„Daimonion” jest EPką, jaką Trauma nagrała, aby okres między pierwszą, a drugą płytą zbytnio się nie wydłużył. W tym czasie zespół poszerzył się o basistę Pawła Kaplę, a Piotr Zienkiewicz zajął się wyłącznie wokalami. Materiał jest krótki i oprócz intra i outra zawiera cztery kawałki, więc skorzystano z okazji, aby przypomnieć też pierwsze demo „Invisible Reality”, choć już bez końcowych wygłupów. Minęło pięć lat, zespół nagrał płytę, obył się ze sceną, więc naturalną koleją rzeczy wszystko stało się bardziej poważne.
Trauma rzeźbi w death metalu niczym w gipsie. Ich muzyka jest surowa w brzmieniu, ale bardzo rozwinięta w gitarowych pomysłach. Rzeźba na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie szarej i ponurej, ale po dokładniejszym rozpoznaniu okazuje się, że ma wiele misternie utkanych szczegółów do zaoferowania. Numery nadźgane są kombinacyjnymi riffami i solówkami. Rządzi technika, ale pojawiają się też melodie. Najbardziej obfituje w nie galopujący „Name”, który jest tu chyba najlepszym muzycznie numerem, choć „Contradictions” również fajnie się komponuje oraz przytłacza swoim ciężarem. Pod względem wokali najbardziej zwraca na siebie uwagę „Possessed”.
Jedyne czego można żałować to, że jest tego tak mało. Jak ktoś już miał „Invisible Reality” to niewielkie było to pocieszenie. Ale zawsze coś. Trauma przypomniała o sobie, potwierdziła swoja obecność na scenie, no i zadebiutowała w Pagan Records, co miało mieć swój dalszy ciąg.
Tracklista:
1. Intro (Suicide)
2. Dust (Kill Me)
3. Contradictions
4. Possessed
5. Name
6. Outro
Wydawca: Pagan Records (1998)
Ocena szkolna: 4