Wysłany: 2007-04-07 09:47
[quote:70ea376eea="Harlequin"]poezje śpiewaną trochę :P[/quote:70ea376eea]
ooo no tak tak wiadomo :D Turnau, Grechuta czy SDM no miodzio :D juz nie wspominam tu o muzyce klasycznej, filmowej czy folku :D
"umysł jest jak spadochron, działa tylko wtedy gdy jest otwarty"
Wysłany: 2007-04-07 11:06
Przyznaję sie również:) słucham wielu ,,różnych różności" hihihi.... i mniej i bardziej ,,obciachowych" ale co mi tam:) ważne, że moje uszy to lubią:)
Np z Pań lubieę...Kylie Minogue, a z Panów..Kazika wraz z Kultem
Pozdrawiam
Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba ! Witold Gombrowicz.
Wysłany: 2007-04-07 22:05
od kiedy słuchanie Kazika względnie Kultu to powód do wstydu? zajefajni są :D
"Kto ma miękkie serce, musi mieć twardą dupę"
Wysłany: 2007-04-07 23:07
Nie wstydzę się tego ale jak chcę trochę odpocząć od cięższych klimatów to zahaczam o bluesa (BB King, Stevie Ray vaughan), torchę jazzu (Johh Coltrane, Sonny Rollins) i ska (taka fajna rosyjska kapelka Leningrad). Oprócz tego jak mam dobry humor czasem poleci Happysad a jak mam głupawkę to Bee Gees i Boney M :D
"You gotta put your faith in a loud guitar..."
Wysłany: 2007-04-08 09:59
ja lubię jeszcze taką piosenkę Johny B. Fajna, takie "czarnuchy" to śpiewają :) i ain't no sunshine... z takich strikte ;] obciachowych :P
"Kto ma miękkie serce, musi mieć twardą dupę"
Wysłany: 2007-04-09 11:32
[quote:32b3f3d5a6="margott"]od kiedy słuchanie Kazika względnie Kultu to powód do wstydu? zajefajni są :D[/quote:32b3f3d5a6]
Zauważ kolego, że ,obciachowe" różne różności...któych słucham napisałem w cudzysłowiu :) Nie uważam, że Kazik and Kult czy też sama Kylie to obciach. Słucham i lubię posłuchać. Czasemi i :twisted: ciemność znurzy... :)
Pozdrawiam.
Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba ! Witold Gombrowicz.
Wysłany: 2007-04-09 11:38
no to i Schwei strzeli samobója :twisted: fajny koncert był na Polsacie ... :twisted:
Wysłany: 2007-04-09 14:11
Ja słucham Reel big fish- amerykańskie ska. Najlepszy jest ich cover utworu "Take on me"(oryginał wykonuje zespół A-ha). To dla poprawy humoru.
Jeżeli chodzi o uspokojenie sie to Grzegorz Turnau.
Wysłany: 2007-04-09 14:26
[quote:d63735bdf2="Nightcreature"]Nie wstydzę się tego ale jak chcę trochę odpocząć od cięższych klimatów to zahaczam o bluesa (BB King, Stevie Ray vaughan), torchę jazzu (Johh Coltrane, Sonny Rollins) i ska (taka fajna rosyjska kapelka Leningrad). Oprócz tego jak mam dobry humor czasem poleci Happysad a jak mam głupawkę to Bee Gees i Boney M :D[/quote:d63735bdf2]
Ja z klimatów Ska to najbardziej lubię Madness mięli naprawdę świetne, wesołe kawałki a do tego fenomenalnie kiczowate teledyski pełne angielskiego humoru. Też niezły jest sosnowiecki Skankan. Co do głupawki to BeeGees i Boney M rządzą :wink: ale jak mam ochotę naprawdę ryczeć ze śmiechu to włączam sobie Gunter'a. :lol: Oczywiście obowiązkowo teledyski bo tak koleś traci cały urok :twisted: .
Keep Talking...
Wysłany: 2007-04-09 15:20
Gunter też niekiepski racja :D
you touch my tralala... :lol: :lol: :lol: To mnie rozwala zawsze i wszędzie :twisted:
"You gotta put your faith in a loud guitar..."
Wysłany: 2007-04-09 15:52
Może być też "Tutti Frutti summer love" albo remake wspomnianej gdzieś wcześniej Samanthy Fox "Touch Me" :lol: !!!!!!! Dla mnie Gunter rządzi i powinien był pojechać na Eurowizję!!! Ale bym miał zwałę :lol: !!!
Keep Talking...
Wysłany: 2007-04-09 20:45
Amowilem ze Samantha Fox ma fajne cycki ??!!:P
.
Wysłany: 2007-04-09 21:09
[quote:11da88b16e="Harlequin"]Amowilem ze Samantha Fox ma fajne cycki ??!!:P[/quote:11da88b16e]
No jasne, że ma!!! podobnie jak Sabrina. Obie dzięki tym cyckom miały takie "głosy", że cały (męski) świat przed nimi padał hehehehe!!! Ale Guntera to nic nie pobije. Jego "krótko z przodu długo z tyłu i wąsik na przedzie" wraz z tym "ołł jeah" oraz lachonami na teledorach co mają jeszcze lepsze "głosy" niż w/w panie to najlepsza rozrywka jaką od pewnego czasu widziałem :lol: :lol: :lol:
Keep Talking...
Wysłany: 2007-04-09 21:17
A ja uwazam ze Sandra miala lepsze cycki. Do tej pory zreszta lubie posluchac sobie Sandry (zwlaszcza Hiroshima) czy tez, o zgrozo! :D , Modern Talking. Hehe....
Wredne, złośliwe i uparte bydlę. ;-)
Wysłany: 2007-04-09 21:23
Semjan, dobra obciachowe różne różności, ale ja jestem kobieeeeeeeeetąąąąąąąąąąąą !!!!!!
"Kto ma miękkie serce, musi mieć twardą dupę"
Wysłany: 2007-04-09 21:31
Ja jednak wole Samanthe od Gunthera :) a Sandra tez jest fajna - wszytkie panie z fajnym biustem i te co nie umieja spiewac sa fajne :twisted:
.
Wysłany: 2007-04-09 21:36
Margott!!!!!! My faceci nie wątpimy, że jesteś kobietą hehehehe!!!!!!!! :lol: Ale miało być o czym innym - więc też podobała mi się Sandra, choć nie miała bardzo wielkich, to jednak niebyła gwiazdką tylko jednego hitu. Nawet jej numery niebyły najgorsze i czasem na jakiś starych składankach jak ją usłyszę to się wesoło robi hahahaha! A przy okazji to nawet była ładna :D .
Keep Talking...
Wysłany: 2007-04-10 06:45
[quote:cb9e6a63a1="margott"]Semjan, dobra obciachowe różne różności, ale ja jestem kobieeeeeeeeetąąąąąąąąąąąą !!!!!![/quote:cb9e6a63a1]
HAHAHA :twisted:
awatarek wielce mylący...a i ksywka dwuznaczna hihihi 8)
ale chyba wiesz co mówisz hmmm...:) sorka wielka za pomyłkę.
P.S. jak nie zobacze to nie uwierzę...albo jak nie dotknę;P
Pozdrawiam serdecznie.
Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba ! Witold Gombrowicz.
Wysłany: 2007-04-23 07:03
taaa avtatar mylący pod tym względem że teraz mam krótsze włosy a ksywa pod tym względem że wcale nie mam na imię Gosia :) :lol: niedowiarku :P ja nie jestem S_Z -ez obrazy :lol: ale no cóż odeszliśmy od tematu...
czy dla was obciachowe jest słuchanie Janis Joplin?
"Kto ma miękkie serce, musi mieć twardą dupę"
Wysłany: 2007-04-27 07:32
dla mnie obciachowe nie - to tak jakby obciachowe było słuchanie Zeppelinów czy Morrisona... Inna sprawa, że nie potrafię wytrzymać jej głosu dłużej niż połowę kawałka :D
A żeby nie było offtopa to przyznaję się do piosenki francuskiej: Patricia Kaas, Joe Dassin... :wink:
no pain - no gain