Marzył mi się tak Ozzy na wokalach i reaktywacja BS w oryginalny składzie - dostałem Dio i jest raczej średnio, a miejscami bardzo słabo. Iommi nagrał swego czasu płytę z Glenn Hughes - "Fused" i to był całkiem dobry album - na Heaven & Hell - The Devil You Know
brak ognia , brak pomysłu

5/10

...and music? Well, it's just entertainment folks.

Dziś słyszałam nowy H&H pierwszy raz. Później zobaczyłam Twoją recenzję i jedyne, co przyszło mi do głowy, to to, że napisałabym w niej dokładnie to samo

Szczęście to sposób myślenia, a nie rzecz, którą dostajemy...

[quote:2d25ef7903]Dio od lat nieudolnie walczy ze smokami, Miomi nagrywa przeciętne płyty, Butler jest coraz mniej aktywny, a Appice… szczerze mówiąc przypomniałem sobie o nim, jak usłyszałem ten album.[/quote:2d25ef7903]
Nie wiem, kim jest Miomi, ale Iommi nie nagrywa przeciętnych płyt. "Iommi" i "Fused" to doskonałe albumy, Dio też jest w formie.

[quote:2d25ef7903]Co jest na tym albumie dobre? Wspomniany "Atom & Evil", "Bible Black" oraz "Eating The Cannibals". Dwa ostatnie z wymienionych kawałków, to krótkie, szybkie, rockowe numery, które bujają i zapadają w pamięć.[/quote:2d25ef7903]
6,5 minutowy Bible Black jest krótki i szybki. :roll: Płytę warto przesłuchać więcej niż 2 razy, żeby przynajmniej takich baboli nie strzelać.
A płyta jest bardzo dobra, udowadniająca, że "dziadki" wciąż potrafią pokazać, kto tu naprawdę rządzi.

If your life sucks, you suck!

Miomi ==> efekt korekty wordowskiej. Co do "Bible black" - na tle reszty niewątpliwie wyróżnia sie drivem :)

.