Wysłany: 2006-06-06 22:24
Albo obaj jesteście za szybcy (i za wściekli) hehehehe.
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2006-06-06 22:35
Ja szybki ale za to bardzo opanowany. Tak się paru gosci przekonało jak przyszedłem I raz na próbe ich zespołu bo szukali gitarzysty rytmicznego. Powoli się zebrałem, wypakowałem gitare...podłączyłem...i zagrałem. Od razu posade dostałem. Nie zadawali wiecej pytan gdyż wczęsniej wypytali mnie co potrafię i inne pierdoły.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-06 22:44
I co?Dalej z nimi grasz?
Mam takiego kumpla,co gra na basie,samouka i może jakoś szubki nie jest,ale jak widzę jego grę,to nie dziwię się czemu nie gra z żadną kapelą (i bynajmniej nie dlatego,że jest cienki).
Kurde,zostanę nazwany "tym co zmienia tematy na forach DP"
Ale tak już mam,że lubie rozmawiać przechodząc od wątku do wątku...
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2006-06-06 23:24
Dobrze czynisz, przynajmniej ejst wartka dyskusja na forum. No jasne, że gram z nimi. Obecnie ucze się ich materiału a gdy już go perfekcyjnie opanuje to zaczniemy razem grac koncerty.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-06 23:29
A co gracie???Tzn.jaki klimat.Jakieś covery macie?
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2006-06-06 23:34
Covery nie, covery gra się na poczatku. Teraz mają zupelnie swój repertuar. Kiedys jako cover grali "zapal świeczke" Dzemu. Pięknie im wychodził. Zawsze czułem dreszcz słysząc ten utwór. Gramy takiego zwykłego rocka. Czasem w muzyce da sie uslyszec wpływy metallicy i slayera na kształcenie swych umiejętnosci przez muzyków. Mnie to nie dotyczy. Jest wiele skocznych utworów, troche ballad, wokal zwykłym głosem. Nie jest to nie wiadomo jak ambitna muzyka ale też nie tandetna.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-06 23:50
No to widzę,że traktujecie to poważnie...
U mnie na wiosce też jest fajna kapela.Chłopaki nagrali demo i niedługo zamieszczę dwa ich utwory w "dawnloadzie".
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2006-06-06 23:58
Jak najbardziej. Jednak ja chciałbym kiedyś pociagnąć jaką własną kapele. Bo to jak dla mnie jest troche za mało ambitne. Troche wyżej chce podnieśc poprzeczke. Chce grac karkołomne przejścia, szybko i cieżko. Dużo mieszać. Death, black, metal. Ogólnie tak nieco progresywnie. Ale póki co gram z nimi.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-07 00:09
Wiesz,ja w liceum miałem taką kanciapkę (radio węzeł itp) gdzie był zestaw perkusyjny i trochę nagłośnienia i tam na przerwach graliśmy...ambicja nas ponosiła i łoiliśmy np.wstęp do Chnge of Seasons Dream Theater.
Problem polegał na tym,że to nie był sprzęt na jakim grają DT (ani umiejętności!!!),więc były to marne próby,ale...
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2006-06-07 07:01
Witaj z powrotem SzmaragdowaNocy już myślałam że do Wrocławia się przeprowadziłaś
a co do tego śpiewania to nadal podtrzymuje że nie mam głosu jesli jednak Wy jesteście skłonni się podjąć tego kwartetu to może i ja spróbuje...
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Wysłany: 2006-06-07 12:51
Jeszcze nie Hexe :) Narazie to ciągle trasa Wolsztyn - Grodzisk -Poznań.
Chłopaki, tu się o marzeniach dyskutuje :)
No ja mam następne malutkie i do spełnienia. Ognisko. Takie na całą noc, z fajnymi ludźmi i w ogole... Ale jakoś nikt ostatnio nie ma ochoty takiego zorganizować... Tutaj trza podstępu :twisted:
Wysłany: 2006-06-07 12:55
Szmaragdowa-a o czym niby rozmawiamy?O marzeniach...Spełnionych,nie spełnionych, tych do spełnienia... :twisted:
Muśmy wczoraj z KostucHem trochę zaszaleli na forum,a że nikt się nie przyłączył do dykusji,to co ja poradzę...odbiegaliśmy se od tematu,a co!hehe
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2006-06-07 13:09
W sumie to racja, ze nikt się nie przyłączył ale jakoś się nie dziwię... Małe Potowry już zazwyczaj głośno chrapią o tej godzinie :twisted:
Cierpicie na bezsenność :?: :twisted:
Wysłany: 2006-06-07 13:14
ognisko fajna sprawa... uwielbiam siedzieć i wpatrywać się w ogień... jakby co to ja jestem jak najbardziej chętna na uczestnictwo w ognisku:D
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Wysłany: 2006-06-07 14:25
Tak, ognisko rulezz a zgodze z Eye, że tak się wczulismy w rozmowe że prawie wszędzie dyskusje prowadzilismy...muzyka, metal, wiersze, alkohol i tu w marzeniach również. No jak to nie mówimy o marzeniach? cały czas o nich mówimy tylko nie wprost. Naszym obecnym marzeniem jest aby się spotkać i napić browara i pogadać o wszystkim i o niczym :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-07 22:18
No!O dobrze gada,dobrze gada,dać mu wódki!
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2006-06-07 23:24
Heh, a jakie potem beda skutki picia wódki? Nermind. Ale kurna Eye, fajnie byłoby wpić odrobine i ponabijać się co troche z niektórych spraw. Poza tym jesteś starszy wiec pewnie zaczerpna bym odrazu od Ciebie jakie nauki :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-08 07:41
widzę, że się rozmarzyliście... to może teraz doprowadzicie do spełnienia marzenia? :twisted:
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Wysłany: 2006-06-08 09:20
Well...someday może się spełni. Jak już będe mieszkać we wrocku to będe co jakiś czas kogoś do mnie zapraszać. To chyba niezły pomysł :?: :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-08 09:35
pomysł niezły tylko najpierw posprzątaj to mieszkanie i doprowadź do użytku :twisted:
a tak swoją drogą to teraz wszyscy na forum będą Cię za słowo trzymac:D
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)