Gwiezdne Wojny....30 lat mineło... Wysłany: 2007-05-24 18:52
[img:f3036a87a8]http://www.empireonline.com/images/cover/large/217322.jpg[/img:f3036a87a8]
W maju obchodzimy 30 rocznice emisji 'pierszych' Star Warsów.
Jak dla mnie najbardziej kultowy film swiata.Widziałem go 1 raz w zdaje sie 1979 roku i od tamtego czasu mnie trzyma....
a wiec.....'may the force be with you' 8)
'Hand fighting hand As you turn to a man of two worlds'
Wysłany: 2007-05-24 22:55
Ach, co ja widzę, hoho, jakże szlachetny temat, aż się miło na serduszku zrobiło :twisted:
Niestety nie miałem takiej przyjemności, by w dniu premiery, tudzież dwa lata po niej, jak Ty Electronauto to zobaczyć. Widziałem to w całości dopiero w latach dziewięćdziesiątych, jakoś na początku, co nie zmienia faktu, że arcydzieło to wywarło na mnie przeogromne wrażenie i powracam do tej serii dość często (mówię tu oczywiście jedynie o Świętej Trylogii, czyli IV-VI).
Historia ta jest niesamowita :!: :!: :!: Na tyle oryginalna, że jest świeża w swoim przekazie po dziś dzień :!:
Jestem wprost pod wrażeniem postaci, zwłaszcza mistrza Yody ( a raczej bardziej sposobu jego wypowiadania się) no i wielkiego (przynajmniej jak dla mnie Obi-Wan Kenobiego :twisted: :twisted: :twisted:
Trzydzieści lat, no proszę... to chyba jest dobra okazja by ponarzekać na nową serię (I-III) i powychwalać zalety pierwszej. Czy może Wam podobała się jednak "ta nowa". Ja muszę przyznać, że nie jestem jej wielkim zwolennikiem, ale o tym może później :P
Sokół Millenium żądzi :!: :!: :!:
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2007-05-25 00:12
No jak dla mnie to najlepszą z postaci jest R2-D2, ten to jak czasem tekstem zarzuci to można spaść z fotela, przy tym ta jego zadziorność i arogancja :twisted: jest wspaniały.
No, ale może jednak nie najlepszy (dla mnie), bo numerem jeden jest Obi-Wan i przegenialny Alec Guinnes w "Nowej Nadziei", Hana Solo też sobie wysoko cenię a owszem. Jednak jeszcze świetny jest Boba Fett, łowca głów, no i naturalnie Jabba the Hutt ze swoją fają wodną 8) no i przede wszystkim Imperator :twisted:
A jeśli chodzi o fatalne postaci to prym wiedzie Łukasz Niebochodek, po prostu nie mogę go zdzierżyć, jest tragiczny (i nie mam tu na myśli dramaturgii bohatera :wink: ).
A który epizod podobał Wam się najbardziej, mój faworyt to "Imperium kontratakuje" :!:
[quote:cac5b3abab="Alphar"]Pomyśleć ile już pokoleń wychowały te Gwiezdne Wojny :) [/quote:cac5b3abab]
Nooo, cała rzesze, a pomyśl ile się jeszcze takich na tym wychowa w przyszłości :wink:
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2007-05-25 07:51
wyczytane na onecie, koncówka ROXX :)
"
Bo Lucas idealnie trafił swym wielkim uniwersum w moje dwie podstawowe pasje. Uwielbiam kolekcjonować i uwielbiam tzw. "ciąg dalszy". Dlatego moimi ukochanymi popkulturowymi gatunkami są komiksy i seriale (telewizyjne, a i ostatnio, coraz częściej pojawiające się, kinowe). A Lucas w kwestii "ciągu dalszego" i możliwości kolekcjonowania "Star Wars" może służyć za absolutny popkulturowy wzorzec metra. On (i oczywiście dziesiątki jego współpracowników) ustalili na początku kilka żelaznych zasad i ich konsekwentna realizacja przez dekady dały świetny efekt. Jakie zasady? Ot, choćby konsekwencja. W przeciwieństwie do innych znanych popkulturowych światów (np. "Star Trek", "Terminator", "Indiana Jones") tu wszystko się łączy, wzajemnie do siebie nawiązuje i ma sens. Nie tylko nie przeczy wydarzeniom z sześciu filmów, ale również wszystkim dotychczasowym książkom, komiksom, produkcjom telewizyjnym, grom komputerowym i całej reszcie. A liczba ich Legion. Serio. W moich zbiorach (z pewnością nie największych w okolicy) samych książek gwiezdnowojennych jest stokilkadziesiąt (ponad sto powieści i kilkadziesiąt wszelkiego rodzaju leksykonów, encyklopedii i monografii), a komiksów kilka razy tyle. Do tego oczywiście trochę figurek i zabawek, ale ponieważ głównie zbieram fabuły, więc nie marnuję pieniędzy na wszystkie nowe zestawy Lego, [b:f50fbc62ec]co nie znaczy, że nie mam kilku najfajniejszych i oczywiście wielkiego pluszowego Dartha Vadera, który dyszy, gdy się go przytula.[/b:f50fbc62ec]"
Wysłany: 2007-05-25 08:19
Ja uwielbiam wszystko zwiazane ze Star Warsami...tak ze sadze ze wielkogodzina transmisja z Senatu Republiki nie bylaby wstanie mnie znudzic ( w przeciwienstwie do IV RP).
Co do samych filmow to lubie wszystkie epizody te starsze i te nowe. Do starych mam oczywiscie WIELKI sentyment dlatego Imperium jest na miejscu pierszym ale tuz za jest Zemsta Sithow ,ktora jest rownie wspaniala.uwielbiam Vadera ale i rowniez Maula (dlaczego tak krotko) i jak do tej pory nie przekonalem sie do ewokow :lol:
Co do nowych to z Lucasa jednak nie az taka gapa bo pokolenie mojej 5-letniej corki czy 9 letniego chrzesniaka,Jar-jara uwielbia, nie wspominajac juz o Padme... i tak juz im pewnie zostanie...:lol:
Tak wiec ulubiona postac to oczywiscie Vader :lol:
[img:a7e9d64039]http://the-kiter.de/1zv/kiv.jpg[/img:a7e9d64039]
'Hand fighting hand As you turn to a man of two worlds'
Wysłany: 2007-05-25 08:40
hahahaha, co za foto :lol: :lol: :lol:
jeszcze tylko brakuje, żeby powstała EMO-wersja Vadera :twisted:
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2007-05-25 10:29
//o..O\\
O fuuu - widziałem takiego Wiadera na Pierniconie rok temu...
Ale gwiezdne wojny i tak przeżyją...nawet nas..
Avalon ... Ból naszego życia
Wysłany: 2007-05-25 10:37
To zdecydowanie najbardziej legendarna epicka powiesc srebrnego ekranu. Nawet Neverending Story nie dostaje takich poklonow.
Szafot dla Jar-Jara!
Wysłany: 2007-05-25 11:42
A tak tak, Jar-Jar'a to też bym chętnie usunął z tej serii, jest chyba najbardziej kretyńską postacią w całej sadze.
Jednak trzeba przyznać, że przyciąga on najmłodszych widzów, którzy dzięki temu "pluszakowi" poznają serię, może odkryją Świętą Trylogię i ją kiedyś pokochają zapominając o tej pokrace, więc ostatecznie nie można tak na niego psioczyć.
Ale osobiście, to go kurwa nie znoszę :evil:
On jest gorszy od tego różowego Vadera z tego obrazka co zapodałeś Electronauto.
[quote:f012002dff="onet, końcówka ROXX zapodany przez Attacka"]Ot, choćby konsekwencja. W przeciwieństwie do innych znanych popkulturowych światów (np. "Star Trek", "Terminator", "Indiana Jones") tu wszystko się łączy, wzajemnie do siebie nawiązuje i ma sens. Nie tylko nie przeczy wydarzeniom z sześciu filmów, ale również...[/quote:f012002dff]
Oj, nie do końca się z tym zgodzę, bo sporo można się dopatrzeć nieścisłości, szczególnie pomiędzy Świętą Trylogią a "nowym" tryptykiem :P
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2007-05-25 12:01
Dzieci szaleja za Jar-Jarem i przez to wciagaja sie w ten swiat.
[img:830acfcbe4]http://www.bbspot.com/Images/News_Features/2004/02/emperor_jar_jar.jpg[/img:830acfcbe4]
Dla starszych powstał Darth Maul..szkoda ze tylko w takich proporcjach czasowych to wypadło..no i szkoda ze tak szybko go ubito bo byl duuuzo ciekawszych Sithem niz zramolaly Dooku..
[img:830acfcbe4]http://michaelfright.homestead.com/files/DARTH_MAUL_EVIL.jpg[/img:830acfcbe4]
ps.
Flash Mob na 30-lecie w Poznaniu
Z okazji 30-lecia Gwiezdnych Wojen, w Poznaniu szykuje się zaiste niezwykłe widowisko. Oto w sobotę 26 maja, o godzinie 14.00 na placu Wolności odbędzie się wielka bitwa na wyimaginowane miecze świetlne. Cytując za stroną organizatora: jedna osoba będzie miała na sobie czarny T-shirt z logiem z 3 epizodu STAR WARS (”Revenge of the Sith”. Uczestnicy stoją/chodzą itd. na Placu Wolności. Gdy tylko ktoś zobaczy, że rozpoczyna się w/w scena dobywa swój wyimaginowany miecz świetlny i czeka. Kiedy rozpoczynający Flash Moba zaczynają walczyć, DOPIERO WTEDY inni uczestnicy także zaczynają pojedynek z osobą/osobami, które stoją najbliżej nich. Jeżeli ktoś nie widzi sceny rozpoczynającej czeka, aż ktoś kogo widz zaczyna walkę, wtedy również przyłącza się do Flash Moba. Po zakończonej walce wszyscy się rozchodzą w sobie tylko znane strony. Wszystkich zapraszamy.
info z http://www.gwiezdne-wojny.pl
'Hand fighting hand As you turn to a man of two worlds'
Wysłany: 2007-05-25 19:11
przyznam z smutkiem i pewnym wstydem, że nigdy, PRZENIGDY, nie udało mi się obejrzeć żadnej części do końca. "Gwiezdne Wojny" w ogóle mnie nie wciągają, nie stoi za nimi żadna wielka filozofia ani głębia. zachwycanie się najnowszą techniką nigdy nie było dla mnie pociągające, a przecież to przyciąga tysiące fanów tego filmu do ekranu. sądzę, że mimo wszystko warto obejrzeć starą sagę, by poznać klasykę, ale na razie nie starcza mi na to czasu, który wypełniam innymi, o wiele ważniejszymi filmami.
ssij to.
Wysłany: 2007-05-26 09:49
Powiedziałbym ze za saga stoi calkiem spora filozofia, ktora reprezentuja rycerze Jedi. Ich zadaniem jest oborna demokracji i utrzymawanie pokoju w galaktyce. Byli wzorami moralnosci dla kolejnych pokolen SW. Rycerze czerpia swoje ponadnaturalne zdolnosci z wszechobecnej mocy spajajacej wszechświat. Filozofia to skrzyzowanie Taoizmu i Zen w technokratycznej obudowie. SW zrodzily nowy gatunek SF zwany "space opera".
Jak większości fanow, bardziej podobaja mi sie starsze czesci. W nowych moc stracila swoja tajemniczosc przez jałowedywagacje o a przejscie Anakina na ciemna strona mocy bylo bardzo splycone.
Fani pewnie wiedza reszta moze zobaczyc jak zginela rodzine Luke'a na Tatooine
http://www.youtube.com/watch?v=nWr6ec2zEyE
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2007-05-26 13:52
Najlepszą postaćią jest prince Xizor, szef przestępczej organizacji Czarne Słońca :twisted:
I'm One with the Force
Wysłany: 2007-05-27 14:03
5 epizod wymiata, hmm (w sumie zależy jak na to patrzeć, może to drugi?? :P) :), zwłaszcza yoda
Wysłany: 2007-05-27 23:17
JA poznałem SW gdy jako szczenię zostałem wzięty na nową nadzieję do kina gdy wchodziła odnowiona Seria ( pamiętacie tazosy ? :D mam je do teraz i co pewien czas układam z nich coś nowego ). jestem ogromnym maniakiem całej serii, ale musze przyznać, ze dla mnie bryluje Mroczne Widmo. Kiedy to film pzreskakuje między 4 róznymi polami bitwy czyli Gunganie Walczący z Robotami Federacji, Padme chcąca porwać Viceroya, Atak myśliwców N-1 na statek dowodzący robotami, no i nieśmeirtelny ( no w 2\3 śmiertelny ) pojedynek Maula z Obim i Qui Gonem. Interesuje sie wszystkim. Ksiązkami ( szczególnie Wektor Pierwszy gdzie umiera Cheewie ), MAszynami ( szczególnie kroczące czyli AT-AT, AT-ST, AT-PT, MT-AT i AT-TE :D ), Statki kosmiczne ( no wymienię choć wszystkie modele TIE ), no wszystko pochłaniam, totalnie wszystko. Gdyby nie GW nie wstąpiłbym do Bractwa Mieczowego ( ahhh ... zafascynowanie LightSaberami ). Podpis pod postem to tyż oszywiscie doktryna Jedi. Lecz jednak ... BArdziej wstawiam sieza Sithami. Czemu ? Sami zobaczcie - ten filmik jakoś dał Mi nowe spojrzenie na cały temat i walkę o wartości. ( wiem, że muza z czegoś tam, stroje z Matrixa, ale jednak tematyka GW i tego się trzymać ! ), bo tutaj to Sith potrafi kochać, a Jedi sa wypranymi z uczuć automatami.
http://www.youtube.com/watch?v=2OPtXtHcc2o&mode=related&search=
Pamiętam jak płakałem na Premiezre Zemsty sithów, gdy Jedi byli zarzynani ... tiaa ... za mocno w ten świat wszedłem, a to co według mnie było kwintesensją to koniec ZS, gdy wszystko sie spaja, łączy - nowa trylogia ze starą, wszystko się idealnie harmonizuje. ( pamiętacie Gdy W nowej Nadziei Luke podekscytowany pyta się czy Obi-Wan brał udział w Wojnie klonów ? ). Moze i wartości są płytkie ( kto pzrecie jest całkowicie dobry, albo całkowicie zły ? ), ale to trafia do ludzi. Cholernie mocno.
"Peace is a lie - there is olny emotion. Through passion i get strengh. Through strengh I gain power. Trough power I gain victory. Through victory my chains are broken. The force shall free me."
Wysłany: 2007-05-30 13:11
George Lucas kiedys zapowiedział że będzie 9 części sagi, mamy narazie 6...
zatem ... :) kto wie...
Wysłany: 2007-06-04 12:11
a ja bym chcial sie dowiedziec czemu moje dwa posty zostaly usuniete z tego tematu....
przepraszam za offtopa
moim zdaniem Lucas nie powinien krecic kolejnych trzech czesci....
ale to tylkko moja sugestia i opinia
gorzej byc nie moze.... no chyba ze zacznie padac deszcz
Wysłany: 2007-06-04 12:15
A ja jestem pewnien ze dlasz czesci sagi powstana,to tylko kwestaia czasu jakies 10-20 lat :lol: kiedy CGI bedzie na takim poziomie ze w 100% zastapi aktorow wtedy znow zobaczymy mlodego Hansa Olo :lol:
'Hand fighting hand As you turn to a man of two worlds'
Wysłany: 2007-06-04 16:57
hahaha :D No nie <łezka> młody han solo :D Ja powiem tyle. Jakby miała być nastepna trylogia to będzie po pierwsze - w reżyserii róznych reżyserów. Po drugie - do cholery niech bedzie zawarty w nich wektor pierwszy. Bo chyba tylko inwazja Yuchzan Vong ( za cholere nie wiem jak to się pisze ) jest na tyle długa aby opowiedzieć jąw ten sposób.
"Peace is a lie - there is olny emotion. Through passion i get strengh. Through strengh I gain power. Trough power I gain victory. Through victory my chains are broken. The force shall free me."
SW - Cinema Wysłany: 2007-06-04 17:50
Pozwolę sobie przypomnieć pewien artykuł z Cinemy, który rozbawił mnie do łez. 10 lat temu, z okazji wypuszczenia na ekrany Special Edition. Poniżej link do zgrabnego opracowania:
http://www.zakazanaplaneta.pl/news.php?readmore=186
Miłej lektury :)
Watson out.