Upadłość życia... Wysłany: 2009-05-15 21:48
zastanawia mnie czy ma sens wystawianie swojej poezji ,to tak jakby stać przed kimś nago nie znajac go..... troche wstydu zmieszania i dziwnych emocji,poezja to poniekad przekaz pewnych myśli odczuć często bardzo osbistych czy warto aż tak sie odkrywać przed ludzmi na takich portalach? Czy nie zostanie to zdeptane, czasami niezrozumienie przez innych przekazu danej poezji boli.....
HAIL BLACK METAL !!!
Wysłany: 2009-05-16 08:39
Jezeli masz taka potrzebę zeby dzielic sie tym co tworzysz z innymi to chyba musisz liczyć sie z tym ze moze to byc zle zrozumiane a nawet wyszydzane,ja bym sie tym nie przejmował krytyka i brak zrozumienia przejawia sie w różnych dziedzinach naszego zycia :) :wink:
ps LEMINGTON SPA czyz to nie kolebka A. CROWLEY'A?
Wysłany: 2009-05-17 08:03
Pytanie jest jedno... jak interpretujesz poezję... Jeśli doszukujesz się w niej psychoanalizy drugiego człowieka... to taka interpretacja może się wydawać obnażająca... tyle, że nigdy nie mamy pewności czy autor miał właśnie to na myśli...
Ja w poezji szukam swoich pytań...swoich odpowiedzi... niekoniecznie wtrącając się w życie autora... Jeśli ktoś czuje coś po przeczytaniu mego wiersza... to mnie to cieszy... ale jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się by ktoś odczytał mnie... z tych fragmentów słów...
Jeśli ktoś ocenia poezje mówiąc ten wiersz jest beznadziejny...a ten wspaniały... niestety absolutnie się nie zna... Tego się nie ocenia... Można czuć... lub nie... Można powiedzieć...podoba mi się...lub nie podoba... ale tylko w opinii swojej własnej osoby... Każdy czuje inaczej... i o tym nie wolno zapominać...:)
gdybyśmy zlepili człowieka... z fragmentów opowieści...w których mówiliśmy innym o sobie... czy wyszlibyśmy z tego my sami...?
Wysłany: 2009-05-17 14:57
zależy co rozumiesz przez słowo oceniać... powiedziałam, że można wyrażać zdanie... dla mnie to dwie różne opcje...
P.S. Bardzo chętnie poczytam zasady, które są mi znane... Więc, albo to nie ma sensu...albo ma niewidoczny dla wszystkich...:) pozdrawiam...:)
gdybyśmy zlepili człowieka... z fragmentów opowieści...w których mówiliśmy innym o sobie... czy wyszlibyśmy z tego my sami...?
Wysłany: 2009-05-17 22:47
oczywiscie że mam przekonanie iz krytyka jest jakby bodzcem do doskonalenia siebie i tego co sie robi,ale czy krytyka jest obiektywna często nie wiec czym sie sugerować i jak doskonalić siebie w poezji skoro nie mam pewności że ta krytyka jest szczera ,najczęściej przemawia przez nia sarkazm....
HAIL BLACK METAL !!!
Wysłany: 2009-05-18 04:57
Tekst bez czytelnika jest tylko zabazraną mniej lub bardziej starannie kartką papieru. Dlatego jest sens w publikacji poezji.
Krytyka mimo wszystko może być obiektywna. Oczywiście wiersz "dobry" jest taki raczej subiektywnie, niemniej istnieje cały szereg obiektywnych aspektów poezji. Na tym portalu często np. pojawiają się wiersze z rymami gramatycznymi, co jest raczej negatywne, niż pozytywne. W wierszu, pod którym toczy się ta dyskusja razi oklepanie tematu, banalność formy, ubóstwo środków stylistycznych itd.
Wszystkim, którzy nie mogą myśleć nie myśląc zarazem, czym jest człowiek, który myśli, tym wszystkim lewicowym i lewackim formom refleksji można przeciwstawić tylko filozoficzny śmiech - to znaczy, po części przynajmniej, milczący. (Foucault)
Wysłany: 2009-06-19 08:56
[quote:4898add658="Waszkotronix"] nie mam pewności że ta krytyka jest szczera ,najczęściej przemawia przez nia sarkazm....[/quote:4898add658]
Sarkazm nawet najbrutalniejszy też przekazuje pewną szczerość.. więc jeśli zależy ci na krytyce czasem warto zaryzykować. A jeśli zaboli.. olej sarkastycznego krytyka bo przecież mogą przez niego przemawiać kompleksy związane z niemożnością przedstawienia w sposób petycki wlasnych myśli, doznań czy uczuć.
Odi profanum vulgus et arceo..
Wysłany: 2009-07-19 20:25
Na tym portalu jestem raczej tylko wirtualną użytkowniczką. Nawet jeślibym zwierzyła się z czegoś, to i tak raczej mam gwarancję, że nikt nie obgada mnie, kiedy wyjdę na spacer. Myślę, że w takich przypadkach nie ma przeciwwskazań przed "wywnętrzaniem się". Człowiek czasem potrzebuje odkryć się, a nie zawsze ma przed kim. W internecie - nawet jeśli zostanie skrytykowany ( można krytykować wiersz jako sposób połączenia i posegregowania/rytmiki/sensu słów, ale nie sposobu przeżywania/odbierania tematu przez autora ), to istniejąc jako wirtualna postać - nie odczuje tego w ten sposób jak krytykę w realnym świecie. W krytyce najczęściej boli to, że zdarza się ją słyszeć od osób bliskich i ważnych ( więc oprócz sposobu przekazu krytyki i jej bezpośrednich przesłanek - ma znaczenie z czyich ust ją słyszymy).
Forum ( anonimowe ) jest stosunkowo bezpiecznym azylem, by poruszyć sprawy, których często wstydzimy się w realnym świecie. Przy okazji forum jest bardziej obiektywne, gdyż skoro nie ma silnych bezpośrednich więzi emocjonalnych, więc nie ma się poczucia odpowiedzialności za ewentualne zranienie drugiego człowieka.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi