„Digimortal” jest czwartą płytą Fear Factory, a jednocześnie zamknięciem trylogii, rozpoczętej na „Demanufacture” i kontynuowanej na „Obsolete”, opowiadającej o spojeniu człowieka z maszyną. I rzeczywiście okładkowy układ scalony, przedstawiający ludzki diagram, dobrze pasuje do fabryczno-syntetycznej muzyki Fear Factory.
Czas po „Soul Of A New Machine” to był dobry czas dla Fear Factory. Przez trzy lata jeździli po świecie koncertując, poznając miejsca, o których nie śnili i mnóstwo przyjaznych im ludzi. Nadeszła jednak pora na potwierdzenie swoich możliwości. Nowy album „Demanufacture” ukazał się w 1995 roku. O tym, co było, można poczytać w okładce - tego co jest wystarczy posłuchać.
Fear Factory zdecydowanie nie trafił na "swoje" czasy. W połowie lat 90tych death metal znalazł się w sporym regresie i sądzę, że gdyby nie to, to zespół dalej tkwiłby w tym gatunku. Jednakże pod skrzydełkami Roadrunner nic nie zginie i każdy zespół da się przekwalifikować do panującej koniunktury. Poprzednie zdanie może sugerować, że "Demanufacture" to wyprzedanie się - nic z tych rzeczy.