Samotność Wysłany: 2008-12-25 21:58
Ludzie często mylą potworność samotności z pięknością przebywania czasem samemu. Jeśli ktoś twierdzi, że lubi samotność, to znaczy że nawet nie wie, jakim jest szczęściarzem, że nigdy jej nie poznał.
Niech nie mówi o pięknie samotności ten, kto tutaj jest, kto koresponduje z ludźmi, wychodzi do nich, spotyka się, kto dzwoni, pisze smsy, uczestniczy w szeregu spotkań i kontaktach. Kto ma znajmoych i chce z nimi rozmawiać... itd. bo albo jest obłudnikiem, albo nie rozumie pojęć, którymi operuje.
Wysłany: 2008-12-26 23:39
:roll: to pouczenie czy rada?
"Nadzieja jest odwieczną wszystkich ludzi piastunką: kołysze nas bezustannie i smutki nasze usypia."
Wysłany: 2008-12-27 00:21
[quote:3d9af0378b="cosma"]:roll: to pouczenie czy rada?[/quote:3d9af0378b]
to po prostu prawda.
Wysłany: 2008-12-27 12:30
Samotność? Uczucie niekompatybilności z nikim i niczym, towarzyszące człowiekowi nawet podczas rozmowy z inną osobą, będącej w tym przypadku właściwie konwencjonalną wymianą zdań. Ciągłe wrażenie, że jest się w innej fazie niż pozostali ludzie, że jest się de facto odłączonym od tej globalnej, międzyludzkiej sieci zwanej społecznością.
Nie wiem, co w tym pięknego. :? :? :?
I prefer to remain silent
Wysłany: 2008-12-28 14:55
Mam wrażenie, że miesza się w dyskusji pojęcia.
Czym innym jest osamotnienie (rozwinięcie pojęcia: samotność) - co chyba porusza Sammael, czym innym poczucie samotności a czym innym sama samotność - samo jej pojęcie ma wydźwięk negatywny, bo częściej jest związana z negatywnymi emocjami ale jest bardzo szerokie.
Odnośnie artykułu "samotność" - ten rodzaj samotności to samotność jaką sama czasem wybierałam, żeby móc tworzyć, żeby móc słyszeć siebie. Rozumiem co autorka ma na myśli i zgadzam się z Nią. Czasem ponosi się gorzkie konsekwencje takiego wyboru.
Ale czasem... takie wartościowanie samotności to reakcja zaprzeczająca, ucieczka przed prawdą samotności. Zależy od człowieka.
Taka sama samotność w przypadku np. osoby starszej - która nie potrafi znaleźć języka z innymi z powodu różnicy pokoleń albo kiedy np. traci się ukochaną osobę i nie jest się w fazie godzenia ze stratą - ociera się o osamotnienie. Ta samotność nie jest niczym przyjemnym i cięzko czerpać z niej jakieś pozytywy.
Co do tego co powiedział Solitary i Janciovodnik:
Też mieszkam w dużej aglomeracji - a tutaj kontakty interpersonalne są bardzo spłycone. Czasem z kimś się rozmawia tylko dla podtrzymania prowizorycznego kontaktu. Nie wypada przecież nie zagadać do sąsiada z naprzeciwka, z którym niewiele ma się wspólnego.
Stąd ta "jakość" kontaktu i poczucie oderwania.
W mieście samotność wydaje się gorsza, bo jest się otoczonym masą ludzi, kupą "znajomych", a nie ma się z nimi prawdziwego kontaktu.
Nie mogę i nikt inny nie może nauczyć Cię życia. Ale wiem jedno, życie każdego jest jak walka dwóch wilków. Jeden wilk jest dobry i szlachetny, a drugi zły... Zwycięży ten, którego będziesz karmić.
Wysłany: 2009-01-14 22:15
[quote:5ed6b0df17="Driada"]Mam wrażenie, że miesza się w dyskusji pojęcia.
Czym innym jest osamotnienie (rozwinięcie pojęcia: samotność) - co chyba porusza Sammael, czym innym poczucie samotności a czym innym sama samotność - samo jej pojęcie ma wydźwięk negatywny, bo częściej jest związana z negatywnymi emocjami ale jest bardzo szerokie.
Odnośnie artykułu "samotność" - ten rodzaj samotności to samotność jaką sama czasem wybierałam, żeby móc tworzyć, żeby móc słyszeć siebie. Rozumiem co autorka ma na myśli i zgadzam się z Nią. Czasem ponosi się gorzkie konsekwencje takiego wyboru.
Ale czasem... takie wartościowanie samotności to reakcja zaprzeczająca, ucieczka przed prawdą samotności. Zależy od człowieka.
[/quote:5ed6b0df17]
Bardzo głęboki i piękny jest Twój tekst, Driado...
Po nim niewiele można dodać, ale wydaje mi się, że ciekawe może być spojrzenie poetki na to zjawisko - zresztą nie byle jakiej.
Marianna Bocian
"Odczytywanie samotności"
samotność to czas brnięcia wpław światem
bez okradania innych z ich siły życia
dojście w sobie bezsilności
z której rdzenia
słyszysz głos Prawa prawdy
rozkazującej by żyć
rozdając siebie
sferom życia
pamiętając o wodzie dla drzew
gdy nadciąga susza
pojąłeś
że życie drzew może jednako być
ukrzyżowane
w samotności wiesz
o tym z własnego odczucia
samotność - spojenie życia ze światem
będącym świątynią wszystkich stworzeń
samotni nie ustąpią Księciu Ciemności
nie skapitulują przed potęgą kłamstwa
przed szarańczą zbrojną wyruszającą
na żer cudzego życia i dobytku
samotni walcząc o życie na ziemi odkupionej
w milczeniu wzgórz biorą cios na siebie
tak ginąc
blokują zagładę
choć w kronikach ten
fakt nie jest zapisany
Do not quote - think for yourself