Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

6/7

6/7
Ranek, promień i uśmiech
Lekki jak motylek
W powietrzu złotym, skrzydłem
Zataczając kręgi

Do pokoju nam wpadł i
Został tu na chwilę,
Ciesząc się swoim wdziękiem
Kwietnego włóczęgi

Przyniósł tu zapach maja,
Traw, powietrza drganie,
Żywe oddechy ludzi
Wzrost, kwitnięcie, słońce

Rozlewa się po sercu
Błogim zadumaniem
I zakochanie wzywa
Spoza świata końców :)
Komentarz
6/7
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły