Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Blog :

Voodoo

Zastanawiam się nad samą istotą czegoś co zwie się voodoo. Nie spotkałam się z tym nigdy na żywo. Na filmach tak, ale żeby któryś znajomych się "bawił" to nie widziałam. Zaczęłam się nad tym zastanawiać, gdy mama rzuciła słowo voodoo, gdy powiedziałam co mi się śniło i co mnie boli. A mianowicie śniło mi się, że ktoś (nie wiem kto, nie pamiętam) wbił mi śrubkę w kolano. Dokładnie pamiętam, że miałam ją, ale krew się nie lała. Tylko wystawał jej łepek. Wielka, długa, srebrna śrubka w moim kolanie. Budzę się rano. I co mnie boli? Boli mnie kolano. Ale nie jakbym sobie przywaliła. (Od przywalenia boli mnie głowa, bo dostałam łokciem). I tak sobie siedzę i myślę czy możliwe coś takiego by było jak voodoo czy nie możliwe... Jakieś zdanie na ten temat macie? 
Komentarze
Szmytu : Tytuł faktycznie wyrafinowany. Idę do biblioteki i pytam --> Zastałem ksi...
Szmytu : Opowiem wam mój dzisiejszy zryty sen, Siedze z jakąś dziewczyną...
Szmytu : Opowiem wam mój dzisiejszy zryty sen, Siedze z jakąś dziewczyną...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły