"
Odgarniam lekko włosy
Na palcach ślady krwi
Zabiłam własną duszę
Nie chciałam już tak żyć
Jak łatwo jest mi bez niej
Nie mam teraz uczuć
I podejść wreszcie mogę
Do kogo chcę
Z kim chcę
Mogę rozmawiać
I patrzeć prosto w oczy
I nie bać się miłości
I nie bać się radości
I nie kryć się z cierpieniem
I nie kryć się z zazdrością
Odgarniam znowu włosy
Bez duszy mi tak lekko...
29 X 1999