„Distorted Delusions” to trzeci album fińskiego Fear Of Domination. Jest to metal awangardowy z dużą ilością elektroniki. Trochę w stylu, który prezentował kiedyś The Kovenanat. Muzyka jest energetyczna, pogmatwana i wielowątkowa. Musiałem się do niej trochę przekonać i dopiero za którymś razem ta płyta zaczęła mi zaskakiwać i układać się w całkiem przyjemne dla ucha kombinacje. Ostatecznie stwierdzam, że jest to dobry, bardzo ciekawy materiał, prezentujący różnorodne rozwiązania.
Przede wszystkim, w natłoku komputerowych i klawiszowych aranżacji, autorzy nie zapominają o solidnych gitarach. Mocne, ciężkie riffy, melodyjne zagrywki i ostre solówki stanowią podstawę muzyki, co sprawia, że zespół nie odchodzi od standardów metalowych i mi się to bardzo podoba. W zanadrzu pozostaje cała masa wszelkiej maści elektronicznych dodatków, które nadają muzyce industrialnego wymiaru oraz zróżnicowane, również damskie wokale.
Dużym plusem „Distorted Delusions” jest jej przebojowość. Jest tu dużo chwytliwych, porywających, utworów z wpadającymi w ucho śpiewami. Właściwie, po dokładnym zapoznaniu się z płytą, mogę powiedzieć, że wszystkie kawałki są fajne. Każdy ma jakiś swój wychwytywalny atut, który czyni go wyjątkowym. Mimo poruszania się w jednym ogólnym klimacie, te numery różnią się od siebie. Każdy jest inny.
„Organ Grinder” z początku mnie denerwował takimi dziecięcymi wyliczankami, ale później się do niego przyzwyczaiłem, a główny motyw wokalny w tym utworze nawet okazał się bardzo przyciągający uwagę. Ta pozycja wyróżnia się najbardziej, jest powolna i schizofreniczna. Opowiada o jakimś zwyrodnialcu, który porywa dzieci i piecze z nich ciastka. „II” jest po fińsku, ale podany w taki sposób, że wchodzi idealnie. „Needle” wyróżnia się kobiecym śpiewem i to moim zdaniem bardzo udanym. „The Great Dictator” to w ogóle taka wręcz patetyczna pieśń z wplecionymi przemówieniami i bardzo efektownie dobraną elektroniką. Na koniec remix utworu „Legion”, czyli powtórzony numer z większą ilością komputerowych motywów.
Im dłużej słucham „Distorted Delusions” tym więcej odkrywam w niej szczegółów i tym bardziej ją lubię. Uważam, że jest to bardzo udany muzyczny eksperyment, który dość mocno przypadł mi do gustu, mimo jakiejś początkowej niechęci, spowodowanej może też trochę przez słabą i niezachęcającą okładkę.
Płyta jest dedykowana Tonmiemu Lillmanowi, perkusiście między innymi Singery, To/Die/For i Lordi, zmarłemu w 2012 roku.
Tracklista:
01. Paper Doll
02. Wicked World
03. Violence Disciple
04. Parasite
05. Deus Ex Machina
06. Organ Grinder
07. II
08. Legion
09. Needle
10. Dead Space
11. The Great Dictator
12. Legion (Kuroshio RMX)
Wydawca: Domination Music (2014)
Ocena szkolna: 5