Dawno temu... Wiosną z dalekiej wyprawy wracał do swego domu pewien starszy mężczyzna. Spieszył się, bowiem tęsknił mocno do swych córek, które czekały w domu.
Noc zastała go w pobliżu tajemniczego zamku. Ogromna budowla była odpychająca, jednak niczym światełko w mroku, rozświetlała ponurą atmosferę niezwykłej urody róża, rosnąca na dziedzińcu zamku. Dopiero niedawno ostatnie śniegi stopniały, a ona obsypana już była mnóstwem białego, skrzącego się kwiecia, jakby odchodząca zima pozostawiła na pamiątkę ten kwiat zamknięty w lodowym krysztale.
Podróżnik otrzymał serdeczną gościnę na zamku. Zostało mu jednak zastrzeżone, że krzewu na dziedzińcu nie wolno dotykać. Ale świtem, tuż przed odjazdem, stary człowiek zawahał się chwilę przy białej róży.krax : Bilety 50 złotych przedsprzedaż i 60 w dniu koncertu :) W CIMie jeszcz...