie)slawny medyk powodujacy bardzo szybkie pocenie sie oczu [/quote:93fa2e5922]

Medica znam tylko z opowieści, nigdzie nie mogę go znaleźć... A z Red bullem mam tak, że niby wydaje się mocniejszy od Gawitha, ale jak go używam przez dłuższy czas (zużycie jednego opakowania - poniżej tygodnia) to Gawith wydaje mi się mocniejszy. Red Bull jest drobno mielony i bardziej suchy przez co wydaje mi się, że śluzówka ostrzej na niego reaguje.

[quote:93fa2e5922="bruit_noir"]Kwestia nalogu...
niestety tez mnie to dopadlo i najprawdopodobniej przez to zaczalem rok temu palic. zauwazylem, ze im wiecej palilem, tym mniej snuffalem. na szczescie pare tygodni temu rzucilem papieroski i... znowu wiecej zazywam! :D nikotyna to nikotyna - chemia robi swoje i po prostu czuje glod. z dwojga zlego chyab lepsza ta tabaka, bo kondycja po papierosach baaardzo znaczaco spada.[/quote:93fa2e5922]

Ja od ponad dwóch lat palę nienałogowo (więc dłużej niż tabaczę), okazjonalnie - np do piwka, ewentualnie wtedy gdy nie mam tabaki, a organizm domaga się nikotyny, wtedy zdarza się jeden czy parę wysępionych od kogoś fajków. Jednak na dłuższą metę papierosy nie są w stanie mi zastąpić tabaki, prędzej czy później zawsze czuję taką... Nieodpartą pustkę w nosie. :D Przez 9 miesięcy mając palącą dziewczynę naprawdę dosyć sporo paliłem, ale teraz gdy już tak nie palę - wcale mnie do tego jakoś specjalnie nie ciągnie. Zdarza mi się czasem (rzadko) mieć ochotę na papieroska, ale jest to taka sama ochota jak każdy czasem ma smaczek na słodycze, nie czuje z tego powodu presji towarzyszącej uzależnieniu. A oczywiście tabaka dużo lepsza od papierosów, najwięcej szkodliwych substancji powstaje podczas spalania się tegoż tytoniu.


"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"


Wysłany: 2009-09-11 18:32

O jak miło widzieć tabakową brać :wink:
Ja wciągam od ponad roku, zaczynałem od Gawith'a ale szybko przerzuciłem się na Red Bull'a z którego bardzo długo i dużo wciągałem średnio 10g na tydzień, rekord to 10g w 4 dni, ostatnio miałem styczność z Medykiem, bardzo dobra i mocna tabaka godna polecenia :twisted:


W dupie mam motto ;p


Wysłany: 2009-09-11 20:19

[quote:08659a0fe4="Raven99"]rekord to 10g w 4 dni[/quote:08659a0fe4]

Dla mnie to standard i wcale mnie to nie cieszy. Moim zdaniem to za dużo wciągam, ale jest problem żeby przystopować.

Mój kumpel i tabaczany mentor Dead_Arthas podczas sesji to 10g na 2,5 dnia ma, ale to jest tragedia a nie osiągnięcie.


"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"


Wysłany: 2009-09-12 07:57

[quote:aab233d22b="Freakstranger"]Mój kumpel i tabaczany mentor Dead_Arthas podczas sesji to 10g na 2,5 dnia ma, ale to jest tragedia a nie osiągnięcie. [/quote:aab233d22b]

Ale koleś z niego :lol:


W dupie mam motto ;p


Wysłany: 2009-09-12 09:38

http://www.darkplanet.pl/modules.php?name=usergallery&op=show_photo&id=79624

Mój mały zestaw ;D

Red Bull jest przereklamowany trochę.
Ja gustuję w miętach - fajki miętowe, tabaka miętowa.


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło