Wysłany: 2009-02-19 19:15
dzien w ktorym zatrzymala sie ziemia ... powinni zmienic tytul na film w ktorym akcja stoi , jednym slowem nuda
Nigdy nie kłóć sie z idiotą, ponieważ najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wygra doświadczeniem
Wysłany: 2009-02-25 20:10
Niedawno obejrzałam szwedzki film pod tytułem "Pozwól mi wejść" - bardzo ciekawe spojrzenie na tematykę wampirów z innej, skandynawskiej strony. Polecam :)
Wysłany: 2009-02-26 13:18
"motel 2" straszne padło
Wysłany: 2009-02-26 13:28
Wczoraj obejrzałem "To nie tak, jak myślisz, kotku". Muszę przyznać, że film pozytywnie mnie zaskoczył. Spodziewałem się niezłej chały, a wyszła nawet całkiem niezła komedia.
[img:9e340f4659]http://s52.radikal.ru/i137/0902/77/f93c7fbc2792.jpg[/img:9e340f4659]
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Old school, ale bardzo dobry i ... ciemny Wysłany: 2009-02-26 13:39
"Ćma" Tomasza Zygadły... Kino z czasu moralnego niepokoju, aktualne do dziś. Genialna rola Wilhelmiego, Wrocław w ciemnych barwach, swoją rolę gra też dworzec... To jeden z najmocniejszych i najbardziej mrocznych - jak kto lubi - filmów o wyalienowaniu wrażliwej jednostki w świecie kontrolowanym przez układy i materię. Do dostania na DVD nawet w EMPiKu - za śmieszne pieniądze.Strongly recommended :!: Dla tych wszystkich którym spodobał się np. "Into the wild"
Do not quote - think for yourself
Re: "Ćma" Wysłany: 2009-02-26 13:41
Info o filmie http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/12885
Do not quote - think for yourself
Wysłany: 2009-02-26 16:46
[quote:259428c24d="sphinxia"][quote:259428c24d="CrommCruaich"]Wczoraj obejrzałem "To nie tak, jak myślisz, kotku". Muszę przyznać, że film pozytywnie mnie zaskoczył. Spodziewałem się niezłej chały, a wyszła nawet całkiem niezła komedia.
[/quote:259428c24d]
:-D
Buhahahahahahahahahahahahahahahahaha!!!!!!!!!!!!!! :-D
Ale się uśmiałam...:lol: Nie wiem co jest bardziej śmieszne: facet oglądający komedie romantyczną czy to, że Ci się spodobała Bez obrazy. Kwestia gustu
Ja tam wole inne gatunki filmowe. Kilka dni temu oglądałam "Transporter 3", ale w sumie to był średni. Bez rewelacji, ale obejrzeć można
Próbowałam też obejrzeć "Diving Bell" - ale to strasznie dołujące i nie dałam rady. Film jest o 42-letnim facecie który budzi się w szpitalu i okazuje się, że miał udar i jest całkowicie sparaliżowany. Koleś rozpoczyna żmudną terapie. Po jakiś 20 minutach odechciało mi się oglądać [/quote:259428c24d]
Od czasu do czasu lubię się odmóżdżyć :) Zresztą nie zakwalifikowałbym tego do komedii romantycznych. No i koleś z kabaretu Mumio był świetny. Fajne miny robił, jak grał totalne skołowanie :)
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2009-02-26 21:56
"Zgon na pogrzebie" czyli opowieść o pogrzebie pewnego starszego pana. Na pogrzeb zjeżdżają się jego rodzina i znajomi, a ci są bardzo różni: jeden syn, który nie umie się usamodzielnić, drugi, który ma długi. Jest jeszcze siostrzenica, która przyjeżdża z facetem, aby go przy okazji przedstawić ojcu. Niestety, wrażenie nie jest najlepsze, bo narzeczony tuż przed pogrzebem przypadkiem połknął niezwykle silny halucynogen.
Naprawdę świetna czarna komedia, jeden z najśmieszniejszych filmów, jakie widziałem w ogóle :D
Wysłany: 2009-02-27 23:20
Mam kubek z "to nie tak jak myślisz kotku", ale filmu nie mam zamiaru oglądać. Nie widziałam nawet trailera, ale podejrzewam, że to może być jakaś płytka seksistowska komedia poruszająca odwieczny problem stosunków damsko-męskich.
Natomiast ostatnio oglądałam "Sztorm stulecia" opart na powieści Stevena Kinga i podobał mi się. Udana kreacja diabła.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2009-02-28 11:47
[quote:23b4890401="OskarOskar"][quote:23b4890401="lady_electra"]Niedawno obejrzałam szwedzki film pod tytułem "Pozwól mi wejść" - bardzo ciekawe spojrzenie na tematykę wampirów z innej, skandynawskiej strony. Polecam :)[/quote:23b4890401] A ja nie :P Strasznie nudny to mało bo właściwie to tam nic sie nie działo, i nie chodzi mi tu wcale o sceny akcji:P . Chocaz z jednej strony straszny po scenie, bo po scenie jak Oskar :P zajzal jej pod sukienke, mialem pare razy koszmar :D[/quote:23b4890401]
jest to film w typowo skandynawskim klimacie więc jeśli ktoś nie lubi tego rodzaju filmów to nie ma siły żeby mu się spodobał
ja lubię czasem w ramach odskoczni od amerykańskich produkcji obejrzeć coś innego
co do "Zgonu na pogrzebie" zgadzam się w 100% - najlepsza komedia jaką widziałam w ostatnim czasie
Wysłany: 2009-03-02 21:11
valkiria - pozytwnie mnie zaskoczyl , calkiem przyjemnie sie ogladalo.
Nigdy nie kłóć sie z idiotą, ponieważ najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wygra doświadczeniem
Wysłany: 2009-03-03 09:33
[quote:c0812066e9="Wampgirl"]Mam kubek z "to nie tak jak myślisz kotku", ale filmu nie mam zamiaru oglądać. Nie widziałam nawet trailera, ale podejrzewam, że to może być jakaś płytka seksistowska komedia poruszająca odwieczny problem stosunków damsko-męskich.
Natomiast ostatnio oglądałam "Sztorm stulecia" opart na powieści Stevena Kinga i podobał mi się. Udana kreacja diabła.[/quote:c0812066e9]
Moim zdaniem najbardziej wyśmiewa polskie zakłamanie i kombinatorstwo.
A "Sztorm Stulecia" rzeczywiście jest świetny.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2009-03-07 06:19
Właśnie przed ośmioma godzinami :) wróciłem ze "Strażników" (The Watchmen)
Film co najmniej... dziwny. Połączenie kina o superherosach z kryminałami w stylu noir. Przy czym bohaterowie wcale nie są herosami w potocznym rozumieniu tego słowa. Mają swoje problemy, nie do końca wiedzą, jak radzić sobie ze swoimi mocami, a co najgorsze - nie wiedzą, dlaczego poświęcają się dla ludzi, skoro nic z tego nie mają, a wręcz przeciwnie. Z tego powodu nie zauważa się, że śmiesznie wyglądają w tych swoich wdziankach. Nie widzi się, że coś tu nie gra - ludzie w dziwacznych kostiumach łażą po ulicach i nikt się nie dziwi. W tym wypadku tym bardziej odzwierciedla to ich samotność i wyobcowanie. Są herosami, których wszyscy potrzebują, ale nikt nie chce.
Muszę jednakowoż zauważyć, że film dla widza nastawionego na kopaninę byłby nudnawy, bo - podobnie jak w komiksie - położono nacisk na psychikę i odczucia bohaterów, akcję pozostawiając na drugim planie. Jednak jest postać, dzięki której coś się dzieje i jedyna chyba, która widzi sens tego, co robi: Rorschach. On jako jedyny wygląda prawie jak człowiek, bo nie nosi żadnego wypasionego stroju, przypomina wręcz Philipa Marlowe'a z książek Chandlera. Facet w tej swojej masce z wędrującymi plamami tworzącymi dziwne wzory ma w sobie coś strasznego. Powiem wręcz, że mimo iż jako jedyny nie nosi kostiumu, wygląda chyba najbardziej obco z nich wszystkich. I właśnie przede wszystkim z jego powodu film wyceniłem na 9/10
Wysłany: 2009-03-12 16:38
Nienarodzony
[img:89cb0617f4]http://bi.gazeta.pl/im/2/6054/z6054772O.jpg[/img:89cb0617f4]
Fabuła tego filmu jest już oklepana :? i znana chociażby z constantine czy luster, mimo tego film się przyjemnie oglądało. Najbardziej w tym filmie spodobała mi się scena z wyświetlanego na ścianie filmu.
Film warty uwagi, bo to nie jest bezsensowne gore.
Non interest, quid morbum faciat, sed quid tollat
Wysłany: 2009-03-12 19:19
[quote:230475c5a4="Kapitan_Mineta"]Po plakacie wnioskuję że to kolejny pseudo horror dla nastolatków, dlatego właśnie go nie obejrzę, choćby mnie siłą zmuszali :D
Ostatnio obejrzałem "Oni żyją" - kultowy film Carpentera. Nie oglądałem tego od jakichś 15 lat... Zajebisty film.[/quote:230475c5a4]
Wyrażanie napisałem do jakich filmów odwołuje się fabuła tego filmu :P choć masz odrobinę racji głównymi bohaterami są studenci, jednak nie jest to kolejna wersja zmierzchu, czy boogeymana :)
Non interest, quid morbum faciat, sed quid tollat
Wysłany: 2009-03-12 23:32
[quote:ee3719f89d="Kapitan_Mineta"]Panna w majtkach na plakacie mająca za zadanie przyciągnąc do kin bandę nastoletnich niewyzytych seksualnie baranów nie mających pojęcia o filmach i jakis pajac w lustrze z beznadziejną charakteryzacją sprawiaja że mogę ocenic ten film nawet go nie oglądając.[/quote:ee3719f89d]
Wiesz często okładka czy nawet tytuł niewiele mówi o danym filmie, dla mnie jest to mało obiektywna ocena, ale cóż nie zamierzam krytykować Twojego systemu ocenia filmu.
Non interest, quid morbum faciat, sed quid tollat
Wysłany: 2009-03-14 12:51
kto byl w kinie na 3 czesci Underworlda ? i jakie wrazenia ?
use condoms
Wysłany: 2009-03-14 14:02
[quote:8d29e0f63c="OskarOskar"][quote:8d29e0f63c="SolitaryAngel"]...Film warty uwagi, bo to nie jest bezsensowne gore.[/quote:8d29e0f63c]
A co jest zlego w gore ?! dobre gore wcale nie jest bezsensowne np u cronenberg czy jackson.[/quote:8d29e0f63c]
Zawsze znajdą się wyjątki od reguły, ale prawda jest taka że horrory typu gore są strasznie naciągane, a twórcy skupiają się na tym aby wnętrzności lądowały gdzie popadnie i wszystko pływa w tzw. sosie pomidorowym :P przez co całość staje się mało realistyczna w rezultacie tandetna i głupio śmieszna zamiast przerażająca.
Co do tego zakończenia masz rację, choć rzadko się spotyka nie wyimaginowaną scenę rzekomego "egzorcyzmu" :P
Non interest, quid morbum faciat, sed quid tollat
Wysłany: 2009-03-16 16:22
Czarodziej gore
[img:f770d2c2f5]http://i.wp.pl/a/f/film/008/07/70/0177007.jpg[/img:f770d2c2f5]
Film z początku może wydawać się tandetny i kiczowaty, ale ta mikstura istnieje naprawdę a jej oddziaływanie jest mocno zbliżone do tego przedstawionego w tym filmie, przez co ten film staje się bardzo realistyczny :) jeżeli ktoś pamięta to, takiej samej mikstury użyto w ostatniej części Hellraiser ale, to tak na marginesie
Non interest, quid morbum faciat, sed quid tollat
Wysłany: 2009-03-17 16:08
[quote:c6c59815b3="Allanon23"][quote:c6c59815b3="SolitaryAngel"]Czarodziej gore
[/quote:c6c59815b3]
Wiem, że gusta są różne, ale wypowiedzieć się muszę ^^
Strasznie w tym filmie irytowała mnie gra Crispina Glovera, którego pamiętam z bardzo dobrego dreszczowca - "Willard". Tutaj mnie zawiódł na całej linii, i tą swoją "elegancją słowną" zmuszał nie rzadko czy aby tego filmu nie wyłączyć. Zresztą - kiedyś miałem okazję obejrzeć wersję z 1970 i muszę powiedzieć, że wersja z 2007 jest o wiele klimatyczna, od starej. Pamiętam, że film był puszczany na Horrorfestival w Multikinie wraz z takimi obrazami jak "Matka Łez" D. Argento, czy "Mulberry Street" i muszę rzec - że te dwa filmy przebijają "Wizard of Gore". Były o wiele ciekawsze... nie mówiąc już o kultowej "Suspirii" Argento, która to była puszczana po za konkursem.
Moje ocena filmu niewątpliwie 4/10.[/quote:c6c59815b3]
Cenię film za jego realizm, choć doskonale sobie zdaję sprawę że w początkowym etapie oglądania może wydawać się to absurdalne, dla mnie tez takie było, do momentu w którym usłyszałem że chodzi o tetrodotoksynę to wyjaśniło całą fabułę tego filmu :)
Non interest, quid morbum faciat, sed quid tollat