Agencje PW Events i Go Ahead zapraszają na wyjątkowy koncert Crippled Black Phoenix w Poznaniu. Jeden z najciekawszych obecnie zespołów sceny progresywnej już 29 listopada zawita do poznańskiego klubu Blue Note. Po ciepłym przyjęciu ostatniego albumu „White Light Generator” (2014) Brytyjczycy postanowili ponownie odwiedzić Polskę. Tym razem chcą podbić nasze serca niezwykłym coverem utworu „Childhoods End” Pink Floydów, który będzie specjalnie wykonywany na zimowej trasie New Dark Age wraz z wokalistką Se Delan – Belindą Kordic.
W tym roku zespół przygotował dla swoich fanów coś specjalnego. Muzycy nagrali EPkę "O-Ech-OES", na której znalazły się covery "Childhoods End" i 38-minutowa wersja klasyka Pink Floydów "Echoes". Oryginalny utwór po raz pierwszy pojawił się na albumie "Obscured By Clouds", ogromnie niedocenianym i często zapomnianym klejnocie. Wersja CBP powstała we współpracy z Se Delan i będzie wykonywana na żywo na nadchodzącej trasie New Dark Age - Winter Tour, z Belindą Kordic na wokalu obok Daniela Anghede, tak jak to zarejestrowano w studiu nagraniowym. My będziemy mogli usłyszeć ten świetny cover w pełnym składzie już w listopadzie, w Poznaniu.
CRIPPLED BLACK PHOENIX
29.11.2015
Blue Note / Poznań
Godzina: 19:00
Bilety: 54 zł / 59 zł (przedsprzedaż) / 64 zł (w dniu koncertu)
Crippled Black Phoenix powstał w 2004 roku i od początku był wynikiem kooperacji muzyków, znanych z takich projektów jak choćby: Mogwai, Electric Wizard, Iron Monkey czy Gonga. Swój wkład w historię kapeli miał również Geoff Barrow z Portishead. Ciężko jest jednoznacznie określić twórczość muzyczną Brytyjczyków. Wynika to z faktu ciągłych poszukiwań stylistycznych zespołu, łączących w sobie eksperymentalne brzemienia z klasyką, progresywne granie z post-rockiem oraz mocnego gitarowego pazura z przepełnionymi melancholią balladami. Co ważniejsze, owy muzyczny eklektyzm spina nietuzinkowa atmosfera, określana przez sam zespół mianem „ballad końca świata”, przepełnionych melancholijną zadumą.
Obecnie zespół ma na swoim koncie sześć studyjnych albumów, gdzie ostatni „White Light Generator” ujrzał światło dzienne w marcu 2014 roku. Bez wątpienia można zauważyć w nim dowód twórczej konsekwencji ekipy pod wodzą Justina Greavesa. W poszczególnych utworach można doszukać się charakterystycznych rockowych aranży, wymieszanych z post-rockowymi konstrukcjami rodem z Anathemy. Wszystko oczywiście utrzymane zostało w klimacie „ballad końca świata”.