Przez cztery lata jakie minęły od „Diva Futura” skład Nightfall po raz kolejny całkowicie się rozsypał. W nagraniach, obok Efthimisa, wziął udział jeszcze gitarzysta Mike Galiatsos, który jednak opuścił zespół zanim nowa płyta „I Am Jesus” ujrzała światło dzienne. Sam album jest kontynuacją znanego stylu, choć znów w nowych aranżacjach.
Po melodyjnym i przebojowym „Lesbian Show”, Nightfall postanowił jeszcze bardziej zanurzyć się w odmętach gotyckiej uczuciowości i stworzyć album delikatniejszy i oddalający się od metalowego hałasu. Z drugiej strony „Diva Futura” jest zróżnicowaną płytą i znajdziemy tu także i mocniejsze akcenty. Wszystko oczywiście nasączone dreszczykiem emocji i erotyczną nastrojowością.
Debiutanckim albumem "Passion's
Price" zespół Diva Destruction postawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Muzycy
musieli stworzyć równie dojrzały, dopracowany oraz oryginalny album. "Exposing The Sickness" sprostał zadaniu, chociaż nie wzbudził we mnie tylu emocji co
poprzednik.
Diva Destruction, zespół prawie w ogóle nieznany nad pięknym krajem nad Wisłą. Zespół grający cold wave, nieco wzorowany na zespolach z lat 80. (Siouxes And The Banshees, Faith And Muse), osobiście jeden z moich faworytów.
Komentarze Inyaloome : No właśnie-są czy będą jakieś foteczki? 8) :wink:
Nightcreature : Trochę spóźniona reakcja z mojej strony ale ja juz tak mam :wink: Impr...
depechemark : cała przyjemność po mojej stronie :)