Trzy lata po "Slaves To Society" Master wyprodukował swój kolejny album. Zarówno tytuł "The Human Machine", jak i wszelkie grafiki, nie pozostawiają wątpliwości, że znów mamy do czynienia z manifestem skierowanym przeciwko rządom, politykom, religiom i korporacjom. Wszystkim instytucjom, które zmuszają ludzi do określonych postaw i zachowań, czyniąc z nich zaprogramowane maszyny. Bije z tego przestroga i sprzeciw wobec tego, że społeczeństwa tracą swoją wolność.
Tematyka tekstów jest więc społeczna, a swoje kwestie Paul wyrykuje niskim, chorobliwym głosem. Strasznie chamski jest ten wokal i sprawia wrażenie jakby go wycedzał przez zęby jakiś psychopata. W czterech kawałkach wspomaga go Vlasta Killy Mahdal z czeskiego, death metalowego zespołu Melancholy Pessimism. Jego partie są bardziej wrzeszczące i stanowią podkreślenie pewnych fragmentów.
Muzyka jest bardzo ciężka. Riffy są mocne i gniotące. Jest fajne, niskie brzmienie i dobra produkcja, która powoduje, że Master przetacza się przez ten swój zniewolony krajobraz niczym walec. Do tego, cały czas odpowiednio pracuje perkusja, więc w tle nie brakuje mocy. Melodie są takie marszowe. Nie jakieś bardzo szybkie, ale stawiające na nogi i pobudzające do podrygiwania. Na pierwszy plan wybija się wokal oraz solówki, które znajdują się w większości utworów.
"The Human Machine" to równa płyta i raczej pozbawiona przebojów. Wszystkie numery trzymają się wytyczonego standardu i nie ma tu żadnych odchyłów. Jedziemy czołgiem i z upodobaniem dewastujemy otoczenie. Master w dobrej formie i sprawdzonej formule, bez jakichś wyjątkowych fajerwerków.
Tracklista:
01. The Human Machine
02. It’s What Your Country Can Do For You
03. Twisted Truth
04. True Color
05. Suppress Free Thinking
06. A Replica Of Invention
07. Faceless Victims Expelled
08. Worship The Sun
09. The Lack Of Space
10. Impale To Kill
Ocena szkolna: 4
zsamot : Po prostu dobra rzetelna płyta. ;) Bez fajerwerków, ale za to czuć, że j...