Wysłany: 2009-05-08 18:32
Zapachy jak dla emeryta. Str8!
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2009-05-08 19:27
neee...Only...OLD SPACE... :P :wink:
[img:cdc88bae36]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:cdc88bae36]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2009-05-09 07:20
Muszę sobie kupić AX czekoladowy :d będzie współgrał ze słodkozapachowymi kosmetykami, których mam trochę
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2009-05-10 13:50
Ja nie używam, to się nie znam :D
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2009-05-10 15:07
To tak jak ja... :D
[img:f6a70f75fa]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:f6a70f75fa]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2010-01-21 00:34
Odgrzebię nieco temat
Ostatnio odkryłam rewelacyjny scrub do ciała z serii Diary Fun. Zapach ma zniewalający (ja akurat mam "karmelowe jabłko", ale są jeszcze inne "gruszka i cynamon" oraz "mleko i miód") - aż chciałoby się zjeść (nic dziwnego, że na opakowaniu jest duży rysunek informujący, ze ów produkt jest niejadalny hehe .
Po użyciu skóra nie tylko ładnie pachnie, ale jest delikatnie natłuszczona, balsam wydaje się zbędny
Ot wspomniany peeling
http://marba-cosmetics.com/pilingi/zip/dairy_caramel.jpg
Seria Diary Fun
http://marba-cosmetics.com/dairy_fun.html#pilingi
Co do podkładów i róży - nabyłam sypki puder mineralny z Avonu - całkiem dobrze się spisuje :)
http://s703.photobucket.com/albums/ww38/elsebeth/?action=view¤t=Obraz15681.jpg
Także avonowy róż marmurkowy moge polecić
http://photos03.allegroimg.pl/photos/oryginal/888/74/91/888749113
Wysłany: 2010-01-21 10:27
A odnośnie tuszy? Czy możecie polecić jakieś absolutnie zjawiskowe? Ja na takowy nie trafiłam - jedne sklejają, inne robią grudki, a mój najnowszy chociaż podkręca, wydłuża i pogrubia, to często także i skleja, a oprócz tego po kilku godzinach daje efekt pandy (jakiś z rimmela).
Mam długie rzęsy, szukam czegoś, co daje zjawiskowe efekty i nie wymaga dużej precyzji. Podkręcanie, pogrubianie, wydłużanie, łatwość zmywania (niewodoodporny), ale jednocześnie trwały. Jakie są wasze ulubione?
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2010-01-21 13:19
Jak masz długie rzęsy to po co tusz? Ja na Twoim miejscu potraktowałabym henną i zalotkę kup - wydaje mi się, że to najlepsze wyjście.
Dobre tusze ma firma Bourjois, lecz ich cena odstrasza :|
Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.
Wysłany: 2010-01-21 13:35
Wampgirl, polecam Colossal Volum Maybelline, jak masz długie rzęsy to efekt powinien być rewelacyjny, ja np. jestem zachwycona, jest też wersja 100% black
czyń swoją wolę a stanie się prawem
Wysłany: 2010-01-21 14:37
Ja używałam tuszu Super Shock z Avonu
http://www.se.pl/media/pics/2008/05/30/maskara_460x370.jpg
Mogę go polecić, ma dość dużą szczoteczkę, ale łatwo się rozprowadza i nie skleja rzęs, za to wydłuża i pogrubia.
Teraz skusiłam się na avonowską nowość - tusz super Curlasious diamonds
http://www.pl.avon.com/PRSuite/productdetails.page i szczerze mówiąc nie jestem zachwycona - jakoś średnio podkręca te rzęsy, muszę kilka razy pociągnąć szczoteczką, żeby był efekt, co niestety powoduje, że rzęsy się sklejają.
Wysłany: 2010-01-21 14:48
Uważam Avon za kiepską firmę i nic stamtąd nie zamówię.
W sumie tuszu używam sporadycznie - na jakieś uroczystości i imprezy. Aczkolwiek jeśli już maluję rzęsy, to spodziewam się zniewalającego i rzucającego się w oczy efektu. Collosal volume chyba nie ma podkręcającej szczoteczki?
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2010-01-21 15:06
Spraw sobie zalotkę do podkręcania - to najlepsza metoda :)
Sama owego cuda nie posiadam, ale zawsze jak wezmę od kumpeli to jestem zachwycona.
Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.
Wysłany: 2010-01-21 15:13
Podobno jak się źle chwyci, to można zostać bez rzęs :P A co do farbowania rzęs - u kosmetyczki? Czy efekty są trwałe?
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2010-01-21 16:24
moja sis jest kosmetologiem czy efekt farbowania (henny) jest trawły? tak ale trzeba co jakiś czas wznawiac dla leprzego efektu jak wiadomo... a co do zalotki i podkręcania rzęs - nie zły chwyt obcina rzęsy tylko zła tandetna albo zniszczona zalotka.
Wysłany: 2010-01-21 18:29
[quote:f46978f0cb="Black_Lady"]moja sis jest kosmetologiem czy efekt farbowania (henny) jest trawły? tak ale trzeba co jakiś czas wznawiac dla leprzego efektu jak wiadomo... a co do zalotki i podkręcania rzęs - nie zły chwyt obcina rzęsy tylko zła tandetna albo zniszczona zalotka.[/quote:f46978f0cb]
Ooo!
Ja sobie henną sama robiłam rzęsy - daje efekt od razu, bo farbuje jasne końce rzęs i po jakimś czasie się spłukuje - trzeba powtarzać co jakiś czas.
Zalotką tylko przyciskasz na 10 sekund rzęsy - jeżeli masz je zaciśnięte i szarpniesz to sobie wyrwiesz Inaczej to raczej nie ma szans :)
Wymalowane ładnie rzęsy pięknie wyglądają.
Aaa - jak Ci się sklejają to weź sobie szczoteczkę ze starego tuszu wyczyść i nią rozczesz - tylko może się ciut kruszyć przy wykonywaniu :/
Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.
Wysłany: 2010-01-21 21:10
[quote:28a0dd9288="Wampgirl"]Collosal volume chyba nie ma podkręcającej szczoteczki?[/quote:28a0dd9288]
Colossal ma szczoteczkę wielofunkcyjną - świetnie pogrubia, wydłuża i unosi rzęsy, nawet krótkie, ale jeśli rzadko używasz tuszu to koleżanki dobrze radzą - zrób hennę i używaj zalotki, bo tusze już po 3 miesiącach od otwarcia nadają się do wywalenia, owszem można je ratować, ale i tak sklejają rzęsy i się kruszą a przecież nie o to chodzi. Osobiście polecam też tusze Deborah, Clarins, Channel czy Lancome, ale to już klasa biznes, raczej dla kogoś kto używa tego codziennie.
czyń swoją wolę a stanie się prawem
Wysłany: 2010-01-24 09:41
Tuszu dla wrażliwych nie znam, bo twarda babka ze mnie ;D Ale serio nie znam :|
Co do henny... Ja robiłam sobie sama i wypadają rzęsy jeśli trzymasz hennę za długo - w końcu miesza się to z wodą utlenioną, która osłabia włoski.
Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.
Wysłany: 2010-01-24 11:00
Używam tuszy z Maybelline i jestem z nich bardzo zadowolona. Moja mama ma bardzo wrażliwe oczy ale również sobie chwali. Wiem że kiedyś miała maskarę firmy Bourjois i była nią zachwycona :)
"tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota" Albert Einstein
Wysłany: 2010-01-25 19:29 Zmieniony: 2010-01-25 19:35
Akurat na podkładach się nie znam za bardzo bo nie mam problemów z cerą a jeszcze jestem za młoda na zmarszczki :D
Używam podkładu z soray aby nadać większą bladość i do tego jasny puder :P Gdyby ktoś wiedział gdzie można dostać biały puder i podkład pomijając rockmetalshop była bym zobowiązana :P Maybelline mam kredkę do oczy, jest miękka i daje głęboką czerń ale ma dwa minusy szybko znika i w kącikach się zbiera. Dla mnie o niebo lepsza i ponad połowę tańsza jest kredka z miss sporty (którą już ktoś polecał) :) Ponadto zawsze mam pod ręką pomadkę z nivey aktualnie mam truskawkową nabłyszczająco nawilżającą, jakiejś wyjątkowej pielęgnacji nie zauważyłam ale ma śliczny zapach i smak :) Jeśli ktoś ma problemy z ustami to polecam wazelinę firmy ziaja jest w granicach 2 zł a dobrze pielęgnuje i delikatnie nabłyszcza :) a do włosów aby łatwiej było je rozczesywać i dobrze nawilżyć itd. dobry jest jedwab mi nawet końcówki skleja i nie widać że są rozdwojone (ach te moje eksperymenty z czerwoną farbą :P ) ale się rozpisałam :D aby już nie zanudzać kończę xD
"tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota" Albert Einstein
Wysłany: 2010-04-07 10:35
Najlepszy bialy podklad nabywam od niedawna na stronie - restyle.
Non Serviam