W 2006 roku poprzez połączenie muzyków z hiszpańskiego L'Ham de Foc, niemieckiego Estampie/Qntal oraz sefardyjskiego Amán Amán powstał Al Andaluz Project zajmujący się bardziej zróżnicowaną, średniowieczną europejską muzyką ludową Półwyspu Iberyjskiego. Zeszły rok spędzony głównie na koncertowaniu okazał się na tyle udany, że multiinstrumentalista Michael Popp postanowił wydać w lutym pierwsze koncertowe DVD zatytułowane "Abouab Al Andalus", które powstało w monachijskiej Münchner Reithalle.
"Al Andaluz" (lub "Al-Andalus") to nazwa, którą Mauretańscy zdobywcy określali Półwysep Iberyjski. Maurowie podczas swego panowania w Hiszpanii wsławili się nie tylko tolerancją i stypendiami dla artystów i uczonych, ale także ogólnie panującym dobrobytem, rozwojem handlu i rozkwitem sztuki. W ich czasach przez wiele stuleci ludzie z różnych religii - muzułmańskiej, żydowskiej i chrześcijańskiej - mieszkali razem w pokoju. Filozofowie, poeci, artyści i muzycy byli mile widziani na dworach zachodnich władców takich jak Alfonso X "Mądry" z Kastylii, który uczynił z ich wkładu artystycznego unikalne połączenie kultur. Spotkanie trzech "przodujących" kultur średniowiecza - muzułmańskiej, żydowskiej i chrześcijańskiej - jest tematem fascynującym i kontrowersyjnym. Mimo, iż wiedza historyczna na temat tego okresu jest fragmentaryczna, zachowało się niesamowite bogactwo muzyczne tamtych czasów - w niektórych regionach muzyka "Al Andaluz" nie przestała być żywa w tradycji do dzisiaj.
Celem projektu Al Andalus jest przywołanie na nowo tych aspektów artystycznych życia dawnej Hiszpanii. Współpraca trzech zespołów, które miały znaczący wkład w odrodzenie muzyki średniowiecznej, a którą reprezentuje projekt Estampie Michaela Poppa i Ernsta Horna, śródziemnomorskiej (L'Ham de Foc) i sefardyjskiej (Amán Amán) dojrzała podczas wzajemnych wizyt w Walencji, Sewilli i Monachium. Al Andaluz Project wydał dotychczas dwa albumy: "Deus Et Diabolus" i "Al-Maraya". "Abouab Al Andalus" będzie ich pierwszym DVD. Grupa w marcu wznawia koncertowanie. Muzycy bywali już w Polsce - miejmy nadzieję, że wkrótce zawitają ponownie.