Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

' Niezauważony '. Strona: 3

Artykuł: ' Niezauważony '

Wysłany: 2006-10-18 18:44

bylo glupie ale mniej glupie od Ciebie samego. Co do zwracania sie Pan, Pani do ludzi tutaj zgromadzonych strasz sie byc milym ale cos Ci to nie idzie, tak pozatym wali mnie to co piszesz. Jak zauwazyles jest to wolny kraj i bede tu wstawial co mi sie podoba i nic na to nie poradzisz, niezniecheca mnei Twoje porownania do kupy osobiscie uwazam ze Ty jestes taka wielka kupa zadka i smierdzaca ktora trzeba spuscic w kiblu poniewaz caly dom bedzie nia walil.



Wysłany: 2006-10-18 19:06

[color=blue:c8bb4c4647]MOOOOOOOOOOOOOOOOOOOODDDDDDDDDDDDDDDDDZZZZZZIIIIIIIIIII!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! [/color:c8bb4c4647]



Wysłany: 2006-10-18 20:49

[quote:fe2ebf0d5e="alphar"][color=red:fe2ebf0d5e]To nie jest forum do osobistych wycieczek. Jeszcze jeden taki wybryk i zablokuję ten wątek![/color:fe2ebf0d5e] :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :!: :!: :!: :!: :!: :!:[/quote:fe2ebf0d5e]

Alphar ma rację, chcecie się wyżywać na sobie, to róbcie to w śmietniku, czy gdziekolwiek indziej. Powiem tyle - tym razem Norwegian pojechał w klimaty, które są niedalekie od kupy....co średnio dobrze świadczy o jego wrażliwości.
Smok jest jedną z nielicznych tu osób, które w KAŻDYM z wątków mają odwagę pisać to, co myślą. Cenię to. Ale cała tę skatologię uważam za niepotrzebną, chyba, że ktos jest amatorem opowieści, jak kupa goni kupę tudziez w kupie brodzenia... Mógł wielki Mozart, możemy i my... ale nie musimy :twisted:



Wysłany: 2006-10-19 06:58

Hope (Primogen)
Hope
Posty: 419
Zielona Góra

Ash mimo to bede trwać przy swoim. Nie możesz zarzucic komuś kto krytykuje stylu jego krytyki. Masz dobrych policjantow i zlych (w sensie charakteru) Niektórzy są bradziej dosadni inni mniej. Zrozum, ze tu nie chodzi o ZADNE UCZUCIA. Tak naprawde mam gdzies co czulas kiedy coś pisałaś - Ty i ktokolwiek inny. Dla mnie liczy się treść i forma.


Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P


Wysłany: 2006-10-22 00:08

Wiersz jest beznadziejny,
Norwegianwinter- jeżeli masz w dupie opinie na temat swoich wierszy to ich nie umieszczaj-proste. Jesteś zakochany w sobie- potrafisz przyjmować tylko pochwały, a na krytykę odpowiadasz w niekulturalny sposób. Nie jesteś poetą tylko analfabetą.


"Muminek wyobraził sobie, że jest Buką. Zgięty wpół posuwał się wolno przez stosy martwych liści, a potem stanął, rozpościerając wokoło siebie mgłę. Wreszcie westchnął i spojrzał tęsknie w okno. Czuł się najbardziej samotnym stworzeniem na świecie."


Wysłany: 2006-10-22 13:43

Okey. No więc tak:
Wiersz "Niezauważony" według mnie nie ma w sobie nic oryginalnego. Jest na siłe mroczny i tragiczny. Staram się wyobrazić sobie sytuację z wiersza.... i nie przygnębia mnie to- wręcz przeciwnie: śmieszy mnie. (cóż... może nie jestem na tyle romantyczna żeby zrozumieć. :>

Proszę autora wiersza o wytłumaczenie mi dwóch wersów swojej poezji, bo nie bardzo rozumiem:

[quote:4917f2f8c1]Od krwi wylanej dla ciebie
Moja twarz wybucha płomieniem miłości[/quote:4917f2f8c1]

Twarz wybucha płomieniem miłości???? yyyy... O_O
Niech mi ktoś inteligentny wytłumaczy co autor wiersza chciał przez to powiedzieć.... bo naprawdę nie wiem.
Byłam zakochana, ale nigdy "twarz nie wybuchnęła mi płmieniem miłości"

Czekam na odpowiedź.

(Alphar-lepiej?)


"Muminek wyobraził sobie, że jest Buką. Zgięty wpół posuwał się wolno przez stosy martwych liści, a potem stanął, rozpościerając wokoło siebie mgłę. Wreszcie westchnął i spojrzał tęsknie w okno. Czuł się najbardziej samotnym stworzeniem na świecie."


Wysłany: 2006-10-24 13:05

Wydaje mi sie, ze Szanowny Autor chciał zastosować metaforę do "kiedy cię kocham, moja twarz rumieni się ogniście" czy coś na te modłę, ale niestety TROCHE (delikatnie rzecz ujmując) Szanownemu Autorowi nie wyszło.

Panno Polajno- bardzo trafne spostrzeżenie, nie widziałem tego wcześniej.



Wysłany: 2006-10-24 15:46

[quote:3f2df68b12] "kiedy cię kocham, moja twarz rumieni się ogniście"[/quote:3f2df68b12]
nawet gdyby wstawić ten oto fragment w miejsce tego najbardziej beznadziejnego w wierszu. Nic to nie zniemi. Nadal będzie śmieszny i bez sensu.

Dzięki Smok (dziękuje Smoczku :D ) za próbę wyjaśnienia mi tego.

A SZANOWNY PAN Autor ? Czekam na jego wyjaśnienie... żeby wszystko było jasne.


"Muminek wyobraził sobie, że jest Buką. Zgięty wpół posuwał się wolno przez stosy martwych liści, a potem stanął, rozpościerając wokoło siebie mgłę. Wreszcie westchnął i spojrzał tęsknie w okno. Czuł się najbardziej samotnym stworzeniem na świecie."


Wysłany: 2006-10-24 20:49

Nie, nie, czytacie nieuważnie -> krwawe łzy płyną juz wcześniej i zalewają twarz Autora... czyli to nie do końca chodzi o rumieniec... Raczej wykreowany w ten nieświadomy sposób image a la wczesny Satyricon stwarza wrażenie płomienia na obliczu naszego Podmiotu Retorycznego :twisted:

P.S. Czy można kreować coś nieświadomie? Chyba nie za bardzo.. A więc -> "pojawiajacy się niespodziewanie wizerunek" (or something like that, czytaj: ' czy coś w tym rodzaju').



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło