Kalifornia jest miejscem wyjątkowo bujnie obfitującym w zespoły metalowe. Na ziemiach między San Francisco a Los Angeles powstało i utrzymało się wiele legend thrash & heavy, począwszy od tych największych, których nazwy zna cały świat, do tych znanych trochę mniej, ale trwających przez dziesięciolecia i wydających wiele świetnych płyt. Jednym z takich zespołów jest Steel Prophet z L.A., a jedną z ich doborowych produkcji jest wydana w 1999 roku „Dark Hallucinations”.
Steel Prophet to prawdziwa esencja heavy metalu, choć zespołowi przypisuje się łatkę power. Wynika to na pewno z barwy wokalu, która faktycznie pasuje jak ulał do tego stylu. W sumie jednak nie ma to żadnego znaczenia. Muzyka jest mocna, ciężka i melodyjna. Znajdziemy w niej i odpowiednią metalową siłę i barwną płynność plastycznych riffów, powyciąganych solówek oraz skocznych i śpiewnych wokaliz.
Jest też trochę różności. Steel Prophet pływa po klasycznych stylach i pokazuje dobrze z każdej strony. „We Are Not Alone” zaczyna się jak stary Anthrax, a „New Life” to czyste Iron Maiden i to takie jakie miało być dopiero za rok. Zresztą jest to najlepszy numer na płycie z najfajniejszym refrenem: „Dreams of a new life…”
Gdzie indziej robi się bardziej powerowa nuta, ale Steel Prophet bezustannie jedzie ostro i na pełnych obrotach. Wciąż jest ogień, którego nie brakuje nie tylko w muzyce, ale i w tekstach. Kilka razy powraca motyw spalonych książek, a pierwszy „Montag” w ogóle jest o strażakach. Ogólnie płytka bez zamuły, z pazurem, dobra instrumentalnie i z całym zestawem fajnych kawałków. Pozycja solidna i klasyczna.
Tracklista:
1. Montag
2. New Life
3. Strange Encounter
4. The Secret
5. We Are Not Alone
6. Betrayal
7. Look What You've Done
8. Scarred For Life
9. Spectres
Wydawca: Nuclear Blast (1999)
Ocena szkolna: 5