Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Sunn O))) - Flight Of The Behemoth

Sunn O))), Flight Of The Behemoth, drone, noise, Metallica, Merzbow

....................,,,,,,,,,,III(xNXNXXx..,III,.,.(OX)\\\Xo,,,,..,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,........... Tak w skrócie mógłbym opisać muzykę Sunn O))) na ich drugiej płycie „Flight Of The Behemoth”, choć samo słowo muzyka wydaje się tu nie do końca na miejscu. Niekończący się ciąg basowych sprzężeń jest bardzo ciężką próbą sprawdzenia wytrzymałości nerwowej słuchacza i tylko nielicznym przyjdzie do głowy żeby przez nią przejść, a jeszcze mniejsze jest grono tych, którym się spodoba.

 

Pierwsze dwa, nie wiem jak to nazwać, ale niech będzie, że utwory stanowią jedną całość i niczym się nie różnią. Jest to po prostu szumienie strun przesterowanego i z bardzo rzadka uderzanego basu. Taka „(Anesthesia) Pulling Teeth” tylko spowolniona trzysta razy. Trwa to ponad dwadzieścia minut, podczas których właściwie nic się nie dzieje. Trwając w tym stanie odrętwienia faktycznie można się zdołować, co chyba może być jedynym powodem, dla którego można w ogóle chcieć tego słuchać. Zastanawia mnie też ile trzeba się napracować, żeby nagrać coś takiego. Czy oni to w jakiś sposób komponują, bo wydaje się, że można by to nagrać pierwszą lepszą improwizacją. Przejście do drugiego kawałka nie jest sygnowane żadna przerwą i nie zmienia zupełnie nic. Pomyślałem więc o praktyczności takiego rozwiązania. Jak już masz dość, a chcesz zobaczyć co dalej to możesz jednym naciśnięciem przejść sobie do połowy i dopiero się przekonać, że faktycznie nie ma co się męczyć.

Przejście do drugiej części płyty również jest płynne, ale tu już zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Psychodeliczne pianino wzbudza nie tylko niepokój, ale i zdziwienie po takim czasie buczenia. Zaraz potem dochodzi wiercenie, cykanie, zgrzytanie i świdrowanie. Pracują maszyny, robią dziury w mózgu i wiele hałasu, a drone zamienia się na noise. W tych kolejnych dwóch utworach udział brał znany, japoński twórca tej sceny Merzbow. Na pewno jest to ciekawsze, choć wcale nie łatwiejsze do przetrawienia.

Pod kończącym album tytułem „FWTBT”, kryje się natomiast cover Metallicy „For Whom The Bell Tolls”, o której to ciekawostce dowiedziałem się z internetu, bo samo słuchanie nie skłoniło mnie w ogóle do takich skojarzeń. Faktycznie pojawia się tu i perkusja i jakiś oddalony wokal, ale równie dobrze mógłby to być cover „Countdown To Extinction”, albo „Fear Of The Dark” i nie byłoby w tym żadnej różnicy.

„Flight Of The Behemoth” to pozycja, którą bardzo ciężko ocenić i mieć do niej jakiś ugruntowany stosunek. Dla większości będzie to nic nie warte nieporozumienie, niektórzy jednak odnajdą w tym jakąś masochistyczną przyjemność. Jak ktoś czuje się na siłach to musi sam spróbować.

Tracklista:

01. Mocking Solemnity
02. Death Becomes You
03. O))) Bow 1
04. O))) Bow 2
05. F.W.T.B.T. (Metallica cover)

Wydawca: Southern Lord Recordings (2002)

Ocena szkolna: 4

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły