Debiutancki krążek szwedzkich deathmetalowców nie zalicza się ani do grona tego oldschoolowego grania a la Entomber, Dismember czy Unleashed ani też to tego melodyjnego w wydaniu Arch Enemy, Nightrage czy Dark Tranquillity. Zespół to kolejny obok Spawn Of Possession reprezentant technicznego death metalu.
Zawartość "Remnants Of Deprivation" nie pozwala jednak zaliczyć młodych Szwedów do czołówki gatunku. Muzyka jest techniczna, ale nie na tyle, aby móc ją stawiać obok dokonań Psycroptic, Necrophagist czy Spawn Of Possession. Przede wszystkim utwory są bardzo schematyczne, o wiele prostsze w konstrukcji niż kawałki wspomnianych wcześniej zespołów. O wiele bardziej wyczuwa się tutaj ducha takich zespołów jak Suffocation, nastawionych na energię i ciężar aniżeli doświadczymy zapierających dech w piersiach popisów. Niestety nawet w tej materii Visceral Bleeding nie brzmi przkonywująco, utwory prezentują bardzo przeciętny poziom i nie wyróżniają się na tle setek grup uprawiających ten gatunek. Dobry poziom techniczny nie gwarantuje oryginalności ani też tego, że muzyka będzie przykuwać uwagę. Brzmienie też jest bardzo standardowe jak na takie zespoły, by nie rzecz, że formacja brzmi zbyt "lekko". Owszem, mamy trochę ciekawych riffów, kilka niezłych solówek, ale to zdecydowanie za mało, aby czymś zaskoczyć.Ciężko nazwać to wydawnictwo czymś obiecującym - jest ono zaledwie poprawne, a to za mało aby wbić się do czołówki. Zespołowi brakuje oryginalności i siły przebicia, a seria zapożyczeń w tym przypadku niczego nie wnosi, gdyż zespół nie daje sygnałów określających kierunek rozwoju. Dostaliśmy kolejny, dobry technicznie, deathmetalowy krążek, ale powodów aby po niego sięgać raczej nie widzę.
Wydawca: Unique Leader Records (2002)