Wysłany: 2007-07-03 17:01
jeśli chodzi o DA to słucham codziennie Lustmord'a a poza tym to Archon Satani, Sunn O))), Asmorod, Jasper Kyd (robił muzykę do gry Hitman), Sephiroth, Atrium Carceri (dość specyficzne, mi nie przypadli do gustu), Deutsch Nepal no i polski Bisclaveret.
Rozmyślanie o śmierci - jest rozmyślaniem o wolności. -Jim Morrison
Wysłany: 2007-07-03 17:18
Słucham ambientu, bo jest zdrowy i pożywny
A tak na serio: jest to kwestia nastroju.
Dlatego tego rodzaju muzyki słucham raczej rzadko.
Ciężko tu o szufladkowanie (darkwave, ambient, darkambient, neoclassical - połap się człowieku, o co tu chodzi, a dystynkcje są niemal niezauważalne)
U siebie teraz mam:
Arcana - świetny klimatyczny nastrój
Dargaard - duże podobieństwa do Arcany...
Elend - zniewajalący demonizm
Ulver - prawie jak podróż
E.S Posthumus - kombinowany multiinstrumentalizm ze świetnymi chórkami.
Ordo Rosarius Equilibrio - perv lubię zawsze i wszędzie, niezależnie od nastroju
Pozdrawiam
... myślę nad problemem tym, czy można być bez duszy złym ...
Wysłany: 2007-07-21 16:34
kolejnez rzeczy godsne polecenia z darkambientowych kręgów - hexentanz, northaunt, teatro satanico.
Little_China_Girl, trudno wyczuć róznice pomiędzy ambientem, dark ambientem, darkwave i neoklasyką...? owszem, lubią się łączyć... ale poza workiem bez dna z napisem 'darkwave' to dość charakterystyczne 'szufladki' i nikt, kto ma choć minimalne pojęcie o tych gatunkach, a do tego zdrowe uszka, nie powinien tutaj mieć większych problemów...
life * is a state * of mind
Wysłany: 2007-08-06 21:16
Pewnie ze sie rzeczy zazebiaja, bo to naturalne. ALE.... nie widze nic tutaj jak dotychczas o takich rzeczach jak Death Industrial, co jak najbardziej podchodzi do DA. Czolowy przyklad: Megaptera (Szwecja). A poniewaz akurat to jest moim najulubienszym smakiem w muzyce, wiec tez podam kilka wartych uwagi rzeczy, czysto DA, czyli:
Aghast, Herbst 9, Inade, Goreghast, Haslam, Hieronymus Bosch, Land-Fire, Megaptera, Murder of Angels, Sleep Reseach Facility, Sulphur, Tribe of Circle, Unquiet Void, Wierzba.
Na razie wystarczy. Nie moge niestety tutaj dolaczyc rzyczen "Milego sluchania", bo byloby to jak nabardzie nie na miejscu, ale serdecznie pozdrawiam.
Jestem pasazerem na statku Ziemia.
Wysłany: 2007-08-06 21:42
[quote:2ff2ae06d9="LadyWitch"] (...) ale poza workiem bez dna z napisem 'darkwave' to dość charakterystyczne 'szufladki' i nikt, kto ma choć minimalne pojęcie o tych gatunkach, a do tego zdrowe uszka, nie powinien tutaj mieć większych problemów... (...) [/quote:2ff2ae06d9]
Myślę, że z moim słuchem (jeszcze i mimo wieku ) jest nie najgorzej.
A ponieważ mam słaby wzrok, większość wrażeń odbieram właśnie poprzez zmysł słuchu..... to wielki przywilej 8)
Przy okazji pozdrawiam user'a Mammawombwomb'a, który/a - w moim odczuciu - nie ogranicza się do sztywnego szufladkowania. Z podanych propozycji kojarzę jedynie Wierzbę oraz Hieronymus Bosch'a. Postaram się wyszukać cokolwiek ze zapodanych przez Ciebie propozycji.
Pozdrawiam znad Carlo Rossi'ego
... myślę nad problemem tym, czy można być bez duszy złym ...
Wysłany: 2007-08-08 12:48
Ooo, co do "Tschernobyla" to w 100% sie z Paskieviczem zgadzam. Mam nawet przygotowana recenzję, ale nie zdazylam jej wrzucic na DP (zamierzam to zrobić w przyszłym tygodniu). W kazdym razie płyta doskonale oddaje atmosferę spustoszenia po tamtej katastrofie.
Z bardziej darkambientowo-rytualnych klimatow polecam Tabor Radosti. Nie twierdzę ( po lepszym zapoznaniu sie z materiałem, już z większym dystansem ), ze jest to jakoś wielce oryginalne, ale ta muzyka ma bardzo specyficzny, mroczny klimat. Nie powiem, by tego sluchało się miło i przyjemnie do podusi, jak to z niektórymi tzw. darkambientami bywa. Ale jakieś 1,5 tygodnia temu "Lamat" leciał u mnie prawie non stop. W tych dzwiękach coś jest...
I prefer to remain silent
Wysłany: 2007-08-17 18:00
[quote:98b940fc54="Solitary"]W kazdym razie płyta doskonale oddaje atmosferę spustoszenia po tamtej katastrofie.[/quote:98b940fc54]
No, wlasnie - myslalem ze nieco bardziej bedzie to odczuwalne. Plyta bardzo ok i dopieszczona w produkcji, ale nie przebija poprzedniczki: ciezkiej, transowej, ponurej. Proponuje cos bardziej bezposredniego na "temat" nuklearnych cierpien. Land:Fire - tak wabi sie projekt.
Choc nie da sie ukryc, ze jest bardziej w kierunku dark ambient niz kazda inna Job Karmy (ktora bardzo cenie).
ps. kolejna darkambientowa skandynawska uczta w Poznaniu juz 25.08
Wysłany: 2007-08-17 18:19
Niedawno odkupiłem pewne płytki i uważam, że ciekawe- zespołów Tribes of Neurot i Kammarheit. Uważam, że jeżeli ktoś nie zna, a lubi klimatyczną muzykę to powinien spróbować.
Rozmyślanie o śmierci - jest rozmyślaniem o wolności. -Jim Morrison
Wysłany: 2007-08-17 21:37
Jeżeli ktoś szuka w tym gatunku czegoś naprawdę mrocznego, budzącego trwogę i nie dającego spać po nocach, polecam projekt o nazwie Enemite. Jest to rytualny dark ambient z Chin. Płyta "Wuyuan" ryje psychikę jak mało co. Cztery kawałki są dostępne tu:
http://www.myspace.com/enemite
I prefer to remain silent
Wysłany: 2007-08-17 23:15
Osz... faktycznie cholernie intensywne, poza ramy ambientu nawet.
Smakuje!
Wysłany: 2007-12-26 09:46
hmmm... coż bym tu mogła polecić: Burzum (Nor), Lustmord (Uk), Enemite (Chin), A Caress Of Twilight (Pol), Blakagir (Pol), Aghast (Nor), Profanum (Pol), Sui Generis Umbra (Pol), Trobar De Morte (Hisz)... tyle na razie :D
Yttligare Ett Steg Närmare Total Jävla Utfrysning...
Wysłany: 2007-12-28 09:38
Witam wszystkich
Ja może na sam początek podam dwie nazwy projektów polskich, które obracają się w nurtach dark ambientowych (nawiązując też do industrialu, i co ciekawe charakteryzujących się bm ideologią). Natrafiłem na nie zupełnie przez przypadek (na stronie Beast of Prey) i zrobiły na mnie niemałe wrażenie.
Mowa o Mrok i Abyss.
Mrok ( www.myspace.com/perditionlight ) to twór, który istieje już od dłuższego czasu na naszej scenie. Jest to minimalistyczny dark ambient, jak dla mnie całkiem klimatyczny, ma na koncie jedno wydawnictwo i jedno niewydane, teraz z tego co czytam na myspace szykuje się jakiś split (do pobrania za darmo). Polecam sprawdzić :)
Abyss ( www.myspace.com/abyssanizer ) www.abyssanizer.prv.pl to jednoosobowy projekt, który powstał pod koniec 2006 roku wydając demówkę Ash zahr hylth, gdzieś przeczytałem, że początkowy charakter nagrania miał mieć bardziej 'metalowe' oblicze, ale z braku muzyków i zmiany konceptu, wyszedł z tego obskurny i klimatyczny dark ambient. Cały rok 2007 to prace nad debiutem zatytułowanym Mental self-destruction.. zresztą po co ja to wszystko piszę, album jest do zdobycia w beast.. a zainteresowanym polecam sample. Co sądzicie o ww.?:)
Wysłany: 2008-01-27 18:29
Powiem szczerze, że Abyss mnie do siebie nie przekonał. Całość, jak na mój gust, nie ma żadnej siły oddziaływania. Mam właściwie wrażenie, że ta twórczość jest jeszcze niedojrzała. Nie potrafię tego do końca wyjaśnić, ale sposób mieszania dźwiękami wymaga jeszcze pracy, gdyż nie mogę oprzeć się wrażeniu, że dużą, zbyt dużą rolę gra tu przypadek.
O Mroku sobie jeszcze zdania nie wyrobiłam - napiszę coś potem, gdy uda mi się jakoś ubrać wrażenia w słowa.
Z mojej strony polecam:
- Ze skandynawskich klimatów - nie wymieniony tu do tej pory Svartsinn ( http://www.myspace.com/svartsinn1) - czarny, ciężki, soczyście brzmiący. Miałam przyjemność słyszeć tego pana na żywo - i powiem, że odbiór był dość mocny.
- Z naszego podwórka z kolei polecam Phaenon ( http://www.myspace.com/szymontankiewicz ) - za tym projektem stoi Polak mieszkający na stałe w USA, niejaki Szymon Tankiewicz. Bardzo smakowita muzyka, inspirowana przestrzenią kosmiczną. Z utworów dostępnych na Myspace do gustu przypadł mi zwłaszcza "Soul Virus"
I prefer to remain silent
Dark ambient do ściągnięcia za free Wysłany: 2008-02-21 13:31
Voytek Konikiewicz "AGNI,B2E,ME,COSMOS..." na kompilacyjnym CD wydanym 2006 w Chile przez label Pueblo Nuevo.Cały album /z okładką/do ściągnięcia na: http://www.pueblonuevo.cl/pn_site/index_pn010.htm
Do not quote - think for yourself
Wysłany: 2008-12-28 13:42
Z dark Ambientu mógł bym polecić:
Amber asylum, Atrium Carceri
a jeżeli ktoś też lubi dark ambient połączony z neoklasyką to polecam:
Die Verbannten Kinder Evas
Mam całą dyskografię, zespół na pewno godny polecenia
A jeżeli ktoś do tego lubi elementy black metalu to polecam:
Nox Arcana - Phantoms Of The High Seas
Non interest, quid morbum faciat, sed quid tollat
Wysłany: 2008-12-29 17:04
[quote:98de952e08="SolitaryAngel"]Amber asylum[/quote:98de952e08]
no, do dark ambientu to im trochę brakuje. choć sam zespół bardzo lubię ;o)
a nox arcana... jest fajna, jeśli ma się do czynienia z pojedynczymi utworkami albo jednym albumem. bo przy większej ich liczbie wieje monotonią i jednokopytyzmem.
life * is a state * of mind
Wysłany: 2008-12-29 17:33
[quote:2609bdf038="LadyWitch"][quote:2609bdf038="SolitaryAngel"]Amber asylum[/quote:2609bdf038]
no, do dark ambientu to im trochę brakuje. choć sam zespół bardzo lubię ;o)[/quote:2609bdf038]
Właściwie mam tylko "Frozen in amber" i na nim jak słyszę utworki typu Journey to the Sleepy Water czy Westrn Trance to jest dark ambient, choć przyznam, że nie, które kawałki można by podpiąć pod neoklasykę :)
Non interest, quid morbum faciat, sed quid tollat
Wysłany: 2008-12-29 18:10
Zatem ja serdecznie polecę [b:2b91b6199c]Sephiroth[/b:2b91b6199c]. Utwór w filmiku poniżej nosi tytuł [b:2b91b6199c]Dark Father[/b:2b91b6199c] i pochodzi z albumu [b:2b91b6199c]Caethedron[/b:2b91b6199c]:
Następny wykonawca to [b:2b91b6199c]Atrium Carceri[/b:2b91b6199c]. Utwór pochodzi z płyty [b:2b91b6199c]Seishinbyouin[/b:2b91b6199c]
Polecam jeszcze utwór (również Atrium Carceri) pt: [b:2b91b6199c]Entrance[/b:2b91b6199c] z albumu [b:2b91b6199c]Ptahil[/b:2b91b6199c]
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2008-12-30 10:40
atrium carceri wydali niedawno nowy album, 'souyuan'. gorąco polecam, bo genialny.
life * is a state * of mind
Wysłany: 2008-12-30 13:38
[quote:4e6801558c="LadyWitch"]atrium carceri wydali niedawno nowy album, 'souyuan'. gorąco polecam, bo genialny.[/quote:4e6801558c]
Osobiście wolę wcześniejsze albumy, cóż może po kilkukrotnym przesłuchaniu zmienię zdanie co do "Souyuan"
Non interest, quid morbum faciat, sed quid tollat