Rok po debiutanckim „Nifelheim” ukazała się druga płyta Throne Of Ahaz „On Twilight Enthroned”, a wydawcą ponownie została No Fasion Records. Zespół pozostał w odmętach najczarniejszej ze sztuk, grając black metal mroczny, ciężki i intensywny, którego domeną jest wieczna noc zamglonych północnych królestw: „Where grief is kissing the darkest light. Where shadows haunt in this endless night…”
Prophanity to szwedzki zespół death metalowy, który powstał w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych. Przez kilka pierwszych lat nagrywali demówki i inne mniejsze wydawnictwa. Znaleźli się też na wydanej przez angielską Blackend składance „Hymns To The Fallen” między innymi z takimi zespołami jak Hecate Enthroned i Enthroned. Ta sama wytwórnia w 1998 roku wypuściła ich płytę „Stronger Than Steel”. W Polsce zaś była ona dostępna na kasetach Mystic Production.
Debiutancka płyta Hecate Enthroned „The Slaughter Of Innocencie, A Requiem For The Mighty” ukazała sie dwa lata po pierwszych, mniejszych wydawnictwach zaprezentowanych przez zespół. Biorąc jednak pod uwagę przepastność tego albumu nie wydaje się, żeby był to przesadnie długi czas. Muzyki jest dużo i jest wielokrotnie złożona, można więc wracać do niej wiele razy.
Symfonia black metalu jest szerokim pojęciem, które ewoluowało w różne strony i ma różne natężenie. Mówiąc o symfonicznym black metalu nietaktem byłoby pominąć Hecate Enthroned, którego styl może nie jest jedyny w swoim rodzaju, ale ma swoją nutkę wyjątkowości. Dużą jej część można odkryć na ich drugiej płycie „Dark Requiems… And Unsilent Massacre”, która, muszę przyznać, ma tytuł bardzo adekwatny do swojej zawartości.
Hecate Enthroned powstał w Anglii w 1995 roku. Ponieważ wcześniej już działali pod szyldem Daemonum, to materiał na pierwsze demo był gotowy i już w styczniu został opublikowany na kasecie, pod tytułem „An Ode For The Haunted Wood”. Zainteresowała się tym wytwórnia Blackened i po paru miesiącach nastąpiło wznowienie wydania, tym razem na płycie, jako EP „Upon Promeathean Shores (Unscriptures Waters)”. O wersję kasetową postarała się za to niezawodna Mystic Production.
Enthroned już poprzednim albumem pokazał, że potrafi grać black metal. „Obsidium” był niewątpliwie albumem dobrym, który w przypadku tej ekipy wprowadził nową jakość. Najnowszy krążek „Sovereigns” utrzymuje poziom poprzednika i delikatnie, chociaż w przypadku tej muzyki nie jest to najtrafniejsze określenie, próbuje muzykę udoskonalić.
lord_setherial : Ano dokładnie,w pełni się z Tobą zgadzam. ;)
zsamot : Czy dobre? Nigdy nie mieli punktów stycznych, poza jarmarcznymi fotkami. Al...
lord_setherial : Dobre porównanie do Dimmu i Satyricon. :D Trzeba zatem koniecznie zakupić...
Z mrocznych zakamarków południa Europy, gdzie na skalistych zboczach, pod ciemnym sklepieniem, odbywają się bluźniercze obrzędy, dociera do nas plugawy podmuch zgniłego black metalu w postaci wydanego przez Odium Records „Behold The Son Of Plagues” – debiutanckiego albumu Akrotheism. Przepełniona nienawiścią lawina niszczących dźwięków przewala się czyniąc bezlitosna deprawację. Większość powinna trzymać się od tego z daleka, ale jak ktoś pragnie paść na kolana i wyssać honor i chwałę z pewnego zgniłego, lecz świętego krocza to droga wolna. Ja zapraszam.
lord_setherial : Bardzo ciekawa recenzja,szczególnie fragment: " Nic tylko nurzać się w n...
lord_setherial : Zajebista dawka porządnego Black Metalu. Nic dodać,nic ująć.
lord_setherial : Już się nie mogę doczekać.
amaimon : no juz od kilku dni sie wsluchuje w ta plytke i wskrocie moge stwierdzic ze jest...