Wysłany: 2006-10-02 18:07
Heh co do słodyczy to faktycznie :D Ja dzisiaj w budzie wszamałem ze 4 batony i czekoladę. Potem tak mnie bolał brzuch że nie miałem ochoty mysleć o niczym nieprzyjemnym. Zresztą cały czas nie mam ochoty z tego samego powodu :P
"You gotta put your faith in a loud guitar..."
Wysłany: 2006-10-02 19:59
Ja wsuwam słodycze non stop.... po obiedzie. Muszę zagryźć czyms słodkim jak juz się nawcinam (a zmieścić potrafię naprawdę sporo). Na jeszcze starsze lata będę balonem :twisted: :twisted: :twisted: Ale na razie - obiad, baton i od sasa do lasa -> cudowne grzanki mojego kochanka :P
Wysłany: 2006-10-02 21:55
gdy mam deprechę, a rzadko kiedy tak jest to ratunkiem dla mnie są chipsy i objęcia mojego ukochanego :wink:
między fiordami a fieldami
Wysłany: 2006-10-02 23:18
lili a gdy ukochanego brak...??? :cry:
Wysłany: 2006-10-02 23:37
[quote:e164aa20c8="DarkMona"]lili a gdy ukochanego brak...??? :cry:[/quote:e164aa20c8]
może ukochane zwierzątko? albo maskotkę?
między fiordami a fieldami
Wysłany: 2006-10-02 23:39
rzeczywiście mam pieska... ale musialam zostawic go w domku bo nie mógłby ze mną na wyklady chodzić
ale jest pewien problem... jak go za bardzo ściskam to na mnie bardzo warczy... obraża sie i juz ze mną nie śpi w łóżeczku
Wysłany: 2006-10-02 23:41
to może milusia podusia? jakiś jasiek albo co?
między fiordami a fieldami
Wysłany: 2006-10-03 10:11
A co ja mam powiedzieć? Mam przytulić się do żółwia? :P Chociaż gekon i żółw to nie takie złe rozwiązanie - oba gady :roll: Tylko u mnie w domu jeden paskudny, drugi całkiem grzeczny :twisted: Idę zatem do drugiego pokoju obłapiać Johanna Adolfa Hassego (to ten milszy) :P :P :P
Wysłany: 2006-10-03 17:54
Ja mam kota który jak tylko do neigo podejdę dziwnie się na mnie patrzy a jak chcę go przytulić to ucieka. Czasem podejdzie jak chce żeby go pogłaskać. Przytulanką w domu jest mój jamnik ale ja go nie lubię. Głupie to i nie mruczy... :wink:
"You gotta put your faith in a loud guitar..."
Wysłany: 2006-10-03 18:39
Hehe życzę Ci powodzenia w wychowywaniu :D Hmmm ja w sumie mimo wszystko nie chciałbym swojego kota inaczej wychować. Fajnie się z nim gada :D
"You gotta put your faith in a loud guitar..."
Wysłany: 2006-10-04 16:03
Jak kot nie jest wredny to nie kot :D
"You gotta put your faith in a loud guitar..."
Wysłany: 2006-10-04 16:12
hehe .. Ja ja mam kota PAmmpersika mojego kochanego :) takie wredne kocisko ze cos .. A Jak zrobi ta swoja wredna minke to az strach :twisted:
"Nie ma nieba, wielkiej jasności, i piekła w którym smażą sie grzesznicy. Tu i teraz jest nasz dzień panowania. Tu i teraz jest dzień naszej radości. Tu i teraz jest nasza okazja. "
Wysłany: 2006-10-04 17:10
Ej miałaś mnie zabić pamiętasz? :twisted:
"You gotta put your faith in a loud guitar..."
Wysłany: 2006-10-04 18:37
To ja sie przyłacze :evil:
"Nie ma nieba, wielkiej jasności, i piekła w którym smażą sie grzesznicy. Tu i teraz jest nasz dzień panowania. Tu i teraz jest dzień naszej radości. Tu i teraz jest nasza okazja. "
Wysłany: 2006-10-04 19:04
Grupowe wieszanie się. Super :twisted:
"You gotta put your faith in a loud guitar..."
Wysłany: 2006-10-04 19:27
No ok mi jest obojętne gdzie ja bede wisiał. Byle jakoś tak niedaleko od Was. Jeden raz mogę się nie izolować od ludzi :twisted:
"You gotta put your faith in a loud guitar..."
Wysłany: 2006-10-04 19:30
Może niech lepiej wam wszystko zwisa, niż mielibyscie się wieszać?
To zabawniejsza opcja:))) I chyba mimo wszystko lepsza :twisted:
Wysłany: 2006-10-04 19:34
Alez nie ma sprawy, Noone, wele życzenia :D: A kto mnie pobuja? :twisted:
"You gotta put your faith in a loud guitar..."
Wysłany: 2006-10-04 19:53
Nie zawsze. Zależy jacy jeszcze :twisted: Możesz gryźć :twisted:
"You gotta put your faith in a loud guitar..."
Wysłany: 2006-10-04 20:36
hehe :twisted: a mnie kto pobuja ...
szkoda ze ja nie mam kogo pogrysc :x
"Nie ma nieba, wielkiej jasności, i piekła w którym smażą sie grzesznicy. Tu i teraz jest nasz dzień panowania. Tu i teraz jest dzień naszej radości. Tu i teraz jest nasza okazja. "