Booze & Glory stale koncertuje, ciężko pracując nad swoją rozpoznawalną marką. W tym roku grupa obchodzi 10-lecie swojej działalności, a we wrześniu wydaje nowy album. Razem z zespołami Giuda i The Analogs wyruszają w europejską trasę, która rozpocznie się już w listopadzie. Oczywiście nie mogło zabraknąć dwóch przystanków w Polsce, a będą miały one miejsce 14 grudnia w Warszawie oraz 15 grudnia w Poznaniu.
GBH ponownie w Polsce. Punkrockowi weterani z Wielkiej Brytanii po półtorarocznej przerwie zagrają w naszym kraju trzy koncerty: 7 listopada w Gdyni, dzień później w Warszawie oraz 9 listopada we Wrocławiu. Historia GBH sięga 1978 roku. Założona w angielskim Birmingham grupa uznawana jest za jedną z pierwszych – obok The Exploited, Discharge i The Varukers – wykonujących street punka. Pierwotny skład stanowili Colin Abrahall na wokalu, Colin Blyth na gitarze, Sean McCarthy na basie i Andrew Williams na perkusji. W początkowym etapie działalności kapela występowała pod nazwą Charged GBH, oznaczającym w rozwinięciu Charged Grievous Bodily Harm.
Cockney Rejects zadebiutowali EP'ką "The Flares and Slippers" wydaną w 1979 roku przez niezależną wytwórnię Small Wonder. Pod koniec tego samego roku dzięki Jimmy'emu Pursey'owi (Sham 69) podpisali kontrakt z wytwórnią EMI, co zaowocowało wydaniem w 1980 dwóch pierwszych albumów: "Greatest Hits Vol. 1" i "Greatest Hits Vol. 2". W tym czasie Scotta zastąpił Nigel Woolf. Utwór "The Greatest Cockney Rip Off" (stanowiący parodię utworu "Hersham Boys" zespołu Sham 69) z płyty Greatest Hits Vol. 2 stał się największym przebojem Cockney Rejects w całej jego karierze (osiągnął 21 miejsce i spędził 7 tygodni na liście przebojów). Członkowie zespołu, którzy byli lojalnymi kibicami drużyny piłkarskiej West Ham United F.C., złożyli jej hołd nagrywając utwór "I'm Forever Blowing Bubbles" (śpiewany przez kibiców West Ham od wczesnych lat 20.).
Nowojorczycy z The Casualties powrócą już w kwietniu do Polski. Muzycy określani są mianem "największych irokezów i kolców" na amerykańskiej scenie street punk. Kapela celowo odwołuje się w warstwie muzycznej, przekazie światopoglądowym i swoim wizerunku scenicznym do klasycznego obrazu ruchu punk, ponieważ jak sami stwierdzają "w świecie, w którym za punk uznaje się takich wykonawców jak Avril Lavigne, czy Good Charlotte, warto przypomnieć ludziom na czym to naprawdę polega". Casualties słyną z żywiołowych koncertów oraz przebojowych, agresywnych, a jednocześnie bardzo melodyjnych piosenek.