Bagienny metal czyli jazda na pełnym luzie. Zaletą muzyki tego
amerykańskiego tria jest, nie ukrywam, jej prostota. Mamy tu do
czynienia z pełnym energii połączeniem sludge i thrash metalu,
skate punka oraz hardcore'u. Jest to szybkie,
dość chwytliwe grzanie na trzy wokale. Brzmienie jest brudne i z
pozoru niedbałe. Przede wszystkim chodzi o to, by był czad i ostra
jazda do przodu.