Onslaught - Sounds of Violence Wysłany: 2011-04-15 10:07
Płyty nie słuchałem, ale zdarzały Ci sie Jędrek lepsze recenzje. Prawde mówiac po przeczytaniu jej nie mam za bardzo wyobrazenia jak ten album może brzmieć, brakuje mi porównań.
Za duzo w tekście używasz zwrotu "do tego" - połowe wywaliłem
I zostaw już te biedne Heathen i Overkill i nie odnos kazdego thrashowego wydawnictwa do tych albumów, bo nie kązdy thrashowy album brzmi tak samo. Np. Overkill i heathen to 2 różne bajki. A Onslaught to trzecia inna bajka :)
.
Wysłany: 2011-04-15 11:29
No de facto nie za bardzo mi wyszła ta recenzja i rzeczywiście przesadzam już z tymi porównaniami, za co przepraszam:). Na następnej recenzji już o nich nie usłyszycie, na co daję moje słowo. A płytka jak najbardziej warta przesłuchania, bo nie tylko dorównuje Killing Peace, ale także go przebija pod każdym względem;D
Wszystko się kiedyś kończy
Wysłany: 2011-04-15 16:53
Po powierzchownym przesłuchaniu album brzmi całkiem spoko! Co prawda Sodom i Destruction w tym roku uderzyli z całkiem dobrymi albumami, powiedziałbym nawet że lepszymi niż recenzowany, i Onslaught'owy wokal przypomina mi chwilami wujaszka Angelrippera A co do Rudego to nie sądze żeby ktoś szybko go przebił w jego dokonaniach w dziedzinie trashu
"Wszystko co dziwne,musi być dobre!"
Wysłany: 2011-04-21 19:33
Właśnie sobie posłuchałem płytki i tyle co mogę powiedzieć, że ogólnie dobra. Daleki jestem jednak od zachwytów. Brakuje mi tutaj luzu, pewnej dzikości i świeżości. Mam wrazenie, ze płyta jest bardzo "rzemieślnicza". Oczywiscie są przebłyski świetnosci - wspomniany "Godhead" i "Rest in pieces" najbardziej mi podeszły, ale ogólnie nowoczesnosc tej płyty i przesadna zachowawczość nie pozwalają mi cieszyć się tymi dźwiękami.
.