Gdybym wygrał w totolotka Wysłany: 2009-02-28 12:34
Mama tata albo babcia na pewno gra więc warto być przygotowanym Co byś zrobił gdybyś wygrał w totolotka 10 milionow? Sfinansował przedszkola, oddał głodującym dzieciom w afryce a moze wspomógł głodujących artystów?
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2009-02-28 12:49
Jako egoista najpierw zadbał o siebie :) Kupił mieszkanie i wybrał w podróż marzeń. A resztę zainwestował, żeby zapewnić sobie dostatnie życie :)
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2009-02-28 12:56
Hmm.
Ja bym kupiła hotel :)
Zrobiłabym miejsce dla dzieci mieszkańców i pracowników, oddawałabym porcje niewykorzystywanego jeddzenia do jakiejś jadlodajni (w Polsce też głudują) i zapraszałabym różnych młodych, nieznanych artystów do przedstawiania swoich umiejętności.
Wymogi spełnione?
I troska o innych i o siebie 8)
Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.
Wysłany: 2009-02-28 13:03
Przy okazji - to dzisiaj kumulacja jest?
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2009-02-28 13:23
6mln do wygrania :P
ja bym sobie wkońcu kupił swoje mieszkanko :)a z resztą kasy? nie mam pojęcia..
Fuck Redemption, Fuck Damnation, Stop being perfect, lets evolve
Wysłany: 2009-02-28 13:50
dzisiaj wysłałem ,jutro napiszę co z kasą zrobię
Wysłany: 2009-02-28 14:18
Dom, auto, wiolonczela, fortepian, skrzypce, jakiś obraz Salvadora Dali i mnóóóóóóstwo książek :D
(no dobra z tym obrazem to trochę przesada, nie wiem czy mimo takiej kupy kasy byłoby mnie stać na niego :P )
"[...]prawdziwa droga do serca mężczyzny to sześć cali stali pomiędzy jego żebrami. Czasami cztery cale wykonają zadanie, ale żeby mieć całkowitą pewność, wolę mieć sześć. Zabawne, jak falliczne przedmioty są tym bardziej użyteczne, im są większe."
Wysłany: 2009-02-28 14:32
[quote:42721aa879="CrommCruaich"]Jako egoista najpierw zadbał o siebie :) Kupił mieszkanie i wybrał w podróż marzeń. A resztę zainwestował, żeby zapewnić sobie dostatnie życie :)[/quote:42721aa879]
Oooo :d Jeszcze zainwestowałabym w siebie: jakieś spa, masaże, relaks itp Część pewnie na schroniska dla zwierząt i na cele charytatywne.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2009-02-28 23:42
Urządziłbym w domku zbrojownie z prawdziwego zdarzenia. W wypadku ogromnej wygranej zebrałbym i wyposażył armie najemników i zaprowadził pokój na bliskim wschodzie, lub zrównał z ziemią Kreml:)
"Hakuna Matata"
Wysłany: 2009-02-28 23:50
zapewniła bym mojemu dziecku odpowiednie warunki na rozwijanie, jego zainteresowań a resztę przeznaczyła bym dla ludzi naprawdę potrzebujących
Żyj i pozwól żyć innym; tak jak ty nie lubisz kiedy ktoś narusza twą przestrzeń życiową tak ty nie ładuj się na siłę w życie innych!!!
Wysłany: 2009-03-05 14:23
-Kupiłabym mieszkanie w loftach <marzy>
-Założyłabym profesjonalne studio fotograficzne i robiłabym klimatyczne zdjęcia na okładki itp :P
-Wykupiłabym połowę ciuchów z ebay.de :D
-Zorganizowałabym prywatny koncert (tylko dla siebie ew. kilku znajomych) gdzie zagrałyby moje ulubione kapele :P
itp
no one is gonna catch you when you fall
Wysłany: 2009-11-30 19:54
Hehehe,no chyba z radosci to bym sobie w łeb strzelił :D
Wysłany: 2009-11-30 20:15
hmmm, na pewno dom w Barcelonie, najlepiej w dzielnicy Pedralbes, siedzielibyśmy sobie wieczorami na tarasie z moją Senioritą, popijali katalońskie wino Cava, spacerowali Barcelonetą…, i mielibyśmy wyjebane na wszystko i wszystkich… a "ojro" na koncie (oczywiście odpowiednio zainwestowane) by rosło i rosło…
ehhhh.... dobrze, że za marzenia nie karają
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2009-11-30 20:19
Kupiłabym sobie wreszcie glany 20-stki i zrobiła te dwie dziary które mi się marzą...
Muminki Cię widzą, Muminki Cię śledzą, Muminki Cię dorwą, zabiją i zjedzą
Wysłany: 2009-11-30 22:05
Ja bym o tym nikomu nie powiedział :P
Ale wyprowadziłbym się z domu i wysłał rodziców na wakacje ^^
Takie parę milionów przydało by sie do rozkręcenia biznesu.
"Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego nie jestem w stanie zmienić. Daj mi siłę, bym zmienił to, co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego."
Wysłany: 2009-12-01 08:42
A ja postawiłabym nowy dom , parterowy bo teraz nie chce mi się chodzić po schodach.Zbudowała olbrzymią oranzerię i pojechałabym w podróz dookoła świata.No i oczywiście zostałabym rentierką.
Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy
Wysłany: 2009-12-01 13:45
Oj, na pewno w końcu wyprowadziłabym się z domku wreszcie..I kupiła mały domek, gdzieś w górach..Koniecznie z kominkiem w salonie.No i swojej mamie, która opiekuje się 24 h swoją chorą mamą, unieruchomioną w łóżku, opłaciłabym profesjonalną pielęgniarkę do babci..a mamę wysłała na zasłużone długie wakacje, tam gdzie by chciała..Potem trochę kaski poszłoby na schronisko dla zwierząt, by miały lepiej..
No i żebym mogła pracować dla przyjemności w zawodzie który pragnę wykonywać a nie muszę, bo jest lepiej płatny, zostałabym rentierką..
Kurcze, chyba dziś obstawię totolotka..Bo aby wygrać trzeba grać :D
"Beata est vita conveniens naturae suae"... (Najszczęśliwsze, najlepsze jest życie w zgodzie z własną naturą)
Wysłany: 2009-12-01 18:00
Hehe jaki temat :)
Najpierw bym pewnie pila z tydzien z radosci..a z bardziej konkretnych akcji..napewno mieszkanie,jakas inwestycja zeby pienazki nie kurczyly sie zbyt szybko :)
Podroze...te wymarzone to Indie i Maroko....to tak z grubsza bo sporo by sie tego znalazlo :D
"..Przed nikim czoła nie chylę Odrzucam te chwile I wszystkie słowa, którymi Złamali, opętali Odrzucam boga, dogmaty, świętości, herezje Odrzucam pustą poezję "
Wysłany: 2009-12-09 19:31
Odprawiła bym huczną 18-nastke, zdała prawko i kupiła domek w górach oraz urządziła po swojemu pokój na poddaszu a z resztą kasy to by się zobaczyło xD
"tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota" Albert Einstein
Wysłany: 2009-12-14 17:31
Mieszkanie w mieście, dom na wsi, pijaństwo. hulanki i swawole.. Wspomożenie rodziny a co zostanie na cele czysto charytatywne xP
Szarry.
Motto..? Nie wierzę w ludzi, nie mam autorytetów.. Jakież słowa mógłbym zatem jako motto traktować? Żadne, bo przecież Wszystko Jest w Nas.