Wysłany: 2009-01-26 00:10
Requiem dla snu
[img:71783b20a8]http://merlin.pl/Requiem-dla-snu_Darren-Aronofsky,images_big,11,5908230010088.jpg[/img:71783b20a8]
Wstrząsająca opowieść o czwórce bohaterów z Brooklynu, którzy w pogoni za realizacją swoich marzeń odbywają podróż w głąb piekła uzależnień. Ucieczka od rzeczywistości kończy się dla rozprowadzającego narkotyki Harry'ego, jego uzależnionej od pigułek na odchudzanie matki, Sary, pogrążonej w nałogu dziewczyny, Marion, i najlepszego przyjaciela, tragedią. Każdy z nich, nie mogąc sobie poradzić z chaosem otaczającego ich współczesnego świata, popada w uzależnienie od narkotyków, słodyczy, czy telewizji. "Requiem dla snu" to hipnotyczna opowieść o tęsknocie za miłością, życiu w iluzji, kłamstwie i zjawisku uzależnienia.
Film ten jest wart obejrzenia.
Non interest, quid morbum faciat, sed quid tollat
Wysłany: 2009-01-26 02:20
[img:f3beaff8b1]http://gfx.filmweb.pl/po/23/89/442389/7199400.3.jpg[/img:f3beaff8b1]
Spodziewałem się czegoś innego ale nie był taki zły.
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2009-01-26 11:57
"Fast Food Nation" film z pomysłem, jednak spodziewałam drastyczniejszych obrazów.
"8 mm" dobry, polecam!
Wysłany: 2009-01-26 14:34
[quote:eb1da8d1ed="Allanon23"][quote:eb1da8d1ed="efunia"]"Fast Food Nation" film z pomysłem, jednak spodziewałam drastyczniejszych obrazów.
[/quote:eb1da8d1ed]
No film daje do myślenia(przez pewien czas nie korzystałem z fastfoodów przez ten film ^^). Drastyczne obrazy przecież były, ale głównie film miał opowiadać o tychże pracownikach, którzy są wykorzystywani w pracy, nie są chronieni przez pracodawców w przypadku wypadku, a to odbija się potem na konsumentach w postaci niezdrowej i szkodliwej żywności. Acz jak dobrze pamiętam - film pokazywał spojrzenie na ten problem z różnych środowisk, od młodych ludzi, którzy walczyli o dobre traktowanie zwierząt, jak i osób klasy pracowniczej. Pamiętam scenę, jak kobietę przeniesiono na inny odział(czyszczalnia odpadów itd, sam syf) i jej odruchy wymiotne...
A my narzekamy, że do pracy trza iść [/quote:eb1da8d1ed]
Podpisuję się prawie pod wszystkim, bo faktycznie film traktuje nie tylko o tym jakie to fast foody są złe i niedobre:), ale także o ludziach, który wchodzą w skład wielkiej machiny tego biznesu. Film ukazuje zarówno szarego pracownika ubojni, grillowego w restauracji, jak i samego bossa korporacji. Tylko że ja zasiadając do tego filmu spodziewałam się raczej takich scen, po których na widok hamburgera będzie mi się robić bleee. Ale póki co raczej znoszę reklamę Mc Donald's.
Wysłany: 2009-02-02 10:55 Zmieniony: 2009-02-19 09:30
Bananowy Czubek - świetny film Woody'ego Allena, w którym kpi sobie z dyktatury, rewolucjonistów i amerykańskiej administracji. Demaskuje prawdziwe zapędy przywódców rewolucji. No i jest przezabawny w przebraniu Fidela Castro :)
[img:f0bf7fcc65]http://www.woodyallen.art.pl/film/grafika/bcduzy.jpg[/img:f0bf7fcc65]
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2009-02-05 02:44
The Grudge 3
[img:cf01e6bbf5]http://i42.tinypic.com/34dotiv.jpg[/img:cf01e6bbf5]
Film ten jest kontynuacją wątku rozpoczętego w "Grudge - Klątwa 2". Opowiada o zmaganiach chicagowskiej rodziny, której przychodzi stawić czoła szukającemu zemsty duchowi Kayako w ich własnym mieszkaniu. Jedyną osobą, która może im pomóc jest pewna Japonka, która twierdzi, że zna klucz do rozwiązania problemu.
Eh.. Kolejny cykl zabili go i uciekł :roll:
Jak dla mnie klątwa spada na psy.
Non interest, quid morbum faciat, sed quid tollat
Wysłany: 2009-02-05 17:50
Alien Planet - najbardziej polecam. W sumie to dokument zrobiny przez discovery na temat mozliwej przyszlej misji miedzygwiezdnj w celu szukania zycia pozaziemskiego ale oglada sie to jak dobry film
Australia - dobry wyciskacz łez.
City of Ember - Średni film SF ale z braku laku...
Ghost Town - średnia komedia
Yip man - Niezły martial art na temat nauczyciela Brucee Lee. Całkowicie zmyślona historia. Hong Kong już całkiem chińczykom wchodzi w d...
Seriale:
- The Last Templar - miniserial na podstawie powieści ,taki se ale jak ktos sie nudzi i lubi historie typu indiana jones - ja lubie...
Jericho - dobry serial - alternatywna historia atomowego ataku terrorystycznego na Ameryke.
Veronica Mars - nie śmiać się - wciagneło mnie i jade drugi sezon. Nazwijmy to serialem kryminalnym
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2009-02-08 14:53
7 dusz - warto zobaczyc
Outlander - calkiem przyjemny filmik sf
Eden Lake - normalnie jakas kurde masakra
Nigdy nie kłóć sie z idiotą, ponieważ najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wygra doświadczeniem
Wysłany: 2009-02-11 23:12
Jakieś pół godziny temu wróciłem z Kinoplexu, z filmu „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona”.
Istotnie, ciekawy, chociaż nieco kalka wobec „Forresta Gumpa” (chociaż pozornie, bo powieść jest znacznie starsza niż dzieło Winstona Grooma). Człowiek, który rodzi się z wadami typowymi dla 80-latka, z wiekiem staje się coraz młodszy. Jego wielka miłość przeżywa życie w odwrotnym, tzn. normalnym porządku. Jako że rodzi się Dziakiem, wychowuje się wśród dziadków – w domu starców. Poznaje epizody z ich życia, marzenia, porażki i wiedzę, że zawsze warto próbować jeszcze raz.
Pozwolę sobie na refleksję, że to nie jest film dla młodych ludzi. Po pierwsze dlatego, że trwa ponad dwie i pół godziny. Po drugie, jako film w formie pamiętnika, może się trochę niektórym wydać przydługi i przynudny. Po trzecie – jest na swój sposób przygnębiający, ponieważ niemal przez cały czas jest mowa o śmierci. Bohater jako wychowanek domu starców w krótkich odstępach czasu widzi, jak umierają jego przyjaciele. W zasadzie śmierć przewija się przez cały film i tylko dwa razy jesteśmy świadkami wydarzeń naprawdę pozytywnych: raz – jak bohaterowi rodzi się dziecko i drugi – jak jednej z drugoplanowych bohaterek udaje się zrealizować marzenie życia. Z drugiej jednak strony cały czas przewija się również nieśmiało morał, że warto przeżyć każdy dzień w taki sposób, żeby później go nie żałować, a to cenna nauka.
Film z mojego punktu widzenia ma jedną, ale dość poważną wadę: zupełnie niepotrzebnie wpleciony wątek kobiety, która czytając pamiętnik tytułowego bohatera nagle dowiaduje się pewnych faktów ze swojego życia. Jest to o tyle niepotrzebne, że odrywa widza od zasadniczej treści filmu, a poza tym widz od początku domyśla się tego, co łączy tą kobietę i Benjamina (dosłownie każdy, bo jak tajemnica została „wyjawiona”, to rozległy się pojedyncze głosy „ale odkryła Amerykę”. Wątek dotyczący stosunków matki i córki twórcy filmu mogli sobie spokojnie darować. Film mógłby na tym jedynie zyskać, zwłaszcza, że wtedy mógłby stać się krótszy o jakieś pół godziny (a w pewnym momencie złapałem się na tym, że jak następuje powrót do „naszych czasów”, to patrzę na zegarek; no i po seansie naprawdę boli tyłek od siedzenia).
Jako wielki miłośnik kina hollywoodzkiego bardzo cenię sobie charakteryzację, efekty dźwiękowe, muzykę i oczywiście efekty specjalne. Charakteryzacja to najmocniejszy element filmu: Brad Pitt jest nie do poznania w postaci 70-letniego „staruszka”, a równie dobrze wygląda jako „18-latek”. Jego ukochana przechodzi normalny proces starzenia, który jest momentami pokazany tylko drobną zmianą w sposobie poruszania się – a i tak wychodzi idealnie. Muzyka – idealnie dopasowana do każdej epoki; całkiem niezła lekcja muzyki.
Ogólna ocena 9,5/10. Przy czym zaznaczam, ze to jest film dla ludzi, którzy lubią filmy pokroju „Forrest Gump”.
Wysłany: 2009-02-11 23:47
Changeling - nowe wcielenie Angeliny - bardzo dobry
Miracle At St. Anna - wojennny o murzynach - dobry
Flash Of genious - Wynalazca wycieraczki pozywa forda - dobry
Body Of Lies - DiCaprio w roli tajnego agenta na bliskim wschodzie - bardzo dobry
Underworld III - taki se.
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2009-02-12 20:42
Gran Torino - warto zobaczyc , klint daje rade :)
Nigdy nie kłóć sie z idiotą, ponieważ najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wygra doświadczeniem
Wysłany: 2009-02-12 21:45
Ostatnio tylko to z braku czasu... :wink:
PREMIERA: polski zwiastun "Aniołów i demonów"!
http://www.filmweb.pl/PREMIERA+polski+zwiastun+%22Anio%C5%82%C3%B3w+i+demon%C3%B3w%22!,News,id=49343
Zapowiada się na całkiem niezły film... :lol:
no i to...
Masakra nazistów w zwiastunie "Bękartów wojny"!
http://www.filmweb.pl/Masakra+nazist%C3%B3w+w+zwiastunie+%22B%C4%99kart%C3%B3w+wojny%22!,News,id=49347
[img:880052f362]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:880052f362]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2009-02-13 01:03
Ostatnio obejrzałem "Jaja w Tropikach". Jest to typowe dla Bena Stillera (m.in. Telemaniak, Zoolander, Poznaj Moich Rodziców, Zabawy z Piłką czy drugoplanowa rola w The Pick of Destiny) prześmiewcze kino, które tym razem wzięło na celownik... same siebie. Film opowiada bowiem o wysokobudżetowej produkcji wojennej, która z powodu kaprysów zatrudnionych gwiazd pochłania coraz większe sumy pieniędzy (szpila w "Czas Apokalipsy"). By zwiększyć tempo i realizm zdjęć, banda artystów zostaje wysłana jedynie z mapką i scenariuszem w głąb dżungli naszpikowanej kamerami i... handlarzami narkotyków. Nasi bohaterowie pakują się w kłopoty, myśląc, że spełniają kolejne punkty scenariusza. Różnego rodzaju smaczków i nawiązań do świata Hollywood jest mnóstwo, a humor, choć momentami nie najwyższych lotów (ale również autotematyczny - jak w trailerze filmu będącego parodią "Grubego i Chudszego"), świetnie poprawia nastój w zły dzień. Kino nieambitne i nie chcące być ambitnym, a wręcz parodiujące ambitne kino. I to z klasą, co osiągnięto między innymi dzięki świetnym kreacjom Roberta Downeya Jra grającego Kirka Lazarusa, ambitnego aktora, wielokrotnego laureata nagrody Akademii, który do roli czarnoskórego oficera poddał się operacji... zmiany koloru skóry (ewidentna szpila w De Niro, który przytył kilkadziesiąt kilo do scen we "Wściekłym Byku", zresztą nominacja do Oscara dla Downeya, co jest chyba precedensem w przypadku takich filmów i swoistą ironią - nominacja za rolę kogoś, kto walczy tylko o nominacje i statuetki) i Toma Cruise'a w roli ekscentrycznego milionera finansującego cały film. Polecam tym, którzy nie widzieli.
Wysłany: 2009-02-14 13:26
[b:bf3542a6f4]"Nieznajomi"[/b:bf3542a6f4], dreszczowiec z Liv Taylor w roli głównej. Dziwny filmik, akcja praktycznie stoi. Samo zakończenie troche dziwaczne i przerażające. Jednak czy warto oglądać film dla kilku sekund zakończenia? Czasem może tak. Mogę polecić wszystkim miłośnikom thillerów, ale bez rewelacji.
[img:bf3542a6f4]http://img252.imageshack.us/img252/949/nieznajomiplakatat9.jpg[/img:bf3542a6f4]
[b:bf3542a6f4]"Wyspa Nim"[/b:bf3542a6f4], czyli kino familijne, producentów "Narnii" i "Mostu do Terabithii". Wesoły, lekko zabawny, ze wspaniałą Jodie Foster w roli zdziwaczałej pisarki. Swoją droga bardzo ciekawa rola:-) Jak ktoś lubi bajki (ja lubię) to będzie zadowolony :-)
[img:bf3542a6f4]http://www.bankfotek.pl/image/109055.jpeg[/img:bf3542a6f4]
[b:bf3542a6f4]"Sex w wielkim mieście"[/b:bf3542a6f4], filmik całkiem przyjemny, do obejrzania na raz na odstresowujące popołudnie. Serialu co prawda nie oglądałam, z 2 razy zajrzałam i jakoś mnie nie wciągnęło, więc nie mam porównania.
[img:bf3542a6f4]http://img214.imageshack.us/img214/3705/sexjb4.jpg[/img:bf3542a6f4]
Jestem GotHem z moim kotHem.
Wysłany: 2009-02-14 23:22
A ja sobie z Kochaniem obejrzałem "Autostopem przez Galaktykę". Fajna dawka angielskiego humoru, nie tak fajna jak książka, ale całkiem miło się ogląda :)
[img:c35c121897]http://film.onet.pl/_i/film/a/autostopem_przez_galaktyke/p/p1.jpg[/img:c35c121897]
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2009-02-15 17:45
pozytywnie zaskoczony
[img:0afb636247]http://film.onet.pl/_i/film/p/pachnidlo/p/p1.jpg[/img:0afb636247]
Wysłany: 2009-02-16 09:00
W końcu odwiedziłam kino - "Underworld. Bunt Lykanów". Całkiem niezły, oczywiście jeśli ktoś lubuje się w tego typu klimatach:)
Wysłany: 2009-02-16 13:19
"Iris" - melodramat biograficzny o Iris Murdoch (autorki jednej z moich ulubionyhc powieści "Jednorożec").
Świetna kreacja Kate Winslet (młoda Iris) i Judi Dench - nota bene słynna M z Jamesa Bonda:) (starsza Iris)
Film z 2001 roku a ja go w zasadzie "zbiegiem okoliczności" obejrzałam w 10-lecie śmierci Iris Murdoch...
"My Bloody Valentine 3D" - niezłe efekty 3D, choć jak na mój gust mogło ich być więcej (czuję niedosyt.....;/)
"Seven Pounds" - traktor albo czołg emocjonalny(!) (jak kto woli to nazwać) w zakończeniu filmu (środek wydaje się momentami nieco jałowy)
"All influence is immoral"
Wysłany: 2009-02-16 21:02
Niedawno skończyłem oglądać "Gandahar" - film animowany produkcji francuskiej z udziałem Korei Płn! Tak w ogóle to była moja pierwsza "dorosła" animacja, jaką oglądałem w życiu (w roku 1988). Film o fabule można powiedzieć banalnej: oto mamy krainę przypominająca biblijny Raj, która nagle zostaje napadnięta przez ludzi z metalu (jak można się później przekonać, nazwa "roboty" byłaby nie na miejscu). Władczyni krainy wysyła samotnego wojownika, którego zadaniem jest rozpoznać zagrożenie i w miarę możliwości - pokonać je.
Fabuła banalna, ale film wręcz przeciwnie. Ludzie z metalu mogli wyglądać tandetnie, ale mają w sobie coś, co budzi dreszcz. Potwory stworzone podczas eksperymentów na ludziach budzą obrzydzenie, ale i sympatię - tak jak to zamierzyli twórcy. Świat otaczający bohaterów jest niby normalny, ale czasem wystarczy zaledwie kilka drobnych szczegółów, żeby poczuć się nieswojo, oglądając np. kobietę karmiącą piersią jakieś dziwne, mrównikopodobne zwierzątko jak własne dziecko. Można wręcz zastanawiać się, co w tym wszystkim robią ludzie. W tym wszystkim kryją się pytania o działania człowieka: rozterki moralne wobec badań na ludziach (jakby ktoś już wtedy zdawał sobie sprawę z tego, co może przynieść inżynieria genetyczna) oraz tego, czy maszyny mogą i powinny być inteligentne. I jak Sztuczna Inteligencja może obejść się z nami.
Jedyny minus tego filmu to naprawdę fatalnie dobrana muzyka, która niejeden raz psuje amtosferę.
Ogólna ocena 8/10
Wysłany: 2009-02-19 07:37
Wczoraj wieczorem obejrzałem sobie "Taksówkarza" z Robertem de Niro. Kultowy film. Podoba mi się jego surowość, brak zbędnych fajerwerków, ale za to bardzo sugestywne ukazanie klimatów nocy w Nowym Yorku.
[img:754ac83cab]http://media.empik.com/content/new_event/6dekad/img/plakaty/pla_70_12.jpg[/img:754ac83cab]
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!