Warpath powstał w 2000 roku, a "Act Of Terror" jest debiutancką demówką tego kwartetu, wydaną w 2006 roku. Przedtem zespół wydał jedynie w 2005 roku materiał zarejestrowany podczas prób, nadając mu tytuł "Live Or Dead".
"Act Of Terror", to 5 utworów lub jak kto woli 26 minut oldschoolowego amerykańskiego death metalu. Najprędzej skojarzenia idą w strone Deicide, ale Warpath nie gra aż tak szybko. Niektóre rozwiązania aranżacyjne przypominają mi te znane z "Pierced From Within" Suffocation. Muzyka utrzymana jest raczej w średnich tempach, dosyć okazjonalnie pojawiają sie szybkie zrywy. Częściej za to usłyszymy doomowe wręcz zwolnienia przywodzące na myśl stary Paradise Lost lub My Dying Bride. Dodam tylko, że wokal Samaela jest bardzo głęboki i agresywny. Brzmienie "Act Of Terror" do najgorszych nie należy - bębny brzmią pusto, talerze bardzo metalicznie, gitary są trochę schowane - ale ich ciężar jest odczuwalny, wokal jest niewyraźny, ale za to bardzo dobrze słyszany jest bas.Co zaś się tyczy samej struktury utworów, to nie ma tutaj niczego odkrywczego. System zwolnienie - przyśpieszenie jest nudny i w wielu fragmentach utwory brzmią podobnie. Zespół o wiele lepiej wypada w wolniejszych fragmentach, gdzie tworzy miejsce do popisu dla perkusisty - usłyszymy bowiem na "Act Of Terror" kilka ciekawych przejść. Brakuje natomiast solowek, oraz innych elementów, które uczyniłyby poszczególne kompozycje charakterystycznymi. Jedynie w jednym utworze pojawiają sie klawisze i są one jedynym wyróżnikiem dla tego utworu.
Póki co, widać bardzo jakimi zespołami inspirują sie muzycy Warpath. "Act Of Terror" nie jest czymś niezwykłym, ale pokazuje, że zespół posiada potencjał i jesli będzie się rozwijał w tym kierunku, to wyrosłby na polskiej scenie kolejny, może nie oryginalny, ale bardzo solidny zespół. Na dzień dzisiejszy jednak przed Warpath jeszcze sporo pracy, aby być zauważonym pośród setek podobnych kapel.
Wydawca: płyta wydana przez zespół (2006)