Pustka…
Mówisz że jestem nie czuła ,
widzę że tłamsisz się męce.
Chcesz żebym coś poczuła,
lecz ja mam lodowate serce.
Nie umiem kochać i kłamać też nie,
nie umiem wierzyć ani mieć Cię .
Nie mam duszy mam w sobie mrok,
Żeby się zmienić muszę zrobić krok.
Jestem pusta w środku i zimna,
ale kiedy ja nie chcę byc inna.
Może chcę żyć w ciemności ,
może chcę po prostu zwykłej samotności.
Może nie potrafię już żyć,
może nie umiem już z Tobą być.
Chcę już umrzeć che odejść stąd ,
nawet Bóg mówi że popełniam błąd.
Lecz ja odchodzę słodki Anioł mnie woła,
żegnam się już z Tobą, z wami , bo taka jest moja wola.
A więc zasypiam przyciska mnie mroku głaz,
w wieczny sen zapadam dobranoc żegnam was.