Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Traktor - Fast And Loud

Traktor - Fast And Loud

Traktor to niemłody zespół. Zebrałoby się łącznie 14 lat działalności, gdyby nie …9 lat Traktorowego obiboctwa. To także kolejny zespół w którym spotykają się muzycy Fortress i Terrordome – Mekong Minetaur i Tom the Srom, i jak mniemam, cisza w obozie spowodowana była jazgotem w innych zespołach. Debiut przekonywał mnie tym samym nie tylko składem, ale i także informacjami o szerokich inspiracjach muzyków Traktora, wśród których padały nazwy Razor i Annihilator.

W rzeczy samej, na naszym rynku nie ma jeszcze zespołu, który pokusiłby się o inspiracje choćby tym drugim, i prosto trzeba przyznać że pewnie jeszcze długo nie będzie. Mamy natomiast Traktor, który twardo stąpa po ziemi wydrążonej przez tych tytanów gatunku i życzę takiej kondycji w przyszłości.

Pragnąc zejść jednak na ziemię, należy szczerze ocenić debiut „Fast And Loud” jako udany.  Mamy do czynienia z ciekawie zagranym speed metalem, który przywodzi mi na myśl dokonania Tankard ( szczególnie tempo i sekcja ), z równą pracą gitar, barwnymi solówkami i wartym uwagi wokalistą. 7 utworów wraz z coverem Razor nie męczą, muzyka daje się łatwo polubić i od pierwszych taktów mamy już do czynienia z klasyczną szkołą gatunku. Dwie kompozycje z albumu znalazły się już rok temu na wydanym „ Thrashing Damnation Thru Compilation vol. 1” i stanowiły zapowiedź tego wydarzenia. W zestawieniu zespołów z całego kraju, Traktor wypadł na poziomie, i pozostało na debiucie potwierdzić kondycję. Strona techniczna prezentuje się bez zarzutu, zwyczajnie bez przesadnych technicznych fajerwerków, które mogą spieprzyć często koncepcję całego albumu, za to jest  głośno, energetycznie i z czadem. Tak z pewnością miało być. Istnieją także małe  mankamenty. Gdzieś tam słyszalny mały schemat : zaraz po wstępie, czasem bez rozwinięcia treści utworu następują „łupane jedynki”, rekompensują te straty je dosyć częste zmiany tempa i huraganowe solówki. Życzyłbym sobie i muzykom przyprawić muzykę odrobiną melodii, i żeby nadmiar ekspresji zastąpić szczyptą impresji.

Ponad 25 minut muzyki i pozostawia jednak niedosyt i  zadowolenie. Mam nadzieję że muzycy pójdą swoją drogą i wkrótce ich muzyka stanie się głęboko przemyślanym dziełem na miarę tytanów z Annihilator. Tego życzę z okazji powrotu na scenę.

Tracklista:
01. Night Brawl
02. Angel of Booze
03. High Five!
04. I'll Laugh Last
05. I Am the Dead
06. Professors of Metal
07. Take This Torch (Razor cover)

 

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły