Za sprawą takich płyt jak "The Real Thing" oraz "Angel Dust" Faith No More dołączył do panteonu najciekawszych i najbardziej oryginalnych zespołów rockowych w historii. Zapewne wielu spodziewało się, że formacja podąży ścieżką obraną na "Angel Dust", ale kto jest spostrzegawczy zauważy, że zespół nie nagrał dotychczas dwóch podobnych utworów.
Nie inaczej było w tym przypadku i może dlatego na początku płyta nie
zdobyła takiego uznania jak dwie poprzedniczki. "King For A Day... Fool For A Lifetime"
przynosi bowiem mnóstwo zmian. Przede wszystkim muzyka stała się
bardziej szorstka i surowa. Niby wszystko ma tu charakter piosenkowy,
ale nie jest to raczej zestaw superprzebojów tak to miało miejsce na
poprzedniczce. Wiele utworów pokazuje te bardzie zdziczałe i
awangardowe wcielenie Pattona, będące podwaliną pod twórczość jego
przyszłych projektów. O wiele mniej do powiedzenia mają klawisze, które
są tu praktycznie niezauważalne. Jest to płyta zdecydowanie bardziej
gitarowa i pod tym względem bardziej rockowa. Faith No More po raz kolejny przełamali bariery i nagrali album zupełnie inny od mainstreamowej papki. Może zabrakło tu hiciorów na miarę tych z "Angel Dust", ale nie umniejsza to wcale wartości tego wydawnictwa. Formacja zaprezentowała świeże podejście do muzyki i po raz kolejny powstał twór oryginalny i intrygujący. Czy jest to najlepsza płyta zespołu ? Kwestia gustu, ale na pewno jest to kolejna bardzo mocna pozycja w dyskografii.
Tracklista:
01. Get Out
02. Ricochet
03. Evidence
04. The Gentle Art of Making Enemies
05. Star A.D.
06. Cuckoo For Caca
07. Caralho Voador
08. Ugly In The Morning
09. Digging The Grave
10. Take This Bottle
11. King For A Day
12. What A Day
13. The Last To Know
14. Just A Man
Wydawca: Slash Records (1995)