Wraz z wydawnictwem Znak zapraszamy do udziału w konkursie, w którym wygrać można jeden z trzech egzemplarzy książki "Tolkien. Człowiek, który stworzył Śródziemie" Jesse Xandera. Wydaje ci się, że świat Śródziemia znasz od podszewki? Ekscytuje cię mroczny Mordor? Ciekawi słoneczne Shire? Poznaj historię życia mistrza literatury fantastycznej, zanurz się w stworzonym przez niego uniwersum i odnajdź korzenie zła. Poznaj życie Tolkiena – pisarza genialnego.
konkurs : Prawidłowa odpowiedź to: Władca Pierścieni składa się z sześci...
Jako zapowiedź pierwszego od prawie dekady albumu studyjnego Agressiva 69 wyda EP-kę "Dlaczego nie Ty? Deformacja". Na materiał złoży się jeden utwór industrialnorockowej formacji oraz osiem jego remiksów. Cyfrowa premiera minialbumu nastąpi 6 grudnia. Również w grudniu ma się on ukazać na płytach kompaktowych.
„Like A Thorn” elbląskiego Demise to taka płyta z przygodami. Została nagrana w 1997 roku, ale jej dwa pierwsze wydania kasetowe małych wytwórni Immortal Records i Demonic Records nie umywały się do możliwości muzycznych. Dopiero w 1999 roku Metal Mind Productions dał temu materiałowi drugie życie, wydając go wraz z demem „Outcome Of…” na płycie i kasecie.
Po sukcesie płyty „Zos Kia Cultus (Here And Beyond)” Behemoth nie spoczął na laurach, a dwa lata później już był gotowy następny album „Demigod”. Przystąpili do niego w nowym składzie z Orionem z Vesania na basie i Sethem z Nomad na drugiej gitarze oraz dodatkowych wokalach. Ten ostatni nie został jednak członkiem zespołu, a jego pomocnikiem, który to stan rzeczy utrwalił się na wiele następnych lat.
leprosy : Jeden z kilku albumów Behemoth do którego wracam, powroty te co prawd...
zsamot : Pompatyczny, rozdmuchany do granic możliwości,... ale hiper udany album....
Grimcult to solowy projekt R.Hate z Odour Of Death, który tutaj przyjmuje pseudonim Nobody. Jego istnienie objawiło się całkiem niedawno poprzez EP „Revelations Of Sinister Flame”, które przez autora zostało w całości nagrane samodzielnie. Wyjątkiem jest intro „Welcome To Void”, które spreparował Kolan, również z Odour Of Death, a także Antisemitex. Oprócz tego w programie jest, również klimatyczne zakończenie i pięć black metalowych, leśnych hymnów. Wydawcą płyty jest Putrid Cult.
Po drugiej płycie „Profanum Aeternum – Eminence Of Satanic Imperial Art” z Profanum odszedł Reyash i zespół stał się duetem. Geryon i Bastis postanowili wtedy jeszcze bardziej odejść od tradycyjnego black metalu i zanurzyć się w świecie zupełnie innym, choć z pewnością nie mniej przerażającym. W ten sposób powstało „Musaeum Esotericum” – dzieło niesamowite i niezwykłe pod każdym względem.
Pochodzą z Australii, gdzie podobno są znani i dużo koncertują. W 2019 roku wydali swoją drugą płytę „Black Devil Lies”, choć musieli to zrobić własnymi nakładami. Na szczęście niemiecka Fastball Music uznała, że taki materiał nie powinien się marnować i utknąć na Antypodach, więc postanowili wypuścić go na Europę. Premiera 3 kwietnia, ale ja już dziś przedstawiam Wam Demonhead.
„Hopeless Melancholy” is a reflection of negativity, pain and hatred… Expressed through the art of Black Metal.” Taki napis widnieje na tle wisielczej pętli, w okładce pierwszej płyty norweskiego Adversus Semita, zatytułowanej właśnie „Hopeless Melancholy”. Została ona wydana w 2010 roku przez meksykańską wytwórnię Self Mutilation Services w limitowanym nakładzie pięciuset egzemplarzy. Jest to drugie wydawnictwo tego jednoosobowego projektu, którego twórcą jest Abandoned, bo rok wcześniej wypuścił demo „The Ecstasy Of Sin”.
Po „Epidemie” z Turbo odeszli Andrzej Łysów i Grzegorz Kupczyk, którzy założyli CETI. Na miejscu tego pierwszego pojawił się Lemmy Demolator czyli Tomasz Olszewski, zespół natomiast zrezygnował z zatrudnienia nowego wokalisty, którego obowiązki wziął na siebie Litza. Wprawdzie nie jest on takim śpiewakiem jak Grzegorz, ale w tym momencie miało to mniejsze znaczenie, a wymagania wokalne stały się zupełnie inne. Turbo bowiem nie było już takim samym zespołem, a jego muzyka bardzo się zmieniła.
Moon, który miał być pobocznym zespołem Cezara z Christ Agony i Docenta z Vader, stracił swój osobowy charakter już po pierwszej płycie. Nie wiem, czy muzycy w ogóle umawiali się na kolejne, w każdym razie Docent nie kontynuował udziału w tym projekcie, a Cezar postanowił pociągnąć go dalej. W tym celu skompletował nowy skład, w którym znaleźli się Blackie grający już wtedy w Christ Agony, Mark bębniący wcześniej w Demise oraz Heyron na drugiej gitarze. Album „Satan’s Wept” nagrany został w 1999 roku, czyli dwa lata po „Daemon’s Heart” i w tym samym roku co „Elysium” Christ Agony.
Thronar to holenderski zespół istniejący w pierwszej dekadzie lat dwutysięcznych. Grali folk/pagan metal, który sami określali jako battle metal, co oczywiście znajduje odzwierciedlenie w tekstach i całej otoczce towarzyszącej zespołowi. Zostawili po sobie dwie płyty. „Unleash The Fire” jest drugą z nich, wydaną w 2008 roku przez niemiecką Twilight Vertrieb.
Dziwić może fakt, że „On Parole” jest trzecią płytą Motörhead wydaną w 1979 roku, jednak, jak wiadomo, nie jest to wcale normalna płyta. Została nagrana w latach 1975-76, lecz wytwórnia United Artist nie dopuściła jej do tłoczenia uważając za nierokującą nadziei na komercyjny sukces, więc przeleżała trzy lata w szufladzie. I choć w dyskografii zajmuje czwarte miejsce, to właśnie tu znajdziemy najstarsze nagrania Motörhead.
Cronica to pochodzący z Jaworzna zespół folk metalowy. W 2015 roku wydali EPkę „Świt Historii”, którą rok później rozwinęli do rozmiarów pełnowymiarowej płyty, zatytułowanej „Na Tej Ziemi”. Album wydany jest własnymi siłami, ale bardzo ładnie i z bogatą książeczką. Minęły dwa lata zanim zgłosili się do Dark Planet z propozycją recenzji. Dlaczego tak późno? Nie wiem. Cronica od początku ujmuje miłą dla ucha folkową melodią i spokojnym sielskim klimatem.
Już tylko 3 dni pozostały do kolejnej, 25 edycji festiwalu Castle Party. Impreza odbędzie się w dniach 11-15 lipca 2018 roku. W tym roku na scenach w Bolkowie zobaczymy między innymi: Project Pitchfork, Faun, The Eden House, Theatre of Hate, Made In Poland, Beauty of Gemina, Agonoize czy Tyske Ludder. Przypominamy, że pierwsze trzy edycje festiwalu odbyły się na zamku Grodziec, a już od 21 lat bywalcy imprezy spotykają się na okazałym dziedzińcu zamku w Bolkowie.
Do oficjalnego rozkładu jazdy tegorocznej edycji Castle Party dołączył skład setów DJ'skich. Jak co roku na uczestników imprezy będzie czekała muzyczna mieszanka na after parties: począwszy od gothic rocka, po industrial, EBM i dark electro. Castle Party odbędzie się już niebawem, w dniach 12-15 lipca 2018 roku. W tym roku na scenach w Bolkowie zobaczymy między innymi: Project Pitchfork, Faun, The Eden House, Theatre of Hate, Made In Poland, Beauty of Gemina, Agonoize czy Tyske Ludder.
Kolejne odbędzie się już niebawem, w dniach 12-15 lipca 2018 roku. Organizatorzy ogłosili dzienny plan koncertów. W tym roku na scenach w Bolkowie zobaczymy między innymi: Project Pitchfork, Faun, The Eden House, Theatre of Hate, Made In Poland, Beauty of Gemina, Agonoize czy Tyske Ludder. Przypominamy, że pierwsze trzy edycje festiwalu odbyły się na zamku Grodziec, a już od 21 lat bywalcy imprezy spotykają się na okazałym dziedzińcu zamku w Bolkowie.
Premiera pierwszego albumu The Mystery Of The Bulgarian Voices z nowymi nagraniami studyjnymi po 20 latach, odbędzie się 25 maja 2018 roku. Le Mystère des Voix Bulgares (zwycięzcy Grammy za "Najlepsze Tradycyjne Nagranie Folkowe") wydadzą płytę pod tytułem "BooCheeMish". Przy kilku utworach współpracowali z niesamowitą artystką - Lisą Gerrard (współzałożycielką duetu Dead Can Dance). To spowodowało połączenie bardzo różnych muzycznych światów.
Zawsze szli naprzód, zawsze byli o krok przed wszystkimi. Każdy ich album to było nowe otwarcie, wkroczenie w inny wymiar. Nie inaczej było z czwartą płytą Emperor „Prometheus – The Discipline Of Fire & Demise”. Jest inna od wszystkiego co było dotychczas, a jednocześnie jest to Emperor w pełnej krasie. Szybki i ostry, a jednocześnie symfoniczny i melancholijny.
Tytułu „Chemical Exposure” próżno szukać w oficjalnych dyskografiach Sadus. A to dlatego, że swoją pierwszą płytę wydali sami, w 1988 roku, pod szyldem „Illusions”. Dopiero trzy lata później przejął ją Roadrunner Records i została wznowiona ze zmienioną okładką i nowym tytułem. I w tej właśnie formie dotarła do Europy.