A mnie się krążek podoba. Chaos, chaos i jeszcze raz chaos (zresztą w logo grupy jest gwiazda chaosu), jak zauważyłeś, produkcja pierwsza klasa, wszystko brzmi jak powinno. Ale czy jest to nieprzemyślane? Hm, mnie wydaje się że to dość konsekwentna płytka. Może pozbawiona klimatu - takiej blackowej zadumy, jednak panowie nadrabiają niesamowitą ścianą dźwięku, która brzmi dość osobliwie jak na mój gust.

Takie fajne napitalanie po garach:)

Aetas dulcissima adulescentia est

Chujowa płyta na maxa, wielkie rozczarowanie. Za duzo w tym dimmu borgira jak dla mnie. zabrakło do tego pomysłów.

.

Co do ściany dźwięku to faktycznie jest to nie tyle ściana co mur nie do sforsowania. Ale brakuje mi tu tego klimatu charakterystycznego dla choćby Gorgoroth i przez to nie mam tu punktów zaczepienia, które zachęcały by do ponownego posłuchania.Odczuwam to co stwierdził Harlequin, za dużo Dimmu Borgira przez to zrobiła się metalowa zupa trochę. Zobaczymy co King wykombinuje dalej:)

"Wszystko co dziwne,musi być dobre!"

No panowie słucham od tygodnia tej płytki 2-3 razy dziennie i można powiedzieć że nie zamierzam przestać... odnoszę wrażenie że im więcej razy jej słuchałem tym bardziej mi się podobała,, coraz więcej rzeczy można zauważyć, ledwo słyszalne partie klawiszy w kawałkach w których początkowo ich nie dostrzegałem no i w ogóle wytłumione wokalizy... świetna płytka!!!!! Aż sprawię sobie oryginał :)

Aetas dulcissima adulescentia est